Królowa Elżbieta II pokrzyżowała im plany. Harry i Meghan nie mogą już używać nazwy Royal
To ogromny cios dla książęcej pary...
Książęca para Sussex stracili prawo do używania w nazwie swojej marki słowa Royal. Meghan i Harry od końca marca tego roku przestaną używać marki SussexRoyal. Małżeństwo od kilku miesięcy intensywnie planowało dalszy kierunek swojego życia, tworząc pod tą nazwą swoje konta na social mediach, fundację, a nawet stronę internetową. Królowa Elżbieta II postanowiła podjąć ważną decyzję i zadecydowała, że para nie ma prawa posługiwać się już tą nazwą. Co na to Harry i Meghan? Nie są zadowoleni...
Meghan i Harry nie mogą używać w swojej marce słowa Royal
Książę Harry i księżna Meghan oficjalnie przestaną pełnić królewskie funkcje 31 marca. Jak informuje rzecznik książęcej pary Sussex, małżeństwo zamierza często pojawiać się w Wielkiej Brytanii, a zawarte i przedstawione teraz uzgodnienia zostaną ponownie rozpatrzone po dwunastu miesiącach. Zdaniem królowej i starszych członków rodziny królewskiej, Meghan i Harry nie powinni dłużej korzystać z nazwy „Sussex Royal” w swoich projektach. Nie należą już do rodziny królewskiej, więc używanie w nazwie słowa Royal jest po prostu nie na miejscu.
Rzecznik Harry'ego i Meghan wyjaśnia, że zgodnie z obowiązującymi regulacjami dotyczącymi użycia słowa "royal", para nie będzie miała już do tego prawa i... przyjęła to do wiadomości. Już wiadomo, że para wycofała złożony w lipcu ubiegłego roku wniosek o zarejestrowanie nazwy SussexRoyal jako chronionego znaku towarowego: „Książę i księżna skupiają się na planach utworzenia nowej organizacji non-profit, ale biorąc pod uwagę zasady rządu brytyjskiego dotyczące używania słowa "royal" uzgodniono, że ich organizacja, gdy zostanie zaprezentowana wiosną tego roku, nie zostanie nazwana Sussex Royal Fundation. Od wiosny 2020 roku książę i księżna Sussex nie zamierzają używać słowa "SussexRoyal" na żadnym polu”, głosi oświadczenie.
Warto zaznaczyć, że książęca para Sussex wydała tysiące funtów na stworzenie własnej marki sygnowanej nazwą Sussex Royal. Już jakiś czas temu zastrzegli sobie znak towarowy Sussex Royal, a we wniosku wyjaśniającym swoją decyzję wymienili szereg przedmiotów i usług, które mogłyby powstawać pod tą marką. Na liście znalazły się m.in. notatniki, kalendarze, magazyny, pocztówki, książki (Meghan ma na koncie już własną kucharską książkę), ale także materiały promocyjne i kampanijne, prowadzenie zbiórek, odzież (Meghan stworzyła w końcu własną markę ubrań!) oraz usługi z zakresu pomocy społecznej, doradztwo i pomoc prawną czy zajęcia sportowe i wykłady.
Zakaz używania nazwy Sussex Royal pokrzyżuje parze plany. Małżeństwo nie tylko ma takie konto na Instagramie, ale zainwestowało także tysiące funtów w stronę internetową. Brytyjscy dziennikarze zaznaczają, że decyzja została już podjęta przez królową, para nie ma więc wyjścia i musi pogodzić się z tą zmianą. „Pod wieloma względami było to nieuniknione. Na pewno decyzja królowej jest dla pary trudna, w końcu zainwestowali w nią wiele pieniędzy. Królowa nie miała jednak wyjścia. Oryginalny plan Sussexów by być "półroyalsami", nigdy nie mógł się sprawdzić”, pisze serwis News Weekly cytując swojego informatora.
Książęce tytuły Meghan i Harry'ego mają znacznie mniejszą siłę przyciągania. Wygląda na to, że para musi teraz dobrze przemyśleć swoje dalsze działania. Jedno jest pewne, działanie królowej nie jest im na rękę, ale tylko dowodzi temu, że monarchini zawsze ma ostatnie słowo.