Reklama

Ich ślub dla wielu był zaskoczeniem, ale oni udowadniają, że na miłość nigdy nie jest za późno! Ryszard Rembiszewski i jego ukochana, Elżbieta Martinez-Rembiszewska 25 maja pobrali się podczas kameralnej ceremonii. Towarzyszyli im jedynie świadkowie. Jak poznali się małżonkowie?

Reklama

Jak poznali się Ryszard Rembiszewski i jego żona?

Prezenter i aktor, znany widzom jako „Pan Lotto” i jego wybranka opowiedzieli o początkach swojej znajomości w programie Dzień dobry TVN. Okazuje się, że pani Elżbieta od wielu lat mieszkała w Hiszpanii i była w Polsce jedynie na trzy dni, by odwiedzić rodzinę i przyjaciół. Nie spodziewała się, jak bardzo te dni zmienią jej życie. „Poznaliśmy się u znajomych na przyjęciu”, wyznała w programie.

Ryszard Rembiszewski przyznał, że nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Nowi znajomi stali się sobie bliscy dopiero po upływie pewnego czasu. „Nie było od razu uderzenia pioruna, może mały grzmocik, ale to dlatego, że byliśmy w trochę innych światów. Rzecz była zaskakująca, ponieważ Ela właśnie przyjechała do Polski i po prostu nie wiedziała, kim ja jestem. Pomyślała tylko, że facet dobrze wygląda, a później krok po kroku i doszło do tego, że na miłość nigdy nie jest za późno”, powiedział. Jego żona dodała też, że początkowo nie wiedziała, że mężczyzna, którego poznała jest wolny. „Myślałam, że jest osobą zajętą, to fakt. Był na przyjęciu z pewną osobą, ale nie byli parą”, przyznała. Ryszard Rembiszewski zrobił na niej jednak duże wrażenie. „Ujął mnie jedną rzeczą – kindersztubą, tą elegancją w stosunku to kobiet i to jest fajne, to mi się spodobało”, powiedziała Elżbieta Martinez-Rembiszewska w programie Dzień dobry TVN.

Para została też zapytana o to, czy miłość i ślub w ich wieku różnią się czymś od tych zawieranych przez młodsze osoby. „Miłość w tym wieku, kiedy my już jesteśmy po swoich różnych przejściach dobrych i złych, mamy pewien bagaż doświadczeń. Jesteśmy bardziej dojrzali, dojrzali również do związku. Wiemy, że nie raz trzeba iść na kompromis, że ten kompromis nie może być tylko z jednej strony, ale z obu stron. A poza tym wydaje mi się, że w naszym kraju musimy też wziąć pod uwagę, jakie są przepisy prawne. Niestety osobom w starszym wieku zdarza się też choroba. Bez tak zwanego „papierka” jesteśmy zupełnie obcymi osobami”, powiedział Ryszard Rembiszewski. Dodał jednak, że najważniejsza jest miłość, która w jego przypadku pojawiła się zupełnie nieoczekiwanie. „Ale nie chodzi tylko o to. To jest miła osoba, która mi zakręciła w głowie. Ja przez cały czas myślałem, że będę już osobą samotną. Już tak sobie planowałem życie, a tu nagle wchodzi ona, piorun i koniec!”, wyznał.

Reklama

Życzymy nowożeńcom dużo szczęścia!

ADAM JANKOWSKI/REPORTER
Pawel Wisniewski/East News
Reklama
Reklama
Reklama