Piotr Machalica od zawsze stronił przed uzewnętrznianiem się w mediach ze swojego życia prywatnego. Wiadomo jednak, że pierwszą żoną aktora była Małgorzata. Ich relacja była na tyle burzliwa, że zakończyła się rozwodem. „Moja żona bardziej ode mnie kochała pieniądze. Po kolejnej awanturze wyszedłem z domu z jedną reklamówką. Niedługo potem okazało się, że nie mam domu, samochodu, kompletnie nic. Jedyne, co posiadam, to gigantyczne długi, które pewnie będę spłacał do końca życia”, przyznał w jednym wywiadów aktor. Poznaj nieznaną historię pierwszego małżeństwa Piotra Machalicy.

Reklama

Pierwsze małżeństwo Piotra Machalicy już rok po ślubie przechodziło kryzys

Piotr Machalica nigdy nie afiszował się swoim szczęściem na okładkach magazynów, nie udzielał z partnerkami wspólnych wywiadów, ani tym bardziej nie zapraszał ekip telewizyjnych do swojego domu. Swoją pierwszą żonę, aktorkę Małgorzatę poślubił w 1985 roku. Para doczekała się dwójki dzieci: syna Franciszka (ur. 1982 rok) i córki Soni (ur. 1985 rok). Gdy wszyscy myśleli, że w małżeństwie aktora panuje idylla, para przechodziła poważny kryzys. Ostatecznie małżeństwo zakończyło się w 2005 roku bolesnym rozwodem.

Kilka lat po rozwodzie aktor udzielił szczerego wywiadu magazynowi "Gala", w którym ujawnił, że już rok po ślubie między małżonkami "zaczęło się psuć". „Tak naprawdę wszystko zaczęło się psuć już w rok po ślubie. Wtedy nastąpił kryzys zaufania w naszym związku. Od tamtej pory już nigdy nie było do końca ok", zwierzył się.

Według artysty, kryzys w małżeństwie pogłębiły problemy finansowe, w które wplątała Piotra była żona. „Widocznie przez moją nieuważność, moje luzackie podejście do życia dałem się wsadzić na minę. Gdyby mężowie uważnie czytali umowy, które im żony podsuwają, wtedy nikt nie miałby problemów. Kiedy otrzymałem awizo i zobaczyłem, ile bank ode mnie chce, myślałem, że dostanę zawału”, opowiadał w wywiadzie dla "Party".

Piotr Machalica nie miał najlepszego zdania o byłej żonie. Twierdził, że stracił cały swój majątek, jakby tego było mało, nabawił się przez nią gigantycznych długów. „Moja żona bardziej ode mnie kochała pieniądze. Po kolejnej awanturze wyszedłem z domu z jedną reklamówką. Niedługo potem okazało się, że nie mam domu, samochodu, kompletnie nic. Jedyne, co posiadam, to gigantyczne długi, które pewnie będę spłacał do końca życia. Żona, dzięki kilku złożonym przeze mnie podpisom, pobierała horrendalne kredyty, których nie spłacała”, relacjonował w rozmowie z "Na żywo".

Zobacz także

Czytaj także: Piotr Machalica: „Dzieciaki żyją swoim życiem, pracują, mają swoje dzieci. Jestem szczęśliwy”

MIECZYSLAW WLODARSKI/EastNews

Piotr Machalica, XXIII Przeglad Piosenki Aktorskiej, Wrocław, 17.03.2002 rok

KRZYSZTOF WOJDA/EastNews

Małgorzata Machalica, 19.03.2003 rok

Piotr Machalica mógł liczyć na wsparcie Edyty Olszówki

Małgorzata Machalica nie pozostawiła tematu bez odpowiedzi. W rozmowie z "Faktem" wyznała, że jej były mąż uwielbiał brylować w towarzystwie i "poszedł w ramiona innej kobiety", w momencie gdy ich biznes "zaczął się walić". Nie było tajemnicą, że w momencie gdy małżeństwo Machaliców przechodziło kryzys, w życiu uczuciowym aktora pojawiła się Edyta Olszówka. Aktorzy poznali się dzięki wspólnej pracy. Od 10. lat współpracowali razem w teatrze. Na deskach teatralnych nie tylko grali, ale też długo ze sobą rozmawiali. Mimo że kobieta była młodsza od mężczyzny o 16 lat to dzielnie go wspierała w trudnych chwilach.

W rozmowie z magazynem "Gala" aktorka ujawniła, że ich związek narodził się z przyjaźni: „na początku nie miało to nic wspólnego z miłością. To był powolny, żółwi proces, wsparty dziesiątkami długich rozmów. Dopiero potem dojrzała w nas decyzja: a może jednak byśmy spróbowali?”, wspominała początki miłości aktorka.

Związek Piotra Machalica z młodą aktorką był szeroko komentowany przez media, które przypisywały Edycie Olszówce rozbicie wieloletniego małżeństwa aktora. W obronie ukochanej stanął wówczas Piotr Machalica, który w wywiadzie dla „Gali” wyznał, że jego małżeństwo pomimo sporego stażu dawno już się rozpadło i nie było czego ratować.

"Ten związek po 24 latach dobrnął do takiego etapu, kiedy już niczego nie dało się wyprostować ani wytłumaczyć. Jak większość ludzi nie znoszę pustki i samotności wokół siebie, a z drugiej strony jestem absolutnym monogamistą. Nie wchodziło więc w grę rozwiązanie pod tytułem: utrzymuję fasadowy związek z żoną, a jednocześnie potajemnie spotykam się z kimś innym. Nie potrafiłbym tak lawirować. Odszedłem”, szczerze wyznał gwiazdor.

Czytaj także: Jako Lucy w Lejdis podbiła serca Polaków. Co dziś robi Edyta Olszówka?

TRICOLORS/East News

Piotr Machalica, Edyta Olszówka, Warszawa, 27.10.2003 rok

Po rozwodzie małżonkowie nie utrzymywali kontaktu

Rozwód Machaliców nie należał do najłatwiejszych. Dopiero po 17. rozprawie małżonkowie zdołali się rozwieść. Od momentu rozstania Piotr i Małgorzata nie utrzymywali ze sobą żadnych kontaktów. Jedynie informacje dotyczące rodziny czy spraw urzędowych wysyłali sobie poprzez SMS-y. Aktor przyznał, że lata spędzone w pierwszym małżeństwie były dla niego wyjątkowe trudne. Skołatane nerwy próbował zagłuszyć alkoholem, miał też myśli samobójcze oraz depresję. W konsekwencji trafił do szpitala. „Nie mogłem normalnie pracować, myśleć, funkcjonować”, zwierzył się w jednym z wywiadów.

Ostatnie 10. lat swojego życia Piotr Machalica spędził u boku Aleksandry. „Żeby ukrócić spekulacje na temat mojego życia prywatnego, które pojawiają się od wielu, wielu lat, chcę powiedzieć, że od ponad dekady jestem w związku. Bardzo kocham i czuję się kochany. A miłość na imię ma Oleńka”, ujawnił na łamach magazynu "PANI".

Piotr Machalica odszedł 14 grudnia 2020 roku. Dwa miesiące po ślubie z Aleksandrą.

Czytaj także: Piotr Machalica o żonie: „Ja nie zakochałem się w Oli, ja ją pokochałem. To jest zasadnicza różnica”

Grażyna Gudejko

Piotr Machalica, VIVA! listopad 2020 rok

Grażyna Gudejko

Reklama

Piotr Machalica, VIVA! listopad 2020 rok

Reklama
Reklama
Reklama