Rodzina to jej siła! Ale najstarszy syn zaskoczył Małgorzatę Rozenek-Majdan swoimi planami: „Nie zgodziłam się”
W końcu doszli do kompromisu
Siedemnaście lat temu Małgorzata Rozenek-Majdan przeżyła jeden z najlepszych dni w swoim życiu. To właśnie w 2006 roku urodził się Stanisław – jej pierwszy syn. Dziś dziennikarka z dumą patrzy na jego poczynania. Martwi się jednak o najnowszy pomysł nastolatka…
Małgorzata Rozenek o studiach syna
O tym, że Staś Rozenek ma talent plastyczny, wiadomo od zawsze. Jego sławna mama opowiadała w wywiadach o tym, że syn nie tylko projektuje ubrania, fotografuje, ale i pięknie rysuje.
Za całą rodziną szczególny czas. „To będzie szczególny rok, bo Staś rozpoczyna ostatni rok swojej edukacji w szkole. W przyszłym roku wyjeżdża na studia. Mamy taką świadomość, że to jest ostatni rok, kiedy on jest z nami w domu. Takie poczucie, że ten czas minął tak szybko, jest szokujące”, opowiadała prezenterka Plejadzie i dodała, że wybór Stasia padł na ESMOD – prywatną szkołę mody założoną w 1841 roku.
Czytaj też: Jadwiga Barańska z ust przyszłego męża usłyszała ostre słowa krytyki. Kilka lat później byli już małżeństwem
To prestiżowa, ale i droga placówka. Mama Stanisława już jednak kilka lat temu pomyślała o tej kwestii. „Zarobiłam bardzo dobre pieniądze. Studia jednego z moich synów są zapewnione, zaraz zrobię następną reklamę, by opłacić studia drugiego syna”, mówiła po zagraniu w filmiku promującym ręczniki papierowe.
Dziennikarkę martwi dziś co innego. Rozłąka. „Mój syn chce rozpocząć studia we Francji. Przygotowuje teraz swoją teczkę. Działamy wokół tego. On jest bardzo podekscytowany. I dużo bardziej szczęśliwy tą perspektywą niż jego mama”, opowiadała Super Expressowi. Dodała też na pierwszy pomysł Stanisława – studia w Kanadzie – nie miała ochoty się godzić. „Myślał jeszcze o Montrealu. Ale nie zgodziłam się. To już jest za daleko! W obecnych czasach lot do Francji jest jak 20 lat temu przejechanie do innego miasta, więc tego się trzymam”, powiedziała.
Narodziny Stanisława Rozenka - wspomnienia. Jaką mamą jest Małgosia Rozenek?
Gdy Jacek i Małgorzata Rozenkowie starali się o potomstwo, nastąpiły komplikacje. Para postanowiła więc skorzystać 17 lat temu z metody, która nie była wtedy powszechna. Z resztą nawet dziś budzi u niektórych kontrowersje… „Oczywiście, że chłopcy wiedzą, że zostali poczęci dzięki procedurze in vitro. Spotkali się już w takim swoim świadomym życiu z naszymi lekarzami. Zresztą takie spotkanie przed nami kolejne, bo tym razem chcemy, żeby nasi przyjaciele lekarze poznali również Henryk. Oczywiście, że chłopcy wiedzą i nigdy nie mieli z tego powodu problemów. Może dlatego, że chodzą do francuskiej szkoły. We Francji podejście do całej procedury in vitro jest kompletnie odarte z ideologicznych problemów, a tak jest u nas w Polsce. Więc w ogóle ten temat nie istnieje w takiej przestrzeni szkolnej”, mówiła prezenterka VIVIE!.
Gdy w czerwcu syn kończył 17 lat, tak o nim pisała w sieci. "Pierwsze dziecko zawsze ma najgorzej, z drugiej strony najdłużej miał mnie w domu. Do piątego roku życia Stasia nie pracowałam, więc spędzaliśmy razem całe dnie. Piękny to był czas. Teraz Staś kończy 17 lat, ma ważne egzaminy w szkole, ale cięgle jest moim maleńkim chłopcem, który potrafi przyjść i się przytulić bez powodu, albo pocałować mnie w czoło jak siedzę na kanapie. Żyj Stasiu szczęśliwie i pełnią życia. Żyj tak jak sobie wymarzysz. My zawsze będziemy z Tobą. Kochamy Cię wszyscy całym sercem jesteśmy rodziną"...
Jej priorytetem jest, by syn Stanisław mógł żyć po swojemu. Tam, gdzie chce i w środowisku, które najbardziej mu się podoba. Najważniejsze zadanie Małgosi Rozenek od siebie dla samej siebie to: wspierać! „Ja naprawdę jestem bardzo dobrą mamą. I czuję, że to jest taka rola, którą wypełniam bardzo dobrze. Moi synowie bardzo często mi o tym mówią. Będziemy bardzo skupiać się na tym, żeby ułatwiać mu edukację”, czytaliśmy na SE.pl.
Życzymy powodzenia w spełnianiu marzeń.
Małgorzata Rozenek-Majdan, Łódź, 17.06.2023