Reklama

Związek Marianny Schreiber i Łukasza Schreiber, a właściwie jego zakończenie, wzbudziło niemałe zainteresowanie mediów. Przez ostatnie kilka miesięcy internauci śledzili losy po rozstaniu polityka Prawa i Sprawiedliwości oraz jego żony. Teraz Marianna Schreiber wyznała, co myśli o ewentualnym powrocie do męża...

Reklama

Rozstanie Marianny i Łukasza Schreiberów

Rozstanie Marianny i Łukasza Schreiberów wzbudziło w mediach niemałe poruszenie. Polityk w rozmowie z portalem metropoliabydgoska.pl powiedział: „Nigdy nie używałem wizerunku rodziny w kampaniach wyborczych ani teraz, ani 10 lat temu. Uważam, że to nie ma znaczenia. A przy tym wszystkim jest mi… jest to w jakiś sposób trudne dla mnie i przykre, tym bardziej że podjęliśmy decyzję o rozstaniu i rozmawiamy o separacji” oraz dodał: „Każde z nas robi coś indywidualnie i na swój rachunek. Zawsze będę życzył mojej żonie powodzenia [...]”. Niedługo później głos zabrała także jego żona, która zarzekała się, że rozstanie tak naprawdę nie było ich wspólną decyzją, a o wszystkim dowiedziała się... z mediów.

Właśnie wtedy rozpętała się prawdziwa medialna burza. Marianna Schreiber po głośnym rozstaniu z mężem zdobyła niemałe grono zainteresowanych nią fanów. Na Instagramie ma aż ponad 110 tysięcy obserwatorów! To właśnie na tej platformie zawodniczka Clout MMA opowiada często o swoim życiu prywatnym. Tym razem zdecydowała się odpowiedzieć na nurtujące internautów pytania na tematy dotyczące jej życia prywatnego. Nie zabrakło pytań o jej męża...

Czytaj też: Byli ze sobą na przekór wszystkim, pokonali wiele kryzysów. Mariannę i Łukasza Schreiberów dzieliło wiele kwestii

Marianna Schreiber o powrocie do męża

Marianna Schreiber na Instagramie zorganizowała serię, w której obserwatorzy mogli zapytać ją o dowolne rzeczy. Jeden z fanów zawodniczki MMA zapytał, czy państwo Schreiberowie są już po rozwodzie, co influencerka zaprzeczyła. Inna osoba zapytała się zaś: „Wybaczyłabyś mu, gdyby chciał wrócić?”. Żona Łukasza Schreibera odpowiedziała niejednoznacznie: „Chyba tak... Nie wiem”, po czym załączyła płaczącą emotkę.

Później na jej profilu pojawił się kolejny wpis, który wyraźnie nawiązywał do jej rozstania z mężem: „Za miłość płacimy największą cenę i jest nią cierpienie po niej” mogliśmy przeczytać. Influencerka dodała od siebie także: „Ale to nie znaczy, że nie warto kochać. Warto”.

Zobacz także: Opowiedziała o rozstaniu, zalała się łzami. Marianna Schreiber przeszła przez najgorsze

Reklama

[Ostatnia publikacja na VIVA! Historie: 18.09.2024 rok]

Marianna Schreiber, zrzut ekranu instagram.com/marysiaschreiber
Marianna Schreiber, zrzut ekranu instagram.com/marysiaschreiber
Reklama
Reklama
Reklama