Reklama

W środę, 5 stycznia 2022 roku odbył się pogrzeb Żory Korolyova. Rodzina, przyjaciele, znajomi, fani pożegnali wspaniałego artystę. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w kościele pw. św. Antoniego z Padwy przy ul. Senatorskiej 31. Tancerz i choreograf spoczął pochowany na Cmentarzu Północnym w Warszawie. Podczas ostatniego pożegnania głos zabrała jego ukochana, Ewelina Bator. Słowa partnerki wzruszają…

Reklama

Ewelina Bator żegna ukochanego, Żorę Korolyova

Rodzinie, przyjaciołom i fanom trudno pogodzić się z jego odejściem. Informacja o nagłej śmierci Żory Korolyova dla wszystkich była ogromnym wstrząsem. Artysta miał zaledwie 34 lata… Tancerz osierocił 11-letnią córeczkę Sonię. Dziewczynka jest owocem jego związku z byłą żoną, Anną Kuznecovą. Przez ostatnich pięć lat choreograf był związany z Eweliną Bator. Para wspólnie patrzyła w przyszłość. Łączyły ich wspólne zainteresowania, pasje i marzenia.

„Mój kochany! Dziękuję Ci za najpiękniejsze 5 lat wspólnego tańca. Prawdą jest, że dnia 21.12.2021 odszedł człowiek, który kochał całym sercem i którego ja kochałam i kocham najmocniej na świecie. Nasze serca pękły, ale złożą się kochanie tam na górze. Będziemy się sobą opiekować. Kochamy Cię. Wierzcie mi - też w to nie wierzę. Długo nie uwierzę. I na ten moment to co się stało potrzebuje ciszy...”, pisała ukochana artysty, potwierdzając dwa tygodnie temu informację o jego nagłym odejściu.

Pogrzeb artysty odbył się 5 stycznia o godz. 13.30 w kościele pw. św. Antoniego z Padwy przy ul. Senatorskiej 31 w Warszawie. W ostatniej drodze towarzyszyła mu rodzina i przyjaciele.

Czytaj także: Żora Korolyow nie zdążył spotkać się z ukochaną córką: "Planował zabrać Sonię na spacer i kolację"

Poruszające słowa ukochanej Żory Korolyova

Ukochana Żory Korolyova podczas uroczystości pogrzebowych wygłosiła mowę pożegnalną. Trudno powstrzymać łzy, słuchając jej wypowiedzi. W poruszających słowach opowiadała o partnerze, dzieliła się z zebranymi najpiękniejszymi wspomnieniami związanymi z Żorą.

„Żora był wyjątkowym dzieckiem. Zawsze, codziennie rano wysyłał wiadomość do rodziców. Życzył im dobrego dnia i mówił, jak bardzo ich kocha. Po śmierci taty, Wiaczesława, opiekował się swoją mamą, Mariną z całych sił. Nie było dnia, kiedy nie myślał o córce Soni, którą zawsze będzie kochał do szaleństwa. W trudnych chwilach spotykaliśmy się i zostaliśmy partnerami oraz najlepszymi przyjaciółmi. Od kiedy cię poznałam, nigdy nie musiałam sobie robić kawy. Zawsze czekała gotowa z cynamonem w salonie. Skradłeś serca całej rodziny”, mówiła.

Ewelina Bator podkreślała, że taniec był jego miłością, pasją i spełnieniem. Bez wątpienia dawał mu siłę i był źródłem radości. Podkreśliła, że bliscy otrzymują ogromne wsparcie od przyjaciół. Ukochana artysty pożegnała go słowami, które łamią serce.

„Wyjątkowy talent, mogłam patrzeć na ciebie godzinami, tańczyłeś jak . Lawina wspierających wiadomości, telefonów i morze łez, które po tobie zostały, to tylko dowód na to, jak wiele dla nas wszystkich znaczysz. Dziś czas się pożegnać, do zobaczenia kochanie, dziękuję. Dziękuję, że dałeś mi tyle wspomnień, będę je nieść przez życie i pielęgnować. Musisz odejść, by być. Kocham cię”, mówiła [cytat za Fakt.pl].

Rodzinie i bliskim składamy wyrazy głębokiego współczucia.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama