Reklama

Żegnamy wspaniałą aktorkę i nietuzinkową osobowość. W wieku 90 lat zmarła Zofia Kucówna, o jej śmierci poinformował Związek Artystów Scen Polskich. Zasłynęła z ról w takich produkcjach, jak "Syzyfowe prace", "Pestka", "Spirala" czy "Egzamin z życia", zagrała także imponujące role teatralne, m.in Norę w sztuce Ibsena, Sonię w „Zbrodni i Karze” Dostojewskiego, Natalię Pietrownę w „Miesiącu na wsi” Turgieniewa. I to właśnie ona była pierwszą wykonawczynią piosenki „Okularnicy” Agnieszki Osieckiej. Prywatnie była żoną słynnego aktora, Adama Hanuszkiewicza. W latach 70. znali ich wszyscy. Niebawem świętowałaby 91. urodziny.

Reklama

Zofia Kucówna nie żyje. Miała 90 lat

6 kwietnia media obiegła smutna wiadomość o śmierci wybitnej aktorki teatralnej i filmowej Zofii Kucówny. Jako pierwszy poinformował o jej odejściu Związek Artystów Scen Polskich. Ostatnie chwile życia artystka spędziła w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie, który był dla niej miejscem szczególnym, bo to m.in. z jej inicjatywy został odbudowany. W maju ubiegłego roku wyprawiła tam swoje 90. urodziny, które wraz z bliskimi hucznie świętowała. Zmarła niecały rok później, 6 kwietnia 2024 roku...

"Żegnamy Zofię Kucównę - znakomitą aktorkę, pedagożkę, autorkę książek, społeczniczkę. Dzisiaj opuściła swój ukochany Skolimów, miejsce bliskie Jej sercu, któremu oddała swój czas i siły, o które troszczyła się przez całe lata, zarażając tym młode pokolenie swoich studentów, pozostawiając nas w smutku, żalu i zadumie…", czytamy na fanpage'u Związku Artystów Scen Polskich. Przyczyny śmierci artystki nie podano do wiadomości publicznej.

Zofia Kucówna: burzliwe życie prywatne, rozwód, choroba

Była jedną z największych gwiazd polskiej telewizji i teatru. U szczytu sławy związana była z Adamem Hanuszkiewiczem, który porzucił dla niej żonę, ale ich małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Sytuacja między małżonkami z czasem stawała się coraz trudniejsza, spędzali ze sobą niewiele czasu. W pewnym momencie wyszło na jaw, że aktor zaangażował się w nową relację. Hanuszkiewicz i Kucówna rozwiedli się w 1989 roku, on rok później był już mężem Magdaleny Cwenówny.

Okres kryzysu małżeńskiego pokrył się z innym, trudnym wydarzeniem w życiu Zofii Kucówny. Aktorka zachorowała na raka. Z chorobą walczyła sama, jej mąż zaangażowany był już wtedy w inne uczucie. Mimo tych ciężkich przeżyć nigdy nie powiedziała o dawnym ukochanym złego słowa.

Czytaj też: Krzysztof Krawczyk ostatkiem sił pożegnał się z rodziną. Do karetki zaniósł go prywatny kierowca

Zofia Kucówna i Adam Hanuszkiewicz

Aam Hanuszkiewicz i Zofia Kucówna w „Fantazym", 1967 rok, fot. ARCH. FOTOGRAFICZNE EDWARDA HARTWIGA/NAC

W rozmowie z „Wysokimi Obcasami" mówiła: „Rozstanie zawsze jest klęską. Ale nie mogłam mieć i nie mam do nikogo pretensji. Bo ja sama dokonywałam wyborów, ja sama umieściłam swoje uczucia. I sama odpowiedzialna jestem za całe moje życie".

Aktorka pokonała chorobę, potem nigdy już z nikim się nie związała. Swój czas poświęcała, angażując się w społeczne projekty. Jednym z nich była odbudowa Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie, w którym kilka lat później zamieszkała. Pracowała także w warszawskiej Akademii Teatralnej, kontakt z młodzieżą dodawał jej energii i poszerzał horyzonty. W pewnym momencie z nieukrywanym żalem zrozumiała, że czas zwolnić i usunąć się w cień.

W 2003 roku odcisnęła swoją dłoń na Promenadzie Gwiazd w Międzyzdrojach. Natomiast 22 grudnia 2008 roku odebrała Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Pytana w wywiadach o swoje przeżycia, podkreślała, że nie ma żalu do losu. „Popełniałam rzeczy rozkoszne i okropne. Jednych i drugich nie żałuję. Dowodzą mi dziś, że byłam do nich zdolna i dają głupią, bo głupią, ale satysfakcję”.

Reklama

Rodzinie oraz bliskim aktorki składamy najszczersze kondolencje.

Natasza Mludzik/TVP/East News
Reklama
Reklama
Reklama