Oto 5 najlepszych biografii na lato!
Herbert, Abramović, Prince… Zapraszamy do lektury!
Co czytać podczas wakacji? Najlepiej… fascynujące biografie! Z kilkunastu nowości wybrałem więc dla was 5 najbardziej interesujących. Poznajcie m.in. skomplikowane losy wielkiego poety Zbigniewa Herberta, zadziwiającą historię fotografki Vivian Maier i niezwykłe przypadki matki (a dziś już babki) performance’u Mariny Abramović. Zapraszam do lektury!
Christina Hesselholdt, Vivian, W.A.B.
Tajemnicza, ekscentryczna, niezwykle utalentowana – tak w skrócie można opisać Vivian Maier, jedną z najciekawszych postaci fotografii XX wieku. Jej prace odkryto przez przypadek w 2007 roku i od razu stały się sensacją w świecie sztuki. Na co dzień skryta i tajemnicza opiekunka do dzieci, o jej hobby nie wiedzieli nawet najbliżsi… Kim tak naprawdę była Vivian Maier? Dlaczego przez całe życie tworzyła anonimowo? Czy była świadoma swojego niezwykłego talentu? Odpowiedzi na te pytania stara się udzielić Christina Hesselholdt w beletryzowanej biografii niezwykłej artystki.
Andrzej Franaszek, Herbert. Biografia, Znak
Wieczny dowcipniś i kawalarz? Czy raczej pisarz dręczony depresjami, gniewem, przez dekady walczący z bólem ciała i duszy? Nieprzenikniony? Zawsze osobny? Z pewnością: człowiek budujący swe życie na przekór historii, modom, przeciwnościom losu, biedzie, własnym słabościom. Płynący pod prąd. Andrzej Franaszek, autor znakomicie przyjętej w Polsce i na świecie biografii Czesława Miłosza, z pieczołowitością portretuje Zbigniewa Herberta. Nie pomija tematów trudnych czy kontrowersyjnych, głęboko wczytuje się w korespondencję i prywatne, dotąd nieznane notatki, by na nowo oświetlić twórczość poety.
Magdalena Grzebałkowska, Komeda. Życie osobiste jazzu, Znak
Listów nie pisał. Dzienników nie prowadził. Mruk. Miły. Uśmiechnięty. Osobny – tak o nim mówili. Większość tego, co wiemy o Krzysztofie Komedzie, pochodzi ze wspomnień jego żony. Często sprzecznych z tym, co pamiętają inni. Agnieszka Osiecka pisała, że gdy grał na fortepianie, jego dłonie opowiadały „małe, kameralne historie o niebie dla dwojga osób”. Ale jego życie taką historią nie było.
By poznać prawdę o jednym z najwybitniejszych polskich muzyków, którego kołysankę z Dziecka Rosemary nucił cały świat, Magdalena Grzebałkowska odwiedza między innymi państwa skandynawskie, Rosję i Stany Zjednoczone. Dociera do ostatniego żyjącego świadka tragicznego upadku ze skarpy sprzed pięćdziesięciu lat i jako pierwsza przedstawia jego wersję wydarzeń. To poruszający portret pokolenia, dla którego jazz był najpiękniejszą – i często jedyną – namiastką wolności.
Mayte Garcia, The Most Beautiful. Moje życie z Prince’em, SQN
Prince – sławny muzyk, wybitny wokalista, znakomity showman. Takim widzieli go fani na koncertach, płytach i w teledyskach. Jaki jednak był w prywatnym życiu, gdy nie oglądały go tysiące wielbicieli?
"Niezwykła książka, również dla tak ortodoksyjnych fanów jak ja. Mayte opisała wiele zdarzeń z życia i kariery małego geniusza z Minneapolis, o których świat dotychczas nie wiedział. Sceptycznie podchodziłem do książki napisanej przez eksżonę Prince’a. Pomyliłem się. I jestem z tego powodu szczęśliwy! Bo życie Mayte z Księciem było bajkowe i trudne jednocześnie. Dowiadujemy się, jak wrażliwą osobą był geniusz z Minneapolis. Właśnie! Geniusz! Bo teraz już nikt nie powinien wątpić w jego wielkość. Również jako człowieka. Pozycja nie tylko dla fanów artysty”, tak o książce „Moje życie z Prince’em” mówi krytyk muzyczny Hirek Wrona.
Marina Abramović, Pokonać mur. Wspomnienia, Rebis
Nakładem wydawnictwa Rebis ukazały się wspomnienia wielkiej gwiazdy sztuki współczesnej, Mariny Abramović! Jak wielkiej? O jej sile najlepiej świadczy performance „Artist is Present” (Artystka jest obecna), który zaprezentowała w 2010 roku w nowojorskim Museum of Modern Art. Pomysł był zwodniczo prosty. W MoMa stanął stół i dwa krzesła. Na jednym z nich przez trzy miesiące od 14 marca do 31 maja, sześć dni w tygodniu, siedem i pół godziny dziennie nieruchomo siedziała Marina. Na drugim tak długo jak miał na to ochotę mógł usiąść każdy z widzów. I patrzeć Marinie w oczy. Eksperyment się powiódł. Naprzeciwko Mariny usiadło przez te trzy miesiące ponad 750 tysięcy osób. Starych, młodych, wszelkich ras i narodowości. Były wśród nich gwiazdy Hollywood, emeryci z Teksasu, buddyjscy mnisi i poszukujące sensu życia nastolatki z Helsinek. Czemu chcieli patrzeć w oczy Mariny? „Jest tyle powodów, dla których ludzie siadają przede mną! Niektórzy są wściekli. Inni ciekawi. Jeszcze inni bardzo się otwierają i czujesz niesamowity ból. Staję się zwierciadłem dla ich ja”, tłumaczyła Abramović. Poznajcie i wy jej niezwykłą moc!