Reklama

Mohamed Al.-Fayed nie żyje. Ojciec Dodiego nigdy nie pogodził się ze śmiercią syna i jego partnerki, księżnej Diany. Miliarder, właściciel domu handlowego Harrods oraz klubu piłkarskiego Fulham FC wciąż powtarzał, że było to morderstwo. Zmarł na dzień przed 26. rocznicą śmierci syna.

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Słynny sweter Księżnej Diany odnaleziony po 40 latach trafi na aukcję

Mohamed Al-Fayed nie żyje

Pochodzący z Egiptu biznesman zmarł w wieku 94 lat. W Wielkiej Brytanii zyskał ogromny majątek, kupując między innymi dom handlowy Harrods. Był także właścicielem najsłynniejszego hotelu w Paryżu – Ritz, gdzie noc przed śmiercią spała księżna Diana.

"Odszedł spokojnie ze starości w środę 30 sierpnia 2023 r." — napisała rodzina w oświadczeniu przekazanym przez klub piłkarski Fulham.

Stephane Cardinale - Corbis/Corbis via Getty Images

Odszedł dzień przed rocznicą śmierci syna Dodiego

26 lat temu 31 sierpnia w tragicznym wypadku samochodowym zmarła księżna Diana oraz syn Mohameda, Dodi. Według francuskiej policji, głównym sprawcą wypadku by Henri Paul, u którego wykryto nadmiar alkoholu we krwi, a samochód, który prowadził wraz z Dianą i Dodim przekroczył dozwoloną prędkość niemal dwukrotnie.

Mohamed Al-Fayed nigdy nie pogodził się ze śmiercią syna. Wciąż powtarzał, że było to morderstwo, a nie nieszczęśliwy wypadek.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Po śmierci księżnej Diany William i Harry podzielili się biżuterią po matce

Jayne Fincher/Getty Images

"Wszystko zostało dopracowane. To było morderstwo" – mówił.

Reklama

Miliarder w wywiadach podkreślał, że Windsorowie nie akceptowali związku jego syna z Dianą, zwłaszcza z uwagi na fakt, że przyszły król mógłby mieć za ojczyma muzułmanina. Twierdził, że na śmieci Diany zależało przede wszystkim księciu Filipowie, Karolowi oraz Lady Sarah McCorguodale, jej siostrze.

Reklama
Reklama
Reklama