Kinga Rusin i Marek Kujawa wydali poruszające oświadczenie!
„Prosimy o uszanowanie naszej prośby”, pisze para
Od tygodnia media w całej Polsce żyją konfliktem Kingi Rusin i Zofii Klepackiej, który miał swój początek w dniu wyborów do Parlamentu Europejskiego. Następnie ostra wymiana zdań między paniami przeniosła się do mediów społecznościowych. Wydaje się, że dziennikarka TVN, zachęcona wsparciem i pozytywnymi reakcjami ze strony internautów, postanowiła wykorzystać szum wokół całej sprawy i wraz ze swoim partnerem, adwokatem Markiem Kujawą, założyć „ruch biało-czerwonych serc”. Jego szczegóły opisała na Instagramie.
Kinga Rusin i Marek Kujawa założyli „ruch biało-czerwonych serc”
Prowadząca Dzień Dobry TVN opublikowała na swoim oficjalnym profilu na Instagramie post, opatrzony zdjęciem z ukochanym, w którym poinformowała o nowej inicjatywie i... zablokowała możliwość dodawania pod nim komentarzy. Dlaczego?
„Szanowni Państwo, w związku z wydarzeniami ostatnich dni oraz niezwykłą sytuacją, która miała miejsce w dniu wczorajszym, wraz z moim partnerem, adw. Markiem Kujawą, wydaliśmy oświadczenie. Treść na profilu @bialoczerwone_serca. Uprzejmie prosimy o uszanowanie naszej prośby i komentowanie tylko na tamtym profilu”, zaznaczyła Kinga Rusin.
Na wspomnianym we wpisie profilu przybliżono natomiast zamysł projektu i określono, jak będzie on wyglądał.
„Projekt jest spontaniczny. Chcemy tworzyć go razem z Wami. Dlatego, razem z moim partnerem Markiem Kujawą, pomożemy Wam stworzyć miejsce dla tej energii. To fb i insta: „Biało-Czerwone Serca”. Naszym celem jest nagłaśnianie spraw: aby wszyscy mogli szybciej reagować na zło i wspierać dobro. Zaprosimy tu Rzecznika Praw Obywatelskich, jego pomoc i wskazówki mogą być bezcenne. Z radością powitamy prawników i specjalistów, którzy zechcą pomóc w ważnych sprawach”, czytamy.
Para zaznacza także, że inicjatywa ma zrzeszać różne organizacje i instytucje, które koncentrują się na szeroko rozumianej pomocy innym.
„Udostępnimy to miejsce również organizacjom pozarządowym zajmującym się poszczególnymi tematami. Zaprosimy tu Rzecznika Praw Obywatelskich, jego pomoc i wskazówki mogą być bezcenne. Z radością powitamy prawników i specjalistów, którzy zechcą pomóc w ważnych sprawach. Zapraszamy do współpracy media - przekażemy im szczegóły spraw by mogły je opisać, rozwinąć”, wyjaśniają.
Dodają, że pomysł ma na celu walkę z hejtem, mową nienawiści i dyskryminacją.
„Najważniejsze: Nie dajmy się zastraszyć! Pomagajmy innym! Reagujcie! Jeśli widzicie jakąkolwiek formę zła czy przemocy, mówcie: STOP! Będziemy przyznawać wyróżnienia. Dla przeciwstawiających się złu, dla czyniących dobro. Anty-nagrody pójdą do tych, którzy propagują nienawiść, nietolerancję, którzy dyskryminują, stosują przemoc. Polacy są z natury dobrzy, a kilka procent złych ludzi nie może nas zdominować”, grzmi para na Instagramie.
Nagrody i antynagrody ruchu biało-czerwonych serc
To nie koniec! Ruch ma bowiem przyznawać specjalne wyróżnienia: zarówno te pozytywne, jak i negatywne.
„Dla przeciwstawiających się złu, dla czyniących dobro. Anty-nagrody pójdą do tych, którzy propagują nienawiść, nietolerancję, którzy dyskryminują, stosują przemoc. Polacy są z natury dobrzy, a kilka procent złych ludzi nie może nas zdominować”, tłumaczą autorzy oświadczenie.
Poinformowali również od razu o pierwszych przyznanych w związku z działalnością „ruchu biało-czerwonych serc” nagrodach. Pozytywnie oceniono działania Tomasza Sekielski oraz księdza jezuitę Jacka Prusaka za odważne kazanie dotyczące pedofilii w Kościele, które wygłosił w Krakowie 12 maja.
Z kolei Czarnymi Sercami, uznawanymi za antynagrody, zostali „uhonorowani”:
„Jan Pietrzak - za sugerowanie przemocy na tle politycznym- wypowiedź, że opozycja "to nowotwór polityczny, który kiedyś trzeba będzie wyciąć" oraz Zofia Klepacka - za wypowiedź w PolskieRadio24.pl o homoseksualizmie jako wynaturzeniu, a także Rafał B. - który nagrał jak celowo i okrutnie zabija psa”.
Przemawia do Ciebie przesłanie „ruchu biało-czerwonych serc”?