Mirosława Baka stracił kontakt z ojcem jako nastolatek. Przeszłość wpłynęła na to, jakim dziś jest rodzicem i dziadkiem
„Zawsze starałem się znaleźć czas…”
Mirosław Baka niedawno świętował 59. urodziny. Aktor zdecydowanie może pochwalić się nie tylko udanym życiem zawodowym, ale również tym prywatnym. Od wielu lat jest mężem ukochanej Joanny, z którą doczekał się dwójki synów. Wielokrotnie podkreślał, że rodzina jest dla niego najważniejsza. Ma jednak za sobą trudne doświadczenia — gdy był nastolatkiem, utracił kontakt z ojcem. Obiecał sobie wówczas jedną rzecz…
Mirosław Baka stracił kontakt z ojcem, gdy miał 15 lat. Dzieciństwo aktora
W życiu najbardziej ceni sobie rodzinne wartości oraz czas spędzony z najbliższymi. Z żoną Joanną stworzył bezpieczną przystań oraz szczęśliwy związek, w którym niczego nie brakuje. Doczekali się dwójki synów, kochają się i wspierają na każdym kroku… U boku ukochanej Mirosław Baka przeżywa najpiękniejsze chwile. Jego wczesne lata życia nie były usłane wyłącznie różami, a aktor przebył długą drogę ku życiowemu spełnieniu.
Zapracowani rodzice nie byli w stanie poświęcić się w pełni wychowywaniu dorastającego Mirosława. Przyszły artysta dorastał pod okiem kochających dziadków. „Urodziłem się w Ostrowcu Świętokrzyskim w robotniczej rodzinie: ojciec tokarz, dziadek szewc, mama pracowała w kiosku. Jestem pierwszym pokoleniem inteligenckim. Praktycznie byłem wychowywany przez dziadków, bo rodzice dużo pracowali, a przedszkole mi się nie spodobało. Szczęśliwie się złożyło, że usytuowane było na parterze, więc już pierwszego dnia udało mi się uciec stamtąd przez balkon”, przyznał w rozmowie z Agą Stalińską.
CZYTAJ TAKŻE: „Nie ma męża, nie ma mnie”, mówiła o ukochanym Kazimierzu Mazurze Katarzyna Gärtner
Z kolei w wywiadzie dla Playboya wspominał: „Do 6. roku życia mieszkałem nad rzeką Szewnianką. Z naszego domku widziałem pole pana Redlicha, na którym od wczesnego świtu pyrkał traktor. Potem dzięki „awansowi” społecznemu rodziców, przeprowadziliśmy się na osiedle „25-lecia PRL-u”. Do bloku, na drugie piętro. Widok stamtąd był straszny – na moją podstawówkę. Uwielbiałem wiosnę, bo wtedy buda zaczynała stopniowo znikać za drzewami. Aż w końcu, w lecie, w ogóle jej nie było widać”.
Mirosław Baka, 9.01.2004
Gdy mama i ojciec ciężko harowali na utrzymanie dorastającego syna, on znalazł oparcie w dziadku, który niejako zastąpił mu ojca. Mirosław Baka wiedział, że może liczyć na jego zrozumienie i dobre słowo. „Dziadek Józef, który stracił podczas wojny obie nogi, był w domu, więc on razem z babcią Zosią i pradziadkiem Rochem przejęli nade mną opiekę. Pierwszy robił dla mnie najróżniejsze drewniane zabawki, a drugi wędrował ze mną po podmiejskich pagórkach. Po rozwodzie rodziców to właśnie do dziadka przychodziłem ze wszystkimi wielkimi problemami małego chłopca. Zawsze umiał mnie wysłuchać, w każdej sprawie potrafił trafnie i mądrze doradzić”, opowiadał Adze Stalińskiej.
Był nastolatkiem, gdy nieoczekiwanie jego rzeczywistość posypała się w drobny mak… „Kiedy miałem 15 lat, rodzice się rozwiedli i straciłem kontakt z tatą”, zwierzał się w tej samej rozmowie. Kolejne lata upłynęły pod znakiem młodzieńczego buntu. Odsunięcie się ojca odcisnęło głębokie piętno na jego psychice — a zarazem stało się motywacją, która pokierowała nim, gdy sam zakładał rodzinę z Joanną. Mirosław Baka zdołał przekuć dramatyczne doświadczenia w coś pozytywnego.
Mirosław Baka, 9.09.2005
Mirosław Baka, 15.08.2006
Jakim ojcem jest Mirosław Baka? Aktor o relacjach z synami i wnukiem
Mirosław i Joanna Bakowie są rodzicami dwójki synów. W 1988 roku powitali na świecie najstarszego z nich, Łukasza. Siedem lat później urodził im się drugi syn, Jeremi. W rozmowie z Agą Stalińską podkreślał, że trudne doświadczenia z młodości pomogły mu zrozumieć, jakim tatą pragnie być.
ZOBACZ TAKŻE: Jest dla niej jak druga mama. Joannę Koroniewską i Katarzynę Dowbor łączy wyjątkowa więź
„To zapewne kompensacja tego, czego mnie zabrakło w relacji z ojcem. [...] Dlatego bardzo mi zależało, aby być przy Łukaszu i Jeremim w każdym ważnym momencie ich dzieciństwa i dorastania. Zawsze starałem się znaleźć czas na zabawę, rozmowę, pomoc w rozwiązywaniu dziecięcych, a potem młodzieńczych problemów. Nie jest łatwo być ojcem i dobrym kumplem zarazem. Ale starałem się i chyba mi się to udało. Do dziś mamy fantastyczne relacje. Obecna w naszym domu fascynacja teatrem i kinem udzieliła się też chłopakom. U starszego syna zaowocowało to wyborem drogi zawodowej, bo jest operatorem filmowym, a nawet wykładowcą tej trudnej sztuki. Młodszy wybrał inny fach, zamieszkał w Warszawie, ale kiedy tylko nadarza się okazja, spotykamy się, aby sobie pogadać. Nie tylko o filmach czy o teatrze, ale od serca”, opowiadał 59-letni aktor.
Mirosław Baka z żoną, Joanną Kreft-Baką, Top Trendy Festival 2008 w Sopocie, 4.07.2008
Aktor jest zadowolony z decyzji starszego syna. Nigdy nie chciał, aby Łukasz poszedł w jego ślady. „Nie znam aktora czy aktorki, którzy by namawiali swoje dzieci do tego zawodu. Raczej chcieliby, żeby dzieci miały jakiś rozsądny zawód. Moja prababcia mówiła ‘Wszyscy mężczyźni w naszej rodzinie byli porządni, a ty chcesz artystą zostać”, żartował z kolei w studiu Dzień Dobry TVN.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Pobyt w domu dziecka, rozdzielenie z rodzeństwem... Agatę Młynarską łączy z przybraną córką piękna relacja
Małżonkowie od kilku lat są również dziadkami małego Jonatana. Mirosław Baka marzy, aby stworzyć z wnukiem podobną więź, jakiej sam doświadczył w przeszłości. „Chcę o różnych rzeczach mu opowiedzieć, wielu rzeczy go nauczyć. Z pozycji dziadka wydaje się to nawet łatwiejsze. Mówi się, że rodzice mają wychowywać dziecko, dziadkowie zaś mogą je rozpieszczać. Jednak postaram się nie wtrącać w wychowanie i nie psuć mu charakteru. Będę z radością patrzył, jak rośnie. I oby wyrósł na mądrego, wartościowego człowieka”, podkreślał podczas jednej z rozmów.
I mamy nadzieję, że w życiu aktora wszystko układa się najpiękniej, jak tylko to możliwe!
Źródło: Pomponik.pl, Wywiadowcy.pl, Plotek.pl
Mirosław Baka z synem Łukaszem Baką, Warszawa, 6.05.2017
Mirosław Baka, 24.11.2017