Natalia Kukulska we wzruszający sposób uczciła zmarłą babcię. To VIDEO doprowadziło fanów artystki do łez
Była dla niej „babciomamą”, jak określiła ją sama Natalia Kukulska. Po śmierci Anny Jantar to właśnie Halina Szmeterling zajęła się jej jedyną córką. We wrześniu zeszłego roku autorka takich hitów, jak „Im więcej ciebie tym mniej” czy „W biegu” pożegnała ukochaną babcię. W rocznicę urodzin mamy Anny Jantar zamieściła na Facebooku wzruszający filmik, który doprowadził fanów gwiazdy do łez.
Polecamy też: „Była bardzo chora. Całe życie było ustawione pod nią”. Natalia Kukulska o śmierci ukochanej babci
Natalia Kukulska uczciła babcię Halinę Szmeterling
Natalia Kukulska podzieliła się na Instagramie wyjątkowym materiałem wideo, w którym okazuje czułość swojej nieżyjącej babci (całuje ją w policzek). Mama Anny Jantar jest na nim uśmiechnięta i spokojna. Artystka podpisała materiał filmowy:
„#babciaHalinka#roktemu #dziśochodziłaby93urodziny#tęsknotaolbrzymia”.
Po śmierci Haliny Szmeterling we wrześniu 2016 r. na Facebooku wokalistki umieszczony został krótki komunikat, w którym poinformowano o odejściu ukochanej babci Natalii Kukulskiej. Ona sama napisała kilka dni później:
„Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa i myśli... Za wspomnienia.
Miłość to największa siła.
Ś.P. Halina Szmeterling
11.07.24 - 21.09.16.
R.I.P.”, napisała.
Polecamy też: „Idę swoją drogą”. Dlaczego Natalia Kukulska nie chce być drugą Anną Jantar?
Natalia Kukulska o chorobie i śmierci babci
Tak wokalistka w listopadzie 2016 r. mówiła o długiej chorobie i odejściu ukochanej babci.
Najtrudniejsze były trzy ostatnie lata. Nasze życie było mocno ograniczone.
– Byłaś zmęczona?
Byłam zmęczona i z czasem zniecierpliwiona. Gdy obok jest chory człowiek i dociera do ciebie, że już nic nie da się zrobić, to znika siła napędowa i pojawia się jakiś rodzaj wkurzenia.
– Czyli nawet przy babci nie mogłaś czuć się dzieckiem?
Role się odwróciły już wiele lat temu, to ja opiekowałam się babcią, a nie babcia mną. Był w tym jakiś rodzaj Opatrzności, w takim sensie, że byłam przygotowywana do tego, że kiedyś mnie opuści. Gasła stopniowo. Były dni, kiedy przychodziła do nas do salonu, żeby z nami posiedzieć, a później były dni, kiedy już nie wstawała z łóżka. Pod koniec była już zupełnie inną osobą i to było dla mnie bardzo trudne doświadczenie. Kochała mnie miłością olbrzymią, ale i zaborczą. Żyła moim życiem, w związku z tym trudno było mi mieć to swoje życie, bo babcia cały czas chciała w nim uczestniczyć. Na spotkaniach, imprezach zwykle było tak: „Boże, babcia, muszę wracać!”. Miałam poczucie winy, że gdzieś wychodzę. Choć i tak o wszystkim decydowałam, czułam, że cokolwiek bym zrobiła, to muszę się jej wytłumaczyć. Tak było przez wiele lat i narastało.
Polecamy też: Natalia Kukulska: „Miałam w nim stróża. Bardzo mu na mnie zależało”. EKSLUZYWNE VIDEO
Czy Natalia Kukulska czuła, że powinna poświęcać się dla babci, która wychowywała ją po tragicznej śmierci Anny Jantar w katastrofie lotniczej w marcu 1980 r.?
To akurat było naturalne, bo między nami naprawdę była bliska i ważna więź. Chciałam jej okazać, ile dla mnie znaczy i zwykle miałam wyrzuty sumienia, że na przykład jadę na wakacje i jej nie zabieram. Choć i tak często nam towarzyszyła. „Babciu, moi znajomi nie zabierają dziadków albo rodziców na spotkania towarzyskie”, tłumaczyłam jak najdelikatniej. Gdy szliśmy do kina czy do teatru, to była obrażona, jeśli czasem nie szła z nami. Dawała mi to odczuć. Nie było łatwo. Bo jak tu być wdzięcznym, a z drugiej strony jednak niezależnym?
– Czyli w pewnym sensie odzyskałaś wolność?
Tak.
Polecamy też: Nim narodzi się Laura... Wyjątkowe zdjęcia Natalii Kukulskiej i jej bliskich