Oskarżenia o nepotyzm, burza w sieci. Jan Englert opuszcza Teatr Narodowy
Ujawniono kulisy decyzji aktora
Już 12 kwietnia na deskach Teatru Wielkiego - Opery Narodowej wystawiony zostanie „Hamlet”. Zobaczymy w nim zarówno Beatę Ścibakównę (rola Królowej Gertrudy), jak i Helenę Englert (Ofelia). A z racji tego, że reżyserem sztuki i dyrektorem artystycznym tej publicznej instytucji kultury jest Jan Englert, sytuacja wywołała niemałą burzę w sieci. Jak się okazuje, już jakiś czas temu 81-letni aktor podjął decyzję o zakończeniu współpracy z teatrem.
Jan Englert w centrum skandalu. Córka i żona aktora wystąpią w spektaklu w Teatrze Wielkim
Od piątku 24 stycznia media żyją aferą związaną z rodziną Englertów. Wyszło bowiem na jaw, że już w kwietniu w spektaklu „Hamlet”, reżyserowanym przez legendarnego aktora, w głównych rolach kobiecych wystąpią zarówno jego żona, jak i córka. A to sprawiło, że z miejsca pojawiły się oskarżenia o nepotyzm: o ile Beata Ścibakówna z Teatrem Wielkim związana jest od 1997 roku, o tyle zaangażowanie Heleny Englert rozsierdziło opinię publiczną.
Zaczęli oni w komentarzach podkreślać, że działania tego typu nie przystoją dyrektorowi państwowej instytucji. „Skrajny nepotyzm nie przystoi takiej instytucji. To jest po prostu brak wyczucia i uczciwości. Miejsce 'familijnych spektakli' jest w przestrzeni teatrów prywatnych. Cóż, pozostaje wielki niesmak”, „Teatr familijny”, grzmią internauci na profilu placówki.
Z Janem Englertem skontaktowała się redakcja „Faktu” i poprosiła go o komentarz. Zostali jednak potraktowani z dystansem. „Jeśli pani chce pytać o kocioł wokół Teatru Narodowego i mojej rodziny, nie wdaję się w żadne tego rodzaju sprawy. Nie udzielam żadnych odpowiedzi i nie będę komentował”, uciął.
Szybko wyszło również na jaw, że spektakl... jest pożegnaniem Jana Englerta z Teatrem Wielkim.
Czytaj także: Kiedy dorastały, nie uczestniczył w ich wychowaniu. Kim są córki Jana Englerta z pierwszego małżeństwa?
Jan Englert opuszcza Teatr Wielki. „Hamlet” pożegnaniem z funkcją dyrektora artystycznego
Już na stronie Teatru Wielkiego - Opery Narodowej widniała adnotacja, że spektakl w oparciu o dzieło Szekspira jest podsumowaniem pracy aktora na rzecz placówki. „Jan Englert wieńczy dwadzieścia osiem sezonów swojej pracy artystycznej w Teatrze Narodowym przedstawieniem „Hamleta” – arcydramatu, z którym mierzył się już w ostatnim półwieczu parokrotnie, zarówno jako aktor i jako reżyser”, możemy przeczytać.
Okazuje się, że już niemal pół roku temu 81-letni aktor podjął decyzję o zakończeniu współpracy z tą instytucją kultury i ustąpieniu za stanowiska dyrektora artystycznego. „Spektakl »Hamlet« jest pożegnaniem Jana Englerta z Teatrem Narodowym, jako że w sierpniu 2024 r. podjął on decyzję o ustąpieniu z funkcji dyrektora artystycznego tej sceny z końcem bieżącego sezonu”, ujawnili w rozmowie z serwisem Onet członkowie rady artystycznej i dyrektor teatru.
Dodano, że zaangażowanie do spektaklu Beaty Ścibakówny i Heleny Englert był decyzją niezależną, nie wynikało z zewnętrznych nacisków i powołano się przy tym na wielki teatralny autorytet, Jerzego Grzegorzewskiego, który również decydował się na współpracę z własną córką.
Wiadomo też, że ministra kultury ogłosiła konkurs na dyrektora Teatru Narodowego - Jan Englert nie otrzymał zaproszenia, by wziąć w nim udział, podobnie jak dotychczasowy dyrektor, Krzysztof Torończyk. Według Onetu trafić ono miało natomiast do takich osób, jak Joanna Nawrocka, Jan Klat, Michał Kotański czy Paweł Płoski.
Czytaj także: Pobrali się w tajemnicy, mieli być razem do końca życia. Jan Englert przyznał, dlaczego rozstał się z pierwszą żoną