Temat "Wojtka z Zanzibaru", który proponował polskim celebrytom pobyt w swoim luksusowym ośrodku w zamian za promocję powrócił ostatnio za sprawą filmu. Natalia Kukulska to jedyna osoba publiczna, która zdecydowała się zabrać głos w sprawie. "Czuję się oszukana i rozczarowana tym, jaki jest finał" — wyznaje w nowym wywiadzie. Artystka nie może liczyć na spokój nawet na ulicy.

Reklama

Natalia Kukulska wciąż odczuwa skutki afery. Artystka zabrała głos

Niedawno w sieci ukazał się trzyodcinkowy serial dokumentalny, który odkrywa kulisy wielkiej piramidy finansowej zbudowanej przez Wojciecha Ż., znanego szerzej jako "Wojtek z Zanzibaru". Jedną z osób, które wypowiedziały się na łamach produkcji, jest właśnie Natalia Kukulska. "Zabrałam głos w dokumencie "Król Zanzibaru", choć nikt więcej się na to nie zdecydował — a przecież jeździła tam połowa naszej branży. Długo się wahałam, jednak stwierdziłam, że trzeba mieć jaja i należy przedstawić swój punkt widzenia" — tłumaczy gwiazda w wywiadzie dla Plejady.

Natalia Kukulska, Małgorzata Socha, VIVA!, luty 2024

Marlena Bielińska

To jedyna artystka z całej branży osób publicznych, która odważyła się wypowiedzieć o kulisach sprawy. Wojciechowi Ż. zarzucono udział w zorganizowanej grupie przestępczej, doprowadzenie szeregu osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzenie ich w błąd, a także prowadzenie działalności mimo zakazu i bez wymaganego wpisu do rejestru. (cyt. Plejada.pl)

Natalia Kukulska zapewnia, że nie miała kontaktu ze sprawcą całego zamieszania. W fundacji PiliPili, która stworzyła Centrum Edukacji dla dzieci i wspierała zanzibarską społeczność, miała okazję współpracować wyłącznie z Julianną Jacewicz, która w oczach artystki wykazywała się ogromną empatią i wrażliwością. "Czuję się ofiarą całej tej sytuacji, więc [w dokumencie "Król Zanzibaru"] opowiedziałam, jak wyglądało to z mojej perspektywy. Stałam się twarzą fundacji, która naprawdę istniała i funkcjonowała, robiąc wiele dobrego" — przyznała w rozmowie z serwisem.

Zobacz także

"Budowane przez fundację Centrum Edukacji rosło na moich oczach i wierzyłam w sukces tego przedsięwzięcia — tym bardziej czuję się oszukana i rozczarowana tym, jaki jest finał. To jest po prostu absurdalne. Polecam obejrzenie dokumentu i zobaczenie, jak ludzie z najbliższego otoczenia wierzyli do końca, że pewne rzeczy są nieprawdą", podsumowała.

Natalia Kukulska mierzy się z ostracyzmem w miejscach publicznych

Ludzie wciąż wypominają artystce jej udział w aferze dotyczącej "Wojtka z Zanzibaru". Choć współpraca z fundacją przebiegała w dobrej wierze i intencjach, to finalnie cała sprawa wyraźnie nadszarpnęła nieskażoną opinię publiczną Natalii Kukulskiej. Niektórzy atakują ją nawet w miejscach publicznych, oceniając na podstawie szczątkowych informacji.

Niedawno gwiazdę spotkała bardzo przykra sytuacja. Gdy odwoziła swoich bliskich na warszawski dworzec, anonimowy mężczyzna rzucił w jej kierunku kilka przykrych komentarzy. Zastanawiał się też głośno, czy nie jedzie ona przypadkiem na Zanzibar, gdzie przed laty rozgrywała się cała afera. To nie pierwsza taka sytuacja. Natalia Kukulska najczęściej szkalowana jest przez osoby nieznające szczegółów sytuacji oraz oceniających ją zbyt surowo.

Natalia Kukulska, „Konferencja SOS Wioski Dziecięce”, 08.12.2022

Euzebiusz Niemiec/AKPA

Natalia Kukulska o zaufaniu do ludzi

Artystka przeszła wiele, lecz nie zamierza przestać ufać innym. Jak sama podkreśla, to wyjątkowa sytuacja, która nie zdarza się każdego dnia.

"Takie rzeczy zdarzają się raz na milion. Ja po prostu ufam ludziom. W tej sprawie miałam kontakt z poważaną w branży osobą zajmującą się PR-em, która współpracuje z gwiazdami. To od niej otrzymałam propozycję bycia ambasadorką fundacji pomagającej lokalnej społeczności na Zanzibarze. Nie dajmy się więc zwariować" — przyznaje.

W dalszej części dokładniej wytłumaczyła swoje podejście: "Przecież nie przestanę ufać swojej menedżerce, organizatorom koncertów i szefom linii lotniczych — każdy człowiek po drugiej stronie może mieć taką historię za sobą. Czy to mnie czegoś nauczyło? Wolałabym, żeby nie, bo po tej smutnej lekcji musiałabym nikomu już nie ufać, a to oznacza być zamkniętym na to, co przynosi los. W piosence "Dobrostan" potwierdzam tę filozofię ufności".

Źródło: Plejada.pl

Reklama

Natalia Kukulska, 30.01.2008

Niemiec / AKPA
Reklama
Reklama
Reklama