Marcin Gortat bez ogródek o antyszczepionkowcach. Wspomniał też o Edycie Górniak
„Powiedzcie ludziom, którzy umarli, że mogli brać witaminy”
Mieszkający na co dzień za oceanem Marcin Gortat ostatni czas spędza w Polsce. W połowie tygodnia koszykarz był gościem Watching Party finałowych meczów ligi PGE Dywizji Mistrzowskiej PLE. Podczas imprezy odpowiadał na pytania nie tylko dotyczące sportu, ale i... koronawirusa. Sportowiec potępił szerzących nieprawdę antyszczepionkowców.
Marcin Gortat o szczepieniach przeciwko Covid-19
W rozmowie z reporterką JastrząbPost koszykarz bardzo wyraźnie zaznaczył, co sądzi na temat chronienia się przed szalejącym wciąż koronawirusem. „Ja jestem za tym, żeby się szczepić. Szczepiłem się już dwukrotnie. Teraz miałem brać trzecią, ale ze względu na loty zdecydowałem się, że przełożę o parę dni. Jestem szczepionkowcem, nie rozumiem antyszczepionkowców”, powiedział jednoznacznie. Chwilę potem dodał, że nie podobają mu się słowa innych znanych, którzy powątpiewają w skuteczność odkrytych antidotum. „Jak słyszę twierdzenia niektórych gwiazd i osób na temat tez antyszczepionkowych, to naprawdę ręce opadają. Gdy słyszy się, że witaminy wystarczą, a nie szczepionka. Powiedzcie to ludziom, którzy umarli, że mogli brać witaminy”, mówił.
Nie ma chyba takiej mocy, która zmieniłaby zdanie Marcina Gortata w tym temacie. „Na dzień dzisiejszy ja jestem za tym, aby się szczepić. Po to, aby chronić ludzi, przyjaciół i rodzinę wokół siebie i normalnie funkcjonować", podkreślał w rozmowie z Karoliną Motylewską.
Czytaj też: Anna Wendzikowska o trudach samotnego macierzyństwa podczas zakażenia koronawirusem
Marcin Gortat o Edycie Górniak i antyszczepionkowcach
Dziennikarka JastrząbPost zauważyła, że gwiazdor zupełnie inaczej podchodzi do tematu, niż np. jego dobra znajoma Edyta Górniak. Czy para przyjaciół miała okazję wymienić się poglądami? „Nie rozmawialiśmy na ten temat. Edyta ma swoje zdanie i ma prawo do tego. Aczkolwiek nie uważam, żeby tezy, które były wypowiadane – nie mówię, że chodzi mi o te, które mówiła Edyta – ale tezy wypowiadane przez wiele osób, są błędne”, mówił bezpiecznie koszykarz.
Pozostając w nieagresywnej narracji dodał też, że każdy ma prawo wyboru. Trzeba tylko pamiętać o konsekwencjach. „Na koniec dnia to jest decyzja każdego człowieka. Jeżeli nie chce się zaszczepić, to niech się nie dziwi, że nie ma dla niego potem miejsca w szpitalu, albo, że ktoś nie może mu pomóc, bo nie ma na to leku. Żeby potem nie było płaczu i opłakiwania zmarłego członka rodziny, bo uwierzył w jakąś bzdurną teorię antyszczpionkowców i doprowadził do takiej sytuacji”, usłyszeliśmy.
Zgadzacie się z nim?
Spośród zraportowanych wczoraj przez Ministerstwo Zdrowia 562 związanych z covid-19 zgonów 399 dotyczyło osób niezaszczepionych, a 8 zaszczepionych nie w pełni.