Maryla Rodowicz nie dostanie alimentów od męża. O jaką kwotę walczyła?
Piosenkarka zapowiedziała, że złoży apelację
Maryla Rodowicz i Andrzej Dużyński byli małżeństwem przez 30 lat. Para rozstała się w 2016 roku i od tego momentu regularnie spotykali się w sądzie, próbując zamknąć wszystkie swoje małżeńskie sprawy. Nie było to proste głównie ze względu na podział majątku. Eks małżonkowie podpisali ugodę, ale sprawy skomplikowały się, gdy Maryla Rodowicz postanowiła się z niej wycofać.
Maryla Rodowicz nie dostanie alimentów od Andrzeja Dużyńskiego. Piosenkarka złoży apelację
Trudne do rozwiązania kwestie podziału majątku sprawiły, że rozwód uzyskali dopiero po kilku latach. 30 czerwca odbyła się ich ostatnia rozprawa, która trwała sześć godzin. W czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie ogłosił wyrok i zakończył związek małżeński Maryli Rodowicz i Andrzeja Dużyńskiego. Sędzia orzekł winę obu stron. Wokalistka domagała się od byłego męża alimentów w kwocie 28 tys. Złotych miesięcznie, ale ten wniosek został odrzucony.
Maryla Rodowicz mimo radości, że długoletni rozwód dobiegł końca, uważa, że wyrok nie jest sprawiedliwy. W rozmowie z Super Expressem podkreśliła, że to nie ona była winna decyzji pary o rozwodzie.
„Jestem wolna. Ale uważam, że wyrok jest niesprawiedliwy. Mojej winy nie było żadnej. Uprzedzano mnie, że tak będzie, że sąd rzadko orzeka rozwód z winy jednej osoby. Ja złożyłam pozew o winie męża, ale on w trakcie rozwodu złożył swój wniosek o mojej winie”.
Gwiazda zapowiada, że zamierza walczyć i już planuje, że złoży apelację: „Oczywiście, że będę składać wniosek apelacyjny”, wyznała.
Czytaj też: Małżeństwo Maryli Rodowicz i Andrzeja Dużyńskiego przeszło do historii
Andrzej Dużyński zarzucił Maryli Rodowicz manipulację
Andrzej Dużyński także odniósł się do wyroku sądu. Jak wyznał w wywiadzie dla Faktu, jego zdaniem decyzja sądu jest sprawiedliwa.
„Sąd bardzo wnikliwie i dokładnie zapoznał się z sytuacją i doszedł do przekonania, że nie ma tutaj żadnej mojej winy”.
Były mąż Rodowicz w swoim komentarzu nazwał byłą żonę manipulantką:
„Te wszystkie wymysły odnośnie kochanki, skrzywdzenia i oszustwa, które żona mi zarzucała, zostały oddalone, ponieważ nie miały żadnego potwierdzenia w faktach, tylko to były konfabulacje mojej żony. Powiedzmy sobie wprost, żeby przechylić szalę na swoją korzyść i w jakiś sposób manipulować. Bo to była ewidentna manipulacja, no ale artyści potrafią manipulować, to jest ich zawód. Także muszę powiedzieć, że tutaj ze względu na bardzo profesjonalne podejście udało mi się wybronić z tych kompletnie nieprawdziwych zarzutów”.
Warto zaznaczyć, że Maryla Rodowicz w dniu ogłoszenia wyroku nie pojawiła się w sądzie.
Zobacz także: Związek Maryli Rodowicz i Andrzeja Jaroszewicza stał się jedną z legend PRL-u