Tymon Tymański to 54-letni muzyk i kompozytor, który przez lata był na językach wielu osób. Wszystko za sprawą jego związku z córką najlepszego przyjaciela, Sarą Brylewską. Przypomnijmy, że była od niego o 18 lat młodsza. „Od początku związku jej odejście wisiało w powietrzu", mówił wówczas. Niestety, po ośmiu latach ich miłość dobiegła końca. Artysta jednak przez długi czas nie mógł pogodzić się z tą stratą.
Tymon Tymański i Sara Brylewska – historia związku
Gdy w 2001 roku poznali się, ona miała 13 lat, natomiast parą zostali dwa lata później. Ta miłość od samego początku wzbudzała wielkie emocje. „Bywało, że musiałem się przedstawiać jako tata, ale wiesz wziąłem na klatę odpowiedzialność. Nigdy nie miałem skłonności, które kazały mi się interesować dziewczynami poniżej 15. roku życia. Na pewno można to złożyć na karb mojej życiowej niedojrzałości”, mówił przed latyt u Kuby Wojewódzkiego.
„Przestałem być dla niej partnerem. Stałem się tylko opiekunem i pseudoojcem. Nie złożymy ciała z trupa i nie da się zanalizować przyczyny rozpadu miłości. Mogę tylko powiedzieć, że ja do końca kochałem. Niestety, przez ostatni rok bardzo odeszliśmy od siebie. Sara podjęła decyzję o rozstaniu. Wierzyłem, że jeszcze się uda. Musiałem zadusić tę miłość. Oddać ją na złom", mówił Tymon Tymański w rozmowie z „Galą”. Dodawał również, że „zbyt duża różnica doświadczenia i potrzeb, zbyt silna dominacja jednej strony", czytaliśmy. Wokalista był wówczas nadopiekuńczy, przez co jego ukochana nie była w stanie stawić czoła ówczesnym problemom. Wszystko to spowodowało, że uciekała oraz zdradzała swojego partnera. „Związek z Sarą był wyborem wiecznego chłopca, marzeniem Piotrusia Pana", słyszeliśmy z ust kompozytora. Dodawał również, że był to jego najdłuższy związek. Dlaczego ich miłość nie przetrwała próby czasu? Ponieważ nie był on w stanie wybaczyć zdrad swojej partnerce.
W 2013 roku Tymon Tymański wrócił pamięcią do swojego związku. „Mam takich kolegów w branży, którzy zajmują się po koncertach spotkaniami z młodymi dziewczynami. Ukrywają to przed rodzinami. Ja z kolei do takich osób nie należę, opisuję to uczciwie, jak jest. Jeżeli chodzi o Sarę, to cieszy się z tego fragmentu w książce, ponieważ napisała mi, że „bardzo pięknie i romantycznie opisałem naszą historię”, wyznał w studiu „Dzień Dobry TVN” niedługo po napisaniu książki pod tytułem „ADHD. Autobiografia”. „Nie bałem się. Byłem trochę zakłopotany. Opisałem tę historię, bo uważałem, że jest na tyle romantyczna, że nadaje się na scenariusz filmu. Związek skończył się dość dramatycznie i uważałem, że warto oddać temu związkowi szacunek, ponieważ byliśmy ze sobą 8 lat. Wyglądało to jak wyglądało, ale przeżyliśmy z sobą wiele lat w przyjaźni i wsparciu. Moi koledzy są z piętnastolatkami na chwilę po koncercie. Ja byłem 8 lat z moją kobietą, w której się zakochałem”, dodawał w tej samej rozmowie.
A co do powiedzenia w tej sprawie miała Sara Brylewska? „Na pewno był to dla mnie przyśpieszony kurs dojrzewania. Myślę, że muzyka jest takim elementem, który ma zawsze wpływ na tego rodzaju kontakty. Różne pokolenia spotykają się przy okazji grania koncertów czy prób. I o tym wolę rozmawiać, o muzyce, o tym, co jest teraz”, wyznała w rozmowie z magazynem „Monitor”. „Pamiętam, że kiedy go poznałam i zaczęłam spotykać się z jego znajomymi, muzykami trójmiejskimi, taką większą, fajną ekipą punkrockowców, pierwszy raz w życiu poczułam, że to świat, którego szukałam, i ludzie, którzy wyznają te same wartości co ja. Podobnie czują i myślą. Zrozumiałam, że z nimi mogłabym działać. Dołączyłam do Enchantii i do dziś gramy razem”, dodawała. Dzisiaj Sara Brylewska ma 36 lat.
CZYTAJ TEŻ: Tak kochali się Marcin i Aleksandra Pawłowscy. Ich miłość przerwał śmiertelny nowotwór dziennikarza
Tymon Tymański, Sara Brylewska, 2007 rok

Tymon Tymański, Sara Brylewska, 2007 rok

Tymon Tymański, Sara Brylewska, 2014 rok

Tymon Tymański, Sara Brylewska, 2014 rok
Fot. EAST NEWS

Tymon Tymański i Maria Tymańska - rozwód
Tymon Tymański w 2019 roku postanowił rozwiać wszystkie wątpliwości po rozwodzie z żoną. Muzyk stwierdził, że wywiad, w którym mówił o zdradzie żony był żartem. Dodał również, że ich związek zakończył się dużo wcześniej. „Chciałbym po raz ostatni odnieść się do sytuacji, która komentowana jest obecnie na łamach wielu portali i czasopism plotkarskich. Sytuacja zaczęła się od niefortunnego wywiadu w Fakcie, którego udzieliłem w momencie dla mnie trudnym, spowodowanym nagłym odejściem mojej małżonki Marii Natalii. Pozwoliłem sobie na żart, że mamy cudowny i otwarty związek oraz, iż jestem poliamorystą. Dalej uważam, że to niezły dowcip, chociaż może nie w tym kontekście”, pisał na swoim Facebooku.
Przypomnijmy, że przed publikacją tego oświadczenia w rozmowie z „Faktem” wyznał, że z Marią Tymańską żyje w otwartym związku, a jego żona nie ma problemu ze zdradami. Ona jednak się do tego odniosła mówiąc: „Niestety, o rzekomym życiu w otwartym związku dowiedziałam się dopiero z wywiadu udzielonego przez Tymona „Faktowi". Nie jesteśmy już razem. Od dłuższego czasu dochodziły mnie słuchy, że mój mąż nie dochowuje wierności, ale nie jestem typem detektywa, który sprawdza wiadomości i wypytuje partnera o każdy szczegół”, mówiła. „Pytacie, jak się mam i wysyłacie moc w prywatnych wiadomościach. Za to wam na maksa dziękuje. Ale jeśli spodziewacie się dalszej części tej telenoweli to nie ten adres. Wszystko co miałam do powiedzenia, zostało powiedziane. A teraz życie idzie do przodu. Piękne życie”, podsumowała.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Odrzucona przez ludzi, szczęście znalazła wśród zwierząt. Jak potoczyło się życie Simony Kossak?
Maria Bros, Tymon Tymański, 2013 rok

Maria Bros, Tymon Tymański, 2013 rok
