Reklama

Misja Apollo 17 była wielkim krokiem dla NASA, ale ostatnim dla ludzkości na Księżycu. Po kosmicznym spacerze Eugene’a Cernana w 1972 roku nikt już nie dotknął Srebrnego Globu. W poniedziałek były astronauta i pilot Amerykańskiej Marynarki Wojennej zmarł w wieku 82 lat.

Reklama

Cernan, ostatni człowiek na Księżycu

- Jesteśmy głęboko zasmuceni utratą emerytowanego astronauty NASA, Gene’a Cernana, ostatniego człowieka na Księżycu – czytamy na Twitterze NASA. Tymi słowami Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej pożegnała jednego z najsłynniejszych astronautów w swoich szeregach - jedenastego i ostatniego człowieka na Księżycu.

eastnews

Cernan był rekordzistą jeśli chodzi o czas spędzony na Księżycu. Po srebrnym globie spacerował dwukrotnie. Podczas pamiętnej misji Apollo 17 przed 45 laty wraz z Harrisonem Schmittem przebywał na powierzchni ziemskiego satelity przez trzy dni. Na Ziemię przywieźli ponad 110 kg księżycowych skał. - Pachnie jak spalony proch strzelniczy - przyznał Cernan w komunikatach.

Wcześniej, jeszcze podczas powrotu na Ziemię dywagował: - Dzisiejszym osiągnięciem Ameryki wypełniliśmy przeznaczenie człowieka jutra. Opuszczając Księżyc i [dolinę] Taurus-Littrow, zostawiamy to miejsce takim, jakim je zastaliśmy podczas przybycia i z Bożą pomocą wrócimy tu, w pokoju i z nadzieją dla całej ludzkości - mówił. Jednak jego życzenie dotąd się nie ziściło.

Wyprawa dała mu też okazję do rozwijania fotograficznej pasji. W drodze na Księżyc wykonał z pokładu statku najsłynniejsze zdjęcie Ziemi, które przeszło do historii jako „The Blue Marble” („Niebieska Szklana Kulka”). Obraz przedstawia Afrykę, Półwysep Arabski i lodową czapę Bieguna Południowego z wysokości 29 tys. km.

Gene Cernan

Najszybszy człowiek we Wszechświecie

Astronauta ustanowił też rekord w czasie spędzonym na orbicie Srebrnego Globu (147 godzin) oraz w prędkości, jaką kiedykolwiek osiągnął człowiek. Miało to miejsce podczas jego pierwszej wyprawy na Księżyc w ramach misji Apollo 10 w 1969 roku. Wyprawy niespodziewanej, bo pierwotnym celem misji nie była eksploracja Księżyca. Podczas powrotu z księżycowej orbity statek z ludźmi na pokładzie osiągnął największa w historii prędkość 39 897 km/h. Nigdy wcześniej ani później człowiek nie podróżował tak szybko.

Cernan, czyli kosmiczny autorytet

Eugene Cernan urodził się w 1934 roku w Chicago. Swoje życie zawodowe związał z marynarką wojenną, do której wstąpił w latach 50. Jako astronauta karierę zrobił w epoce „gwiezdnych wojen”, które toczyły się między USA a ZSRR. Brał udział w sumie w trzech lotach kosmicznych w ramach programów Gemini i Apollo.

Cernan na emeryturę przeszedł niedługo po historycznym spacerze po Księżycu - w 1976 roku. Założył wówczas własną firmę i regularnie udzielał się w telewizji jako ekspert do spraw eksploracji kosmosu. W 1999 opublikował książkę „The Last Man On The Moon” („Ostatni człowiek na Księżycu”), przewidując zapewne, że jego rekordy długo jeszcze nie zostaną pobite.

Miał rację. Po tym, jak opadła żelazna kurtyna między mocarstwami, odsłaniając słabości sowieckiego kolosa na słomianych nogach, światowy wyścig o kosmos ustał. Nie było już potrzeby lokowania miliardów dolarów w wykonanie kilku skoków na skalistej powierzchni Księżyca tylko po to, by zawstydzić politycznych przeciwników. Uwagę NASA skupiły za to bezzałogowe i wiele obiecujące wyprawy badawcze oraz wizja kolonizacji Marsa. O zdobyciu Srebrnego Globu marzą jeszcze co prawda Chińczycy, Rosjanie i członkowie Europejskiej Agencji Kosmicznej, ale ze względu jednak na gigantyczne koszty plan wciąż wydają się pieśnią dalekiej przyszłości.

Źródło: NASA

Polecamy też: Céline Dion uczciła pamięć męża w pierwszą rocznicę śmierci. Czym wzruszyła fanów i media?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama