Doda nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów! Oto oficjalne oświadczenie adwokata artystki
To było najgłośniejsze wydarzenie mijającego tygodnia! W środę, 22 listopada, Doda została zatrzymana przez policję i przewieziona do prokuratury.
Czytaj także: Zatrzymana przez policję piosenkarka Dorota R. usłyszała już zarzuty i… wyszła z prokuratury!
Dlaczego Doda została zatrzymana?
Zatrzymanie Dody ma związek ze sprawą, którą wiosną opisała „Gazeta Finansowa”. Chodziło o współpracę obecnego partnera piosenkarki Emila Stępnia z „gangsterami, którzy mieli nakłaniać jej byłego partnera do wpłaty miliona złotych zadośćuczynienia na jej rzecz”.
Po złożeniu zeznań w prokuraturze, Doda wróciła do domu. Piosenkarka nie przyznała się do zarzucanych jej czynów i złożyła wyjaśnienia, które będą weryfikowane na dalszym etapie śledztwa.
Polecamy też: Roman Giertych o zarzutach przeciwko Dorocie R. i jej motywach: „Dowody są miażdżące”
Oficjalne oświadczenie adwokata Dody
Najpierw głos w sprawie zabrał mecenas drugiej strony, mecenas Roman Giertych. „Nie wolno mi mówić o szczegółach, w tym o materiale dowodowym, bo sprawa jest jeszcze na etapie postępowania przygotowawczego. Jednak w mojej ocenie dowody są po prostu miażdżące. Dla mnie nie ma żadnej wątpliwości co do winy sprawców, umyślnego działania, a także co do motywacji”, powiedział w rozmowie z serwisem gazeta.pl.
W piątek, 24 listopada, głos zabrał także obrońca Dody, adwokat Adam Gomuła. W przygotowanym przez niego oświadczeniu, które piosenkarka opublikowała na swoim Facebooku, czytamy m.in.:
„Z całą mocą oświadczam, iż Dorota Rabczewska nie miała świadomości w zakresie działań podejmowanych w Jej imieniu, będąc w istocie zamieszana w całą sytuację bez wiedzy i wbrew własnej woli.
Również Emil Stępień – podejrzany w tym samym postępowaniu – potwierdza fakt, iż Dorota Rabczewska o działaniach osób obecnych w siedzibie firmy Emila Haidara, dowiedziała się kilka tygodni po zdarzeniu i nie miała z nimi nic wspólnego.
Także Prokuratora Okręgowa prowadząca postępowanie, zdecydowała się o zastosowaniu wyłącznie wolnościowych środków zapobiegawczych wobec Doroty Rabczewskiej, dając tym wyraźny sygnał, iż nie ma powodów by podejmować jakiekolwiek inne ograniczenia wobec Jej osoby. W chwili obecnej Dorota Rabczewska może również swobodnie opuszczać granice kraju, w tym również realizować wcześniejsze plany zawodowe i urlopowe”.
Jak myślicie, jak skończy się ta sprawa dla Dody?