Maria Sadowska, Marysia Sadowska, Viva! 20/2013
Fot. Adam Pluciński/MOVE
Z ŻYCIA GWIAZD

Maria Sadowska wspomina zaręczyny. „Dał mi łopatę i mówi: „kop”

W najnowszym wywiadzie zdecydowała się na zaskakujące wyznanie

Konrad Szczęsny 6 lutego 2021 21:11
Maria Sadowska, Marysia Sadowska, Viva! 20/2013
Fot. Adam Pluciński/MOVE

Rzadko opowiada o życiu prywatnym. Od czasu do czasu robi jednak wyjątek. Maria Sadowska jest szczęśliwą żoną i matką. W najnowszym wywiadzie opowiedziała nie tylko o ślubie z Adrianem Łabanowski, lecz także o... niecodziennych, bardzo oryginalnych zaręczynach i gorącym wieczorze panieńskim! 

Maria Sadowska o pierwszym spotkaniu z mężem. To była miłość od pierwszego wejrzenia

Reżyserka, wokalistka, jurorka... Maria Sadowska ma wiele wcieleń. Jednak nie ukrywa, że mimo wielu zobowiązań i niezwykle napiętego grafiku, najważniejsza jest dla niej rodzina. Rzadko uchyla rąbka tajemnicy i opowiada o mężu i dzieciach. Wyjątek zrobiła dla Izabeli Janachowskiej w programie „Śluby gwiazd” na kanale YouTube „Wedding Dream - Izabela Janachowska”.

Prezenterka namówiła ją na zwierzenia – a naprawdę było warto! Dzięki temu dowiedzieliśmy się m.in. jak wyglądał początek znajomości Marii Sadowskiej i Adriana Łabanowskiego. Poznali się w trakcie festiwalu muzyki reggae w Ostródzie. Do udziału w nim artystka została zachęcona przez swoją mamę...

„To było tak jak w filmie, gdy Adrian się odwrócił i spojrzał na mnie poprzez tłum. Stał ok. 50 metrów ode mnie i tak jakby czas zwolnił, naprawdę, i patrzyliśmy się na siebie przez jakieś dobre pięć minut. Całą piosenkę. To było takie wrażenie, że czas dookoła zwolnił, wszyscy dookoła są w zwolnionym tempie i my tak stoimy w tym tłumie i patrzymy na siebie”, zdradziła rozmarzona wokalistka...

Mimo że była to miłość od pierwszego wejrzenia, do której przed spotkaniem ukochanego Maria Sadowska odnosiła się sceptycznie, wcale nie spieszyli się, by sformalizować związek. Reżyserce „Sztuki kochania. Historii Michaliny Wisłockiej” wystarczyła obietnica, że ślub pewnego dnia po prostu nastąpi...

„Uważam, że facet powinien mieć jaja. Mnie te oświadczyny wystarczyły właściwie na lata. Muszę się przyznać, że Adrian wziął mnie z zaskoczenia i właściwie w ogóle nie spodziewałam się wtedy oświadczyn. Byliśmy wtedy ze sobą 2 albo 3 lata i muszę przyznać, że pięknie wymyślił te oświadczyny”, rozpoczęła opowieść...

Maria Sadowska i jej mąż Adrian Łabanowski, Warszawa, 25.02.2020 rok
Fot. ADAM JANKOWSKI/REPORTER

Maria Sadowska z mężem Adrianem Łabanowskim, Warszawa, 25.02.2020 rok

Maria Sadowska o zaręczynach z Adrianem Łabanowski. Musiała wykopać pierścionek z ziemi

Te były naprawdę bajkowe! Nie tylko ze względu na to, że odbyły się w rajskich okolicznościach przyrody, w Sejnach na Suwalszczyźnie oraz miały miejsce w Wielkanoc. Ich świadkami byli również rodzice pary. I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie sposób, w jaki Maria Sadowska odnalazła swój pierścionek...

„Powiedział mi „Słuchaj, idziemy sadzić drzewa”. Zabrał mnie na takie miejsce na wzgórzu, gdzie już była spulchniona ziemia, dał mi łopatę i mówi „masz, kop”. Trochę mnie to zdziwiło, bo Adi jest raczej takim gentlemanem, który zawsze za mną wszystko nosi, a tu nagle „kop”. Nie było łatwo kopać i ja tak kopię... i trafiłam na coś twardego w końcu i wykopałem szkatułkę, w tej szkatułce była jeszcze jedna szkatułka, w tamtej jeszcze jedna no i jak się dokopałam do tego pierścionka, Adi padł na kolana i wtedy wyszło Słońce zza chmur i się zrobiło pięknie, bo to była wiosna”, opowiadała rozmarzona wokalistka Izabeli Janachowskiej.

Okazało się, że poza samą zainteresowaną, o zaręczynach wiedzieli wszyscy. Od tego momentu do ślubu pary minęło 10 lat. Pobrali się w sierpniu 2017 roku. Dlaczego tak późno? 

„Tak cieszyłam się z tej deklaracji, z tych oświadczyn, że później latami nie myślałam o ślubie. Z różnych przyczyn, najczęściej albo nie mieliśmy czasu, albo nie mieliśmy pieniędzy, albo latem graliśmy koncerty - latem zawsze bardzo dużo się działo (...). Tak nam te lata mijały, nawet nie wiem kiedy to się stało, jedno dziecko się pojawiło, drugie dziecko się pojawiło”, wyliczała.

Wcześniej jednak był wieczór panieński, na którym artystkę zabawiało... trzech striptizerów!

„Najpierw był escape room, potem byliśmy u mnie w domu, gdzie była wróżka oraz ku mojemu zaskoczeniu, bo naprawdę bym w to nie poszła, trzech striptizerów. Potem mielimy party busa, którym jeździłyśmy po Warszawie z 3 godziny i gdzieś tam kończyłyśmy w klubach”, ujawniła.

Ślub Marii Sadowskiej i Adriana Łabanowskiego, sierpień 2017
Fot. Screen @Youtube/Wedding dream - Izabela Janachowska

Ślub Marii Sadowskiej i Adriana Łabanowskiego, sierpień 2017

Ślub Marii Sadowskiej i Adriana Łabanowskiego, goście na ślubie, Kayah, sierpień 2017
Fot. Screen @Youtube/Wedding dream - Izabela Janachowska

Ślub Marii Sadowskiej i Adriana Łabanowskiego, goście, m.in. Kayah, sierpień 2017

Ślub Marii Sadowskiej i Adriana Łabanowskiego, goście na ślubie, Magdalena Boczarska, sierpień 2017
Fot. Screen @Youtube/Wedding dream - Izabela Janachowska

Ślub Marii Sadowskiej i Adriana Łabanowskiego, goście, Magdalena Boczarska, sierpień 2017

Maria Sadowska o ślubie z Adrianem Łabanowski. Dlaczego zdecydowali się pobrać?

Dlaczego koniec końców zdecydowali się wziąć ślub? Przede wszystkim ze względu na dzieci oraz z uwagi na presję ze strony najbliższych, w tym rodziców muzyka...

„Życie się nasze bardzo też zmieniło i ja zaczęłam do tego podchodzić też bardziej pragmatycznie - że muszę być odpowiedzialną mamą, że na papierze, żeby te dzieci miały rodziców, była też troszkę przyznaję presja od strony rodziców Adriana, bo tam jest tradycyjna rodzina, szczególnie od strony babci, która była zbulwersowana tym, że dzieci są nieślubne i (mówiła), że coś trzeba z tym koniecznie zrobić”, opowiadała.

Data, którą wybrali, nie była przypadkowa. Chwilę wcześniej Maria Sadowska obchodziła 40. urodziny. Można więc uznać, że był to swoisty prezent i nowe otwarcie związku artystki i Adriana Łabanowskiego.

„Fajny moment był na ten ślub. Bardzo się cieszę, że wzięliśmy ten ślub, gdy byliśmy dojrzałym związkiem, z długim stażem, bo byliśmy już wtedy 10 lat razem w zasadzie. W zasadzie to było takie już stare, dobre małżeństwo - i rodzina i dzieci. To było coś fantastycznego, w takim momencie życia i też dla mnie to był moment, takiego pewnego zamknięcia”, podkreśliła.

„Właściwie skończyłam wtedy 40 lat, zrobiłam film „Sztuka kochania” i miałam wrażenie, że zamknął się jakiś rozdział w moim życiu. Miałam bardzo dużo pracy, która w którymś momencie się już skończyła i poczułam, że to jest taki moment na załatwienie niezałatwionych spraw z życia, również prywatnego i że to jest moment, w którym musimy już ten ślub wziąć”, zwierzyła się.

Jesienią Maria Sadowska wydała płytę „Początek nocy”, która jest inspirowana wydarzeniami z jej życia prywatnego. Znajduje się tam m.in. utwór „Kocham Cię bardziej niż wczoraj”, dedykowany mężowi. To piękny dowód tego, że mimo upływu lat, ich uczucie wciąż jest silne.  

Maria Sadowska, Adrian Łabanowski, Warszawa, 17.12.2019 rok
Fot. Artur Zawadzki/REPORTER

Maria Sadowska z mężem Adrianem Łabanowskim, Warszawa, 17.12.2019 rok

Maria Sadowska, Adrian Łabanowski, Dzień Dobry TVN, Warszawa, 29.12.2019 rok
Fot. Artur Zawadzki/REPORTER

Maria Sadowska, Adrian Łabanowski, Dzień Dobry TVN, Warszawa, 29.12.2019 rok

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Kocha muzykę, ale już podważano jej sukcesy. Córka Aldony Orman o cieniach posiadania znanego nazwiska

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARCELA I MICHAŁ KOTERSCY: w styczniu powiedzieli sobie „tak”, ale to niejedyna rewolucja w ich życiu. KATARZYNA ŻAK: o tym, co jest jej największym szczęściem i czego najbardziej żałuje. ANDREA CAMASTRA: dla zdobywcy gwiazdki przewodnika Michelin gotowanie jest jak teatralny spektakl. ALDONA ORMAN Z CÓRKĄ IDALIĄ w rozmowie pełnej metafizyki, ale też zwykłej codzienności. SWIFT, CYRUS, EILISH, GOMEZ, DUA LIPA: idolki zbiorowej wyobraźni.