Reklama

Ostatnio córka Muńka Staszczyka wyszła za mąż, a muzyk miał okazję bawić się na jej weselu. W jednym z najnowszych wywiadów zdradził jednak, że choć polsko-włoska impreza była udana, to z powodu jednej rzeczy jest mu... wstyd.

Reklama

Córka Muńka Staszczyka wyszła za mąż

Lider zespołu T.Love od 34 lat jest szczęśliwym mężem Marty, z którą doczekał się dwójki dzieci: syna Jana i córki Marii. Na początku czerwca Muniek Staszczyk podzielił się radosną nowiną, że jego ukochana córka wyszła za mąż. Maria studiowała na kierunku historii sztuki, uczyła się również wizażu i charakteryzacji w Międzynarodowym Studium Dziewulskich. Jej wybrankiem został Włoch, Jacopo.

Zakochani wzięli ślub w Polsce, jednak podczas uroczystości nie zabrakło włoskich akcentów. Córka Muńka Staszczyka i jej wybranek powiedzieli sobie „tak” w kościele na placu Grzybowskim w Warszawie. Co ciekawe, sakramentu udzielił młodym włoski ksiądz, który mówi po polsku. Muzyk zdradził, że wesele trwało do samego rana. „Impreza była zacna. Było to polsko-włoskie wesele. Naprawdę było świetnie, bo przyjechała ekipa z Włoch, czyli rodzina męża mojej kochanej córeczki — Jacobo z Bergamo. Przyjechali też jego koledzy. Bawiliśmy się do rana. Nie lubię specjalnie wesel, bo zawsze się na weselach nudziłem, ale to było wesele mojej córeczki Marysi”, wyznał w rozmowie z shownews.pl.

Czytaj też: Krzysztof Zalewski poznał ojca, kiedy był nastolatkiem. Brejdygant nie wiedział o jego istnieniu

Muniek Staszczyk wstydził się na weselu córki

Tak jak zapowiedziano, muzyk wystąpił na weselu swojej córki. Okazuje się, że także jej wybranek przyszykował wyjątkową niespodziankę. „Zagrałem też specjalnie dla niej mały koncert akustyczny z drugim moim zespołem Muniek i Przyjaciele. Jacobo też ma swój mały zespolik we Włoszech i też zagrał ze swoimi kumplami, więc było naprawdę "tutto bene"”, zdradził Muniek Staszczyk. Jednak choć impreza była wyjątkowo udana, to jedna rzecz sprawiła, że artysta czuł się dość niekomfortowo... Wszystko przez nieznajomość języka włoskiego.

„Jedyny w rodzinie nie mówię po włosku. Żona umie, syn umie, bo jest italianistą, córka wiadomo, że umie, bo jest z Włochem”, wyznał i dodał: „Porozumiewam się po angielsku albo po polsku, bo Jacobo nauczył się pięknie polskiego. Wstyd i obciach. Muszę się nauczyć, a ciągle czasu brak, ale jeżeli żona się potrafiła nauczyć, to ja też. Od nowego roku to moje postanowienie, bo biorę się za to. Na migi się dogadam, ale trzeba się uczyć, bo jesteśmy rodziną”.

Reklama

Zobacz także: Kiedy dorastały, nie uczestniczył w ich wychowaniu. Kim są córki Jana Englerta z pierwszego małżeństwa?

Reklama
Reklama
Reklama