Menedżer Kasi Kowalskiej o feralnym koncercie: „wciągnięto nas w to!”
Maciej Durczak przekonuje, że medialna burza ma podtekst... polityczny
Te słowa z pewnością wywołają kolejną burzę. Drugiego maja 2020 roku Kasia Kowalska zagrała koncert w Ciechanowie. Zamiarem organizatorów było, by mieszkańcy miasta obejrzeli występ ze swoich okien i balkonów. Niestety, w pewnym momencie pod sceną zebrał się spory tłum, co wywołało burzę w sieci. Krytykowano m.in. artystkę, zarzucając jej, że zachęcała widzów, by podeszli bliżej. Po kilku tygodniach medialne zamieszanie skomentował menedżer wokalistki, Maciej Durczak. „Wciągnięto nas w to. Wszystko jest na tle politycznym”, przekonuje.
Menedżer Kasi Kowalskiej ostro o koncercie w Ciechanowie. Mówi o polityczności
W rozmowie z serwisem Plejada Maciej Durczak odnosi się m.in. do nałożonej na organizatorów przez sanepid kary w wysokości 30 tysięcy złotych oraz tego, że sprawą zajęła się prokuratura. Naruszono bowiem zakaz zgromadzeń, nie zachowano odpowiednich odległości, zaś część osób nie miała nawet zakrytych ust i nosa.
Głos zabrał w końcu prezydent Ciechanowa, który winą obarczył Kasię Kowalską. Twierdził, że to ona nawoływała mieszkańców miasta, by podeszli bliżej sceny (tego dnia urodziny miała jej córka i nagrała nawet specjalny filmik, w którym uczestnicy wydarzenia śpiewają Oli „sto lat”, jednak zniknął on z sieci krótko po publikacji).
Po ponad dwóch tygodniach od feralnej imprezy Maciej Durczak przekonuje, że „zostali wciągnięci w tę całą aferę”.
„Wciągnięto nas do tej sprawy pod pretekstem nienoszenia maseczek. Nie ma jednak dowodów, które by świadczyły o tym, że nie mieliśmy maseczek. Na terenie imprezy wszyscy poruszaliśmy się w maseczkach, a trudno, żeby na scenie wokalistka w niej śpiewała. Ten argument jest tak absurdalny jak co najmniej unieważnienie Listy Przebojów Trójki”, grzmi w rozmowie z Mileną Majek i Grzegorzem Dobkiem.
Co więcej przekonuje, że medialna burza wokół koncertu Kasi Kowalskiej ma charakter... polityczny!
„Wszystko jest na tle politycznym. Wszystko jest wymierzone w prezydenta miasta Ciechanów, a my jesteśmy tego narzędziem i ofiarami”, podkreśla.
W rozmowie zapewnia również, że zarówno artystka, jak i towarzyszący jej tego dnia muzycy nosili maseczki i w razie potrzeby złożą odpowiednie zeznania w prokuraturze.
„Czekam na wezwanie do prokuratury czy sądu. Mam skompletowany zestaw dowodów w postaci zdjęć i filmów z tego wydarzenia. Nikt nie wiedział, że tak się to potoczy, ale że to wydarzenie było pionierskie, bez precedensu i dlatego mamy dużo filmików i zdjęć z tego miejsca. Na nich wszystko widać. Chodziliśmy w maseczkach, byliśmy zabezpieczeni. Zarzut, że artystka czy muzycy nie mieli na scenie maseczek, jest absurdalny, bo po prostu nie da się śpiewać w maseczkach, a wszyscy śpiewają w tym zespole”, wyjaśnia wzburzony.
Menedżer Kasi Kowalskiej: wyprodukowaliśmy maseczki na to wydarzenie
Maciej Durczak przekonuje także, że medialna nagonka i burza wokół koncertu w Ciechanowie nie zniechęciły go do tego typu inicjatyw i gdyby pojawiła się znowu propozycja takiego występu, prawdopodobnie by ją przyjął. Jednak wcześniej sprawdziłby zabezpieczenia imprezy.
„Takie wydarzenia cały czas mają miejsca w naszym kraju tylko z udziałem lokalnych artystów. Myślę, że przyjąłbym kolejny raz takie zaproszenie. Na pewno bym teraz dużo ostrożniej sprawdził, czy organizator tego wydarzenia pilnował porządku i przepisów. A może kryterium powinno być to, do miasta rządzonego, przez jaką opcję polityczną się jedzie? Może to jest klucz. Nie wiem”, zastanawia się w rozmowie z Plejadą.
I ponownie zapewnia, że cała afera ma w jego opinii wydźwięk czysto polityczny. Dodaje, że ekipa wyprodukowała nawet maseczki na potrzeby wydarzenia!
„Ta nasza akcja jest ewidentnie polityczna. Akurat trafili kulą w płot, bo my nie dość, że te maseczki nosiliśmy, to nawet wyprodukowaliśmy maseczki na to wydarzenie, ponieważ ono było bez precedensu, mogło pomóc całej branży artystycznej, która nie pracuje od ponad dwóch miesięcy. To są tysiące ludzi bez pracy. Wyprodukowaliśmy maseczki z napisem „Ciechanów. 2 maja. Kasia Kowalska. Koncertowanie pod blokiem itd.”. Zarówno nosiliśmy je jako ekipa, ale i rozdawaliśmy je ludziom”, relacjonuje.
Czy słowa Macieja Durczaka przekonają wzburzoną opinię publiczną? Czas pokaże.
Kasia Kowalska zagrała koncert w Ciechanowie 2 maja 2020 roku, w dniu urodzin swojej córki Oli:
Jej menedżer przekonuje, że medialna burza wokół wydarzenia ma charakter politycznej potyczki: