Ostatnie zdjęcie Freddiego Mercury'ego trafiło do sieci. Fotografię wykonał partner artysty
„Był bardzo blady. Wiedział, że nie wygląda najlepiej…”
Freddie Mercury, legenda muzyki, korzystał z życia na sto procent. Imprezowy tryb życia, narkotyki i kontakty fizyczne zarówno z kobietami i mężczyznami nie były obce liderowi zespołu Queen. Artysta nie cieszył się niestety długim życiem. Po walce z AIDS, zmarł w wieku 45 lat. Do końca towarzyszył mu partner Jim Hutton. To właśnie fryzjer wykonał biseksualnemu wokaliście ostatnią fotografię. Jej historia jest ujmująca.
Freddie Mercury na ostatnim zdjęciu przed swoim domem
Na rynku pojawiła się książka Somebody To Love autorstwa Matta Richardsa i Marka Langthorne’a. To właśnie tam znalazło się zdjęcie wykonane w sierpniu 1991 roku, na którym pozuje lider Queen. To ostatnia znana fotografia, na której widać Freddiego Mercurego. Przepiękne ujęcia na tle kwiatów wykonał partner piosenkarza.
Jim Hutton zdradził autorom książki, jak zapamiętał okoliczności wykonania zdjęć. „Tamtego lata Freddie po raz ostatni pozował do aparatu - mojego. To było tak. Byłem w ogrodzie i fotografowałem niektóre kwiaty, które były w pełnym rozkwicie. Wtedy Freddie podszedł do mnie. Ustawiałem obiektyw, a on chciał żebym cofnął się trochę, żeby nie robić zbliżenia. Wtedy zaczął mi pozować, zrobiłem cztery zdjęcia. Udało mu się uśmiechnąć do każdego z nich. Był tak blady, wiedział, że nie wygląda najlepiej. To jednak nie miało żadnego znaczenia. Ze wszystkich zdjęć Freddiego to te, które kocham najbardziej”, miał powiedzieć ukochany lidera Queen.
Zobacz: Opublikowano nieznaną dotąd wersję słynnego utworu Freddiego Mercury'ego!
Kilka tygodni później, 24 listopada Freddie Mercury zmarł w swoim domu Garden Lodge w Londynie. Przyczyną zgonu było grzybicze zapalenie płuc. Infekcja była związana z obniżeniem odporności, którym objawiało się AIDS. Muzyk zapisał w swoim testamencie, że 500 tysięcy funtów ma trafić do jego ukochanego, Jima Huttona.
Fotografia znaleziona na feelnumb.com