Mateusz i Agnieszka Kusznierewiczowie: sport odebrał im miłość, ale umieli się wciąż przyjaźnić
Tak wyglądała relacja żeglarza i jego pierwszej żony
Rok 1996 przyniósł Mateuszowi Kusznierewiczowi nie tylko pierwsze olimpijskie złoto, ale i początek wielkiej miłości, która przerodziła się w małżeństwo. Mistrz z Atlanty zaraz po powrocie z igrzysk poznał Agnieszkę Guzy, która siedem lat później została jego pierwszą żoną. Związek rozpadł się w 2005 roku, a już w 2007 para była po rozwodzie, ale niewielu zakochanych umie rozstać się tak jak oni…
Poznanie, ślub, rozstanie: Mateusz Kusznierewicz i Agnieszka Guzy
Igrzyska Olimpijskie w Atlancie i w Atenach, coroczne mistrzostwa świata i tak samo częste wyjazdy na Mistrzostwa Europy. Mateusz Kusznierewicz - który dziś kończy 48 lat - osiągnął w żeglarstwie niemal wszystko, ale jego pasja do sportu miała wysoką cenę. Było nią utracone małżeństwo z Agnieszką Guzy, którą poznał w 1996 roku.
Zobacz też: Andrzej Seweryn odnalazł szczęście u boku swojej piątej żony Katarzyny Kubackiej-Seweryn
Mateusz Kusznierewicz, Agnieszka Kusznierewicz, koniec lat 90.
Wszystko było dobrze jeszcze w roku 2003, w czerwcu, gdy zakochani brali ślub. Nie chcieli o nim wiele mówić, nie chcieli być też widoczni. Dlatego uroczystość odbyła się w zacisznym miejscu na Mazurach. „Nie chcemy rozgłosu, to nasza prywatna sprawa", mówiła Wprost panna młoda, która przyjęła nazwisko męża. Sportowiec też był oszczędny w słowach. Z wesela zapamiętał na pewno wiele, ale z mediami podzielił się tylko warunkami atmosferycznymi. „Pogodę mieliśmy iście żeglarską - silny wiatr i temperatura 14 stopni", dodawał.
Rok 2005 przyniósł pierwsze problemy. Wielokrotnego medalisty zaczęło brakować w domu. „W tym roku byłem w domu może trzy tygodnie. Dzisiejszy świat sportu profesjonalnego to obłęd. Zasuwamy, aż wióry lecą. To nie jest bieg. To galop!”, opowiadał. To pomogło im podjąć decyzję o rozstaniu. Przez dwa lata nie mieli jednak potrzeby brania rozwodu. Widywali się po przyjacielsku, umawiali na wino i odwiedzali przyjaciół, którzy podczas małżeństwa stali się ich wspólnymi.
Dopiero w październiku 2007 roku gazety dotarły do informacji, że za parą rozwód. Wszystko odbyło się na jednej rozprawie. „To była tylko formalność, bo nie jesteśmy już ze sobą dwa lata", mówiła Faktowi Agnieszka Kusznierewicz, która pozostała przy nabytym w 2003 roku nazwisku. „Nie można powiedzieć, że poczułem ulgę, bo od dawna nic nas nie łączy", dodawała rozwódka. Dzienniki dowiedziały się, że para podzieliła majątek po równo i o nic się nie kłóciła.
Agnieszka Kusznierewicz zastanawiała się jedynie głośno w jednym z wywiadów, dlaczego się im nie udało. „Rozpoczynając związek z Mateuszem, miałam 19 lat i byłam dzieckiem, które dopiero wkracza w dorosłość. Wydawało mi się, że tworzymy związek idealny, że podołam ciągłym rozstaniom. Nawet uważałam je za atut. On wyjeżdżał, zdążyliśmy zatęsknić, nie było kiedy się sobą znudzić. Jednak w pewnym momencie zaczęliśmy żyć bardziej osobno niż razem. Mam 28 lat i potrzebuję stałości i stabilizacji. Może to trochę archaiczne poglądy, ale chcę mieć dom i rodzinę taką, w której mój mężczyzna jest ze mną. Chcę wracać do domu i mieć się do kogo przytulić”, opowiadała Gali 18lat temu.
Agnieszka Guzy, Mateusz Kusznierewicz Oskary Mody, klub Kon-Tiki, 18.06.2001
Agnieszka Kusznierewicz i Mateusz Kusznierewicz po rozwodzie – co dziś robią?
Po decyzji sądu on skupił się na sporcie, ona zaangażowała się w rozwój jednej z restauracji. Zajęcie to zamieniła jednak najprawdopodobniej na pracę w jednej z firm, która zajmuje się wyposażaniem i aranżowaniem przestrzeni biurowych.
Partnerzy pięknie mówią o sobie w mediach aż do dziś. „Stawiałam z nim pierwsze dorosłe kroki. Mateusz wprowadził mnie w wielki świat. Idąc z kimś na bankiet, nie jestem wystraszoną gąską. Mam obycie, poznałam wspaniałych ludzi. Może z Mateuszem spotkaliśmy się za wcześnie? Ale mimo rozstania myślę, że nasz związek nigdy się nie zakończy. Zawsze zostaniemy bliskimi ludźmi. I każdy następny facet będzie musiał liczyć się z tym, że w moim życiu jest Mateusz”, przyznawała była żona Mateusza Kusznierewicza w Gali. Zaraz potem usunęła się w cień i dziś nie jest częścią medialnego świata.
Zobacz także: Stanisława Celińska – jej jedyne małżeństwo z aktorem Andrzejem Mrowcem zakończyło się rozwodem
Mateusz Kusznierewicz, Agnieszka Kusznierewicz, 2004 grudzień
Z kolei sportowiec od 2010 roku znów jest mężem. Wraz z żoną Izabelą mają dwójkę dzieci – 13-letnią Nataszę i 10-letniego Maksa. „Z Agnieszką poznaliśmy się tuż po Atlancie i byliśmy razem przez kilka lat. Faktycznie, nasze drogi się rozjechały. Tamten etap się zakończył. Po kilku latach poznałem Izę i jesteśmy super małżeństwem, mamy dwójkę dzieci, jestem super zadowolony, że zarówno ona jak i ja, bazując na naszych doświadczeniach i świadomości czego chcemy, na czym nam najbardziej zależy, idziemy w jedną stronę. Nie dość, że się kochamy to przede wszystkim jesteśmy przyjaciółmi i partnerami, niezależnie od tego czy dzieją się rzeczy wspaniałe i cudowne, czy są trudne momenty. To pełnia szczęścia mieć przy sobie osobę tak bliską i tak wspierającą”, tak żeglarz podsumował dla Anywhere.pl swoje życiowe wybory.
Każdemu bohaterowi tej historii życzymy wszystkiego, co najlepsze. Gratulujemy też mądrego rozstania, które być może będzie wskazówką dla innych par w podobnej sytuacji.
Mateusz Kusznierewicz z drugą żoną - Izabelą, 2014