Michał Żebrowski o studiach w warszawskiej filmówce. Jego rok zbuntował się przeciwko fuksówce
„Czuliśmy do niej wstręt…”
Od kilku dni na jaw wychodzą trudne doświadczenia absolwentów szkół aktorskich. O znęcaniu psychicznych i fizycznym przez profesorów opowiedzieli w mediach między innymi: Tamara Arciuch, Anna Paliga, Eliza Rycembel, Joanna Koroniewska, Weronika Rosati, Dawid Ogrodnik czy Maria Dębska. Teraz do tego grona dołączył Michał Żebrowski, który skupił się w emocjonalnym wpisie na niechlubnej szkolnej praktyce…
Co to jest fuksówka w szkole filmowej?
Aktor napisał i opublikował w sieci długi wpis o fuksówce. Czym ona właściwie jest? To swego rodzaju rytuał inicjowania studentów I roku szkoły teatralnej bądź filmowej przez starszych uczniów.
Niestety to, co jedni mogą określać jako zabawę, dla innych może być formą znęcania. Wspomniane otrzęsiny przybierają bowiem często postać kilkutygodniowego wyśmiewania, wykorzystywania, tresowania czy upokarzania młodszych kolegów.
Zobacz też: Trudne wspomnienia Weroniki Rosati z łódzkiej filmówki: „Wyżywali się na mnie psychicznie”
Michał Żebrowski o fuksówce
Dyrektor Teatru 6. Piętro przywołał wspomnienia o fuksówce, której on i jego koledzy nie poddali się, To efekt ich wielkiej siły i celowego działania. „Był rok 1991. Dwa lata po upadku komuny. Dostałem się właśnie na wydział aktorski PWST w Warszawie. Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna czyli obecna Akademia Teatralna przeżywała wtedy jak to się mówi okres świetności”, zaczął post na Instagramie aktor.
Dalej przeszedł do sedna. „Od pierwszego dnia studiów nasz, liczący 27 studentów rok, solidarnie opierał się tzw. „fuksówce” - czyli akademickiemu zwyczajowi otrzęsin - potrafiącemu wówczas trwać nawet kilka miesięcy. Organicznie nie chcieliśmy w niej brać udziału, czuliśmy do niej wstręt zarówno jako grupa ale również każdy z nas jako osobne indywidualne wrażliwości”, napisał ulubieniec widzów. „Pragnę podkreślić, że nasz Rok i nasz protest otrzymał pełne wsparcie od całej kadry profesorskiej naszej ukochanej Uczelni. Fuksówka na naszym kursie zwyczajnie się nie odbyła. Nasz „wyczyn” został opisany w specjalnym reportażu Gazety Wyborczej w tamtym czasie”, dodał.
Przeczytaj też: Joanna Koroniewska nie mogła pożegnać się z umierającą mamą... Aktorka opublikowała wstrząsający wpis, w którym wspomina naukę w szkole filmowej
Michał Żebrowski wierzy, że zwierzenia aktualnych studentów, którzy nie zgadzają się z różnymi spotykającymi ich na uczelni sytuacjami, także zakończą się dla nich pomyślnie. „Czuliśmy się wtedy bohaterami, bo mimo młodego wieku pokonaliśmy lęk przed szykanami. Być może dlatego, że niósł nas powiew zmian demokratycznej Polski. Wierzyliśmy, że mamy talent i gotowi byliśmy ciężko pracować. Nie daliśmy się. […] Cieszę się i kibicuję młodzieży, która ma odwagę postawić się starszym i wymagać kultury i szacunku dla siebie i swojej pracy”, pisał pod koniec wpisu aktor.
Cały post mąż Aleksandry Żebrowskiej zadedykował dobrym pedagogom. Niemal pełną listę tych, którzy wsparli go 30 lat temu, aktor także zamieścił we wpisie. Jego pełną treść prezentujemy poniżej.