Reklama

Dwanaście lat przepracowane w Telewizji Polskiej nie pomagało Marzenie Rogalskiej w podjęciu decyzji o odejściu ze stacji. TVP już od miesięcy nie wzbudzało w dziennikarce pozytywnych emocji, ale przywiązanie długo wygrywało. W końcu 17 lutego tego roku prezenterka przekazała informację o tym, że z dnia na dzień opuszcza budynek przy Woronicza. Co dalej z jej karierą?

Reklama

Marzena Rogalska o nowej pracy. Co po TVP?

Ulubienica widzów nie nudziła się przez ostatnie miesiące, ponieważ miała na głowie promocję książki, pisanie kolejnej, audycję w radiu… Wszyscy jednak czekamy na telewizyjny powrót gwiazdy. Czy jest na to szansa? Najnowszy wywiad z Marzeną Rogalską daje na to nadzieję.

Była ekranowa partnerka Tomasza Kammela nie przyznała wprost, że chodzi o angaż na małym ekranie, ale dała do zrozumienia, że to ważnego coś bliskiego jej sercu. „Jeśli chodzi o moje plany zawodowe, to chyba jest dobrze. Oczywiście nie mogę mówić. […] Myślę, że coś fajnego jest przede mną, to się krystalizuje i oczywiście, jak będzie już ten czas, to ja chętnie o tym opowiem. To jest coś takiego, co bardzo poruszyło moje serce. Myślę, że to zrobię, bo u mnie zawsze najważniejsza jest intencja”, wyznała w Onet Rano była gwiazda Pytania na śniadanie.

Trzymamy kciuki, by i publiczność była zachwycona nowym zawodowym rozdziałem dziennikarki. Co to będzie dokładnie? Na tę informację trzeba nam jeszcze chwilę poczekać.

Dlaczego Marzena Rogalska odeszła z TVP?

W tym samym wywiadzie ulubienica widzów wyznała, że nie podobało się jej to, jak czasami łączono ją z poglądami władz TVP. Czarę goryczy przelał protest, w którym przez jeden dzień w Polsce nie działał żaden kanał telewizyjny (poza Telewizją Polską). Nie wydawano też niezależnych dzienników i serwisów internetowych. „Bardzo długo dbałam o to, żeby nie wkładano mnie w jakieś konteksty polityczne... Ten strajk mediów, ten 10 lutego to było "too much" dla mnie. To było dla mnie po prostu straszne”, podkreśliła Marzena Rogalska.

Dziennikarka od lat przecież nie tylko witała widzów TVP2, ale i jednej z prywatnych rozgłośni radiowych. „Wyobraź sobie, że radio, w którym pracuję - strajkuje, a telewizja, w której pracuję - pracuje. To było za dużo, to była granica i choćby nie wiem co, ja to tak mocno poczułam... […] Obudziłam się rano z taką myślą, że wystarczy”, wyjawiła Iwonie Kutynie prezenterka.

Czy dziś Marzena Rogalska postąpiłaby inaczej? „Nie żałowałam ani sekundy tej decyzji. Jestem szczęśliwa i mam mnóstwo pomysłów. Kręci się, propozycje padają, a ja wybiorę coś tradycyjnie w zgodzie ze sobą”, zakończyła pozytywnie, w swoim stylu, 51-latka.

Pani Marzeno, tęsknimy!

Reklama

CZYTAJ TEŻ: Ida Nowakowska szczerze o odejściu Marzeny Rogalskiej z TVP: „Wielkie zaskoczenie”!

VIPHOTO/East News
Reklama
Reklama
Reklama