Odporni emocjonalnie. Dlaczego niektórych nie załamie nawet największy kryzys?
Upaść – ale potem wstać, poprawić koronę i iść dalej. Jak to się robi?
- Redakcja VIVA!
Chłopczyk miał dziewięć lat i matkę alkoholiczkę, którą przerastała opieka nad swoim dzieckiem. Ojciec od dawna nie utrzymywał z nim kontaktu. Mimo niezwykle trudnych okoliczności, chłopiec robił wszystko, by ochronić mamę przed oceną. Każdego dnia, podczas długiej przerwy wyciągał z tornistra przygotowaną przez siebie rano „kanapkę”, złożoną wyłącznie z dwóch suchych kromek chleba. Nie umiał robić niczego innego, jednak jadł swoją „kanapkę” z takim samym uśmiechem i apetytem, z jakim inne dzieci jadły swoje drugie śniadania. Był radosny i ciekawy świata.
Zobacz także: Syndrom DDA. Kim są Dorosłe Dzieci Alkoholików? Objawy i leczenie
O tamtym dzielnym dziewięciolatku wiele razy swoim studentom, dziennikarzom i też innym naukowcom opowiadał prof. psychologii, Norman Garmezy, mówiąc o naszej odporności psychicznej, którą badał przez ponad 40 lat. Szukając materiału do swojej pracy, przez lata jeździł po amerykańskich szkołach, wyszukując w nich dzieci, które mimo życia w trudnych warunkach, były w stanie dobrze funkcjonować. Szukał w nich wspólnego mianownika, dzięki któremu mógłby odpowiedzieć sobie na nurtujące go pytanie: „Dlaczego niektórzy ludzie nigdy się nie poddają?”.
Odporność psychiczna w pandemii
Pytanie o odporność psychiczną szczególnie głośno wybrzmiewa teraz: po roku pandemii i w czasach niepewności, co przyniesie jutro. Na początku pandemii COVID-19 media obiegła porażająca historia polskiego lekarza ginekologa, który dowiedziawszy się, że mógł koronawirusem zarazić kilka osób, popełnił samobójstwo. Podejrzewano, że nie był emocjonalnie w stanie – on, lekarz – znieść świadomości, że mógł nawet niechcący przyczynić się do czyjejś choroby. Z drugiej strony – codziennie widzimy pielęgniarki i lekarzy, którzy opowiadają o dramatycznych scenach z ich szpitalnych oddziałów. Są przemęczeni, niejednokrotnie na granicy fizycznego wyczerpania, codziennie mierzą się z własną bezsilnością, ale wciąż mają siłę, by trwać w bardzo trudnych warunkach.
Odporność psychiczna będzie też szczególnie ważna w nadchodzących latach, kiedy cały świat będzie mierzył się ze skutkami pandemii – albo jej kolejnymi falami. Nawet jeśli sami nie doświadczyliśmy strachu o swoje życie lub życie swoich bliskich, to stres, który wiązał się z ostatnim rokiem, mógł mocno nas pokiereszować. Nie musiał być przytłaczający, taki, który zapiera dech i nie pozwala nam ruszyć się z miejsca – wg psychologów nawet niewielki stres, ale chroniczny, trwający przez wiele miesięcy, może być powodem załamania psychicznego.
Jak wzmacniać swoją odporność psychiczną?
Do czasów badań Garmezy’ego naukowcy skupiali się raczej na tych obszarach naszej psychiki, które powodują, że poddajemy się stresowi. Odkrywano źródła naszej wrażliwości, opisywano wpływ złego dzieciństwa na nasze dorosłe życie – to dzięki tego typu badaniom dziś wiemy dużo o syndromie DDA czy zespole stresu pourazowego. Prof. Garmezy skupił się jednak na drugiej stronie medalu: na źródłach naszej wewnętrznej siły. Badał, skąd dziewięciolatek czerpie energię do prawidłowego funkcjonowania – skoro nie może liczyć na wsparcie nikogo z bliskich?
Przeczytaj także: Oto 10 korzyści dla zdrowia wynikających z praktykowania wdzięczności!
Chociaż jego pracę przerwał wczesny Alzheimer, badania były kontynuowane przez jego następców. Odkryto m.in. że odporność psychiczna ściśle łączy się wewnętrznym poczuciem własnej sprawczości, a także z umiejętnością nadawania sensu zdarzeniom, jakie nas spotykają. Zamiast zastanawiać się, dlaczego tragedia spotkała akurat nas, lepiej zastanowić się nad tym, jaką z niej możemy wynieść naukę. Nie chodzi o ciągłe poszukiwanie jasnych stron – jak to robiła Pollyanna czy Ania z Zielonego Wzgórza. Raczej o wewnętrzne przekonanie, że każdy kryzys posuwa nasze życie do przodu, a także że być może nie nad wszystkim możemy sprawować kontrolę, ale przecież w każdej sytuacji są rzeczy, nad którymi jesteśmy w stanie zapanować. Takiego sposobu myślenia można się uczyć i ćwiczyć je, wzmacniając w ten sposób swoją odporność na ewentualne przyszłe kryzysy.
Autorka tekstu: Sylwia Niemczyk