Fot. Pool/Max Mumby/Getty Images
królewskie życie

Poświęciły lata życia, aby wychować dzieci arystokratów. Kim są nianie Windsorów?

To one dbają o przyszłych monarchów

Marcjanna Maryszewska 23 lutego 2022 19:31
Fot. Pool/Max Mumby/Getty Images

Nianie na dworze królewskim traktowane są jak pełnoprawne członkinie rodziny. Opiekunki, nauczycielki i powierniczki najskrytszych sekretów, dostępne na każde skinienie dłoni. Aby dbać o przyszłych monarchów przeprowadzają się prosto do pałacu, gdzie mogą poświęcić się całkowicie szlachetnemu zajęciu… Pozostając równocześnie całkowicie w cieniu. Jak wiele o nich wiadomo?

Nianie w brytyjskiej rodzinie królewskiej. Kto sprawuje opiekę nad dziećmi monarchów?

Na opiekunkach ciąży wielka odpowiedzialność, a zadanie wychowania potomków royalsów nie należy wcale do najprostszych. Faktem jest, że obowiązki niani są w głównej mierze rodzicielskie, a one same poniekąd zastępują najmłodszym ich rodziców. 

Edukacja przyszłej niani to ważna kwestia. Taka osoba musi posiadać wiele umiejętności pozwalających jej na efektywną pracę z królewskimi dziećmi. Przed oficjalnym objęciem nowych zadań muszą przejść przez wiele etapów rekrutacyjnych, odbyć pilne szkolenia i kursy, m.in. ekstremalnej jazdy samochodem oraz samoobrony, a później pamiętać o przestrzeganiu wielu nieoczywistych zasad, które dla przeciętnego obywatela mogą brzmieć wręcz kuriozalnie. 

Do absolutnych zakazów na dworze królewskim jest używanie sformułowania kid w stosunku do dziecka monarchów. Choć dziś jest powszechnie stosowane w języku angielskim i nie rozgranicza się go znacznie od słowa child, tak kilka wieków wcześniej odnosiło się do nowonarodzonych kóz, a dopiero po latach przyjęło się używanie go w stosunku do dzieci. Jednak na dworze królewskim nadal doskonale pamięta się o rodzimym znaczeniu tego określenia. 

Fot. Pool/Max Mumby/Getty Images

Maria Teresa Turrion Borrallo, 10.12.2018

Marion Crawford Crawfie, niania królowej Elżbiety II

Chociaż nadal o tym zawodzie nie wiadomo zbyt wiele, tak szczątkowe informacje całkowicie wystarczą aby domyślić się, że rola niani nie należy do najbardziej chlubnych i satysfakcjonujących. Szczegółowe umowy, lata nauki, a przede wszystkim - całkowite poświęcenie własnego życia na rzecz wychowania młodych książąt, którzy czasem pozostawali zdani wyłącznie na swoje opiekunki.

Marion Crawford była swego czasu najbardziej znaną nianią w Wielkiej Brytanii, zajmowała się królową Elżbietą II oraz jej siostrą, księżną Małgorzatą. Aby właściwie sprawować opiekę nad księżniczkami przeprowadziła się do pałacu Buckingham, gdzie wraz z podopiecznymi były odizolowane od reszty świata. Chcąc pokazać im kawałek świata poza murami pałacu zdarzało się jej zabierać córki króla na przejażdżki autobusem.

Czytaj także: Niepokojące wieści o stanie zdrowia Elżbiety II. Zarażona covid-19 królowa odwołała spotkania online

Swojej pracy jako niania poświęcała się przez nieco ponad dekadę. Po jedenastu latach opuściła pałac królewski, wzięła ślub i skupiła się na swoim prywatnym życiu. Napisała również książkę, w której porównała swój pobyt w pałacu do obozowania w muzeum. Te słowa doprowadziły do pogorszenia jej stosunków z rodziną królewską, które do tamtego czasu pozostawały naprawdę przyzwoite.

Po dwóch latach zastąpiła ją Mabel Anderson, która miała zająć się wychowaniem urodzonego rok wcześniej Karola. Ostatecznie jednak kobieta przejęła obowiązki związane ze wszystkimi królewskimi dziećmi. Opiekę nad nimi sprawowała przez ponad trzy dekady, a po przejściu na emeryturę utrzymywała z byłymi podopiecznymi dobry kontakt aż do śmierci.

Nianie księcia Williama i księcia Harry’ego

Gdy cała Wielka Brytania wyczekiwała narodzin wnuka królowej Elżbiety II, w pałacu królewskim również przygotowywano się na ten wyjątkowy moment. Barbara Barnes zajęła się księciem Williamem, gdy ten miał zaledwie kilka miesięcy. Jednak jej podejście do wychowywania podopiecznych było niezgodne z wizją księżnej Diany, co poróżniło kobiety. I chociaż młody William oraz Harry przywiązali się do niani, która w ich życiu grała istotną rolę, tak konflikt między nią a Dianą Spencer narastał. Zwłaszcza od kiedy zauważono, że Barbara Barnes stała się zaborcza względem chłopców, a pokoju książąt strzegła „jak Watykanu”. Kobietę zwolniono w 1987 roku.

Obowiązki niani przejęła Olga Powell, która pojawiła się na dworze królewskim w podobnym czasie co poprzednia opiekunka. Podejście do opieki nad książętami było podobne do tego, które wyznawała księżna Diana, wobec czego udało się uniknąć nieporozumień na tej płaszczyźnie. Olga Powell była dla Williama i Harry’ego ważną osobą w czasie rozwodu ich rodziców, a także po tragicznej śmierci księżnej Diany w 1997 roku. Książęta do końca życia utrzymywali z nią bliskie relacje.

W 1993 roku książę Karol zatrudnił kolejną nianię dla swoich synów - Alexandra Shân "Tiggy" Legge-Bourke była nauczycielką szkoły podstawowej. Oprócz standardowej opieki nad książętami kobieta towarzyszyła im również przy nauce polowania, łowiectwa i strzelania. To druga opiekunka, która nie zaskarbiła sobie sympatii księżnej Diany, gdyż miała nazywać Williama i Harry’ego „swoimi dziećmi”, a także była niesłusznie podejrzewana o romans z księciem Karolem. Tiggy została zwolniona, ale chłopcy tak tęsknili za nianią, że ta wróciła po jakimś czasie do pałacu.

Tiggy Legge-Bourke
Fot. Julian Parker/UK Press via Getty Images
Tiggy Legge-Bourke

Czytaj także: Wielka Brytania. Książę Harry będzie przesłuchany przez policję? Sprawa ma związek z fundacją księcia Karola

Niania prawnuków Elżbiety II - księcia George’a, księżniczki Charlotte i księcia Louise’a

Wraz ze ślubem księcia Williama i księżnej Kate dwór królewski ponownie zapewnił sobie pomoc niani. Opiekunką prawnuków monarchini jest pochodząca z Hiszpanii  Maria Teresa Turion Borallo. Jej umiejętności pozwoliły jej znaleźć pracę u rodziny królewskiej - ma czarny pas w taekwondo, a także perfekcyjnie opanowała ekstremalną jazdę autem i ucieczki przed paparazzi. Ponadto posiadała już doświadczenie zawodowe - po ukończeniu elitarnej szkoły dla niań przez wiele lat była opiekunką u arystokratów i innych wysoko postawionych osobistości. Od kilku lat mieszka razem z księciem Williamem oraz księżną Kate i wspiera ich opieką nad latoroślami.

Maria Teresa Turrion Borallo od lat zajmuje się dziećmi Kate Middleton i księcia Williama, a do swoich podopiecznych nie może zwracać się inaczej niż po imieniu, lub przy użyciu słowa child. Opiekunka ma nałożone duże restrykcje co do języka, jakim może posługiwać się w otoczeniu książąt, co jakiś czas temu ujawniono w brytyjskich mediach.  

Fot. Mark Cuthbert/UK Press/Getty Images
Maria Teresa Turrion Borallo trzyma księcia George na rękach w Pałacu Buckingham, 3.04.2015 Londyn

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Bogna Sworowska o pracy w modelingu kiedyś i dziś…

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

FILIP CHAJZER w poruszającej rozmowie wyznaje: „Szukam swojego szczęścia w miłości, w życiu, na świecie…”. GOŁDA TENCER: „Ludzie młodzi nie znają historii. Patrzą do przodu (…). A ja robię wszystko, by ocalić pamięć”, mówi. JAN HOLOUBEK i KASPER BAJON: reżyser i scenarzysta. Czego nie nakręcą, staje się hitem. A jak wyglądają ich relacje poza planem filmowym? MONIKA MILLER od lat zmaga się z depresją i chorobą dwubiegunową, ale teraz za sprawą miłości pierwszy raz w życiu jest szczęśliwa.