Był twarzą Dziennika Telewizyjnego podczas stanu wojennego. Co dziś robi Marek Tumanowicz?
Jak wspominał pracę w Telewizji Polskiej?
Marek Tumanowicz przeszedł do historii polskich mediów. To on wpadł na pomysł, aby prezenterzy Dziennika Telewizyjnego występowali przed kamerami w mundurach Ludowego Wojska Polskiego podczas stanu wojennego. Genialny na tamten moment pomysł okazał się fatalnym w skutkach… Jak od tamtego czasu zmieniło się życie dziennikarza?
Marek Tumanowicz — pomysłodawca noszenia mundurów przez dziennikarzy
To on był jedną z twarzy propagandowego „Dziennika Telewizyjnego”, który nadawano m.in. w czasie stanu wojennego. Marek Tumanowicz otwarcie manifestował swoje poparcie dla panującej w Polsce sytuacji, a gdy panowały pacyfikacje strajków i demonstracji „Solidarności” wpadł na pewien pomysł. Na tamten moment, zdawać by się mogło — pozbawiony wszelkich wad. Dziennikarz zasugerował, aby prezenterzy „Dziennika” występowali przed kamerami w mundurach.
„13 grudnia 1981 roku, tuż przed emisją pierwszego Dziennika Telewizyjnego, przyszedł mi do głowy pomysł, wydawało mi się wtedy, że znakomity, umundurowania prezenterów”, opisywał w swojej książce „Z DTV w życiorysie”. „Wiadomo, jak byli interpretowani prezenterzy w mundurach... To się potem za mną przed długie lata ciągnęło”, stwierdził z kolei po latach. (cytat za Pomponik.pl)
CZYTAJ TAKŻE: Dorota Warakomska była twarzą TVP. W pewnym momencie zniknęła z ekranu. Czym się teraz zajmuje?
„Nie uważam jednak, że zaangażowanie w ówczesną telewizję to błąd mojego życia” - opowiadał w 2008 roku w wywiadzie dla TVP Info. W tej samej rozmowie wyznał, że przekazywane przez dziennikarzy treści redagowano w Urzędzie Rady Ministrów. Wiele z nich było ręcznymi notatkami gen. Wojciecha Jaruzelskiego. „To było bardzo drobne pismo, denerwowałem się, żeby niczego nie przekręcić, zwłaszcza że materiały te docierały do nas nawet 10 minut przed emisją”, dodawał Marek Tumanowicz.
„W redakcji, oprócz cenzora, panowała cenzura wewnętrzna. Wszystko po to, by materiały były po linii. Wiadomo było, że musimy wykonywać polecenia i robiliśmy to. Ale zdarzały się przypadki nadgorliwości” - opowiadał, przytaczając historię jednego z dziennikarzy, który miał przygotować reportaż o przypadkach podpalenia flagi narodowej. Nie udało mu się jednak znaleźć żadnego zniszczonego symbolu, dlatego na potrzeby telewizyjnego materiału postanowił zrobić to osobiście. Doniósł na niego operator kamery. „Dziennikarz o mało nie stracił pracy, chciano go także wykluczyć z partii”, podsumował były prezenter.
W 1989 roku dziennikarz awansował i przestał pojawiać się na antenie. Został dyrektorem programowym, lecz na nowym stanowisku nie zagrzał sobie miejsca zbyt długo… W tym samym roku miały miejsce zmiany ustrojowe w związku z czerwcowymi wyborami. Z telewizji musieli odejść wszyscy, których kojarzono z reżimem komunistycznym...
Marek Tumanowicz. Jak zmieniło się jego życie?
Po tych wydarzeniach Marek Tumanowicz na jakiś czas został bez pracy. Bardzo długo nie mógł znaleźć sobie miejsca, a skojarzenie ze stanem wojennym ciągnęło się za nim przez lata. „Kiedy w 1991 roku po raz pierwszy udałem się po zasiłek dla bezrobotnych, w Urzędzie Pracy poszedł szmer po korytarzach, że telewizja przyjechała. Tak, przyjechała, ale po zasiłek” - żartował po latach od tamtych wydarzeń. (cytat za Pomponik.pl)
Kilka lat później udało mu się zdobyć posadę ochroniarza. Później podjął pracę stróża nocnego. Pomysłem z przeszłości sam sobie rzucił kłody pod nogi, lecz nie żałuje podjętych w tamtych czasach decyzji. „Trzy razy byłem na zasiłku, bo żadnej pracy nie mogłem znaleźć, co było wynikiem tego nieszczęsnego pomysłu z mundurami i tego, że nigdy publicznie nie kajałem się, nie twierdziłem, że praca w Dzienniku w stanie wojennym to był największy błąd mojego życia. Zresztą, wcale tak nie uważam”, wyznał Marek Tumanowicz.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Była największą gwiazdą TVP. Stanisława Ryster w mocnych słowach wypowiada się o telewizji
Dziś były prowadzący Dziennika Polskiego ma 75 lat i wiedzie spokojne życie emeryta. Od kilku lat jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych, a jego wpisy budzą niemałe zainteresowanie. Marek Tumanowicz poddaje ostrej krytyce rząd, prezydenta i kościół. Nawołuje również do udziału w manifestacjach i w bezpośrednich słowach wzywa do obalenia obecnej władzy. Na jego Facebook'owym profilu można z kolei zobaczyć, jak dziennikarz wyglądał sześć lat temu.
Źródło: Pomponik.pl, tvp.info, wiadomości.wp.pl
Marek Tumanowicz, 13.12.1981