Reklama

Osiąga ogromne sukcesy w swoim zawodzie, ale nie zapomina o dbaniu o relacje rodzinne. Mikołaj Roznerski wystąpił dziś w Dzień Dobry TVN z ukochaną mamą. Okazuje się, że pani Dorota Bieniarz ma nietypową pasję…

Reklama

Co robi mama Mikołaja Roznerskiego?

Miejscowość Chwałowice w gminie Jelcz-Laskowice w województwie dolnośląskim to miejsce, do którego powinni trafić wszyscy wielbiciele alpak. To właśnie tam mama Mikołaja Roznerskiego (z pomocą bliskich, w tym obecnego męża) prowadzi od kilku lat zagrodę, w której odbywają się zajęcia terapeutyczno-edukacyjne z udziałem milusińskich zwierząt.

Niecodzienny biznes odwiedziła dziś kamera Dzień Dobry TVN. Pani Dorota opowiedziała widzom o tym, że choć od 40 lat pracuje w przedszkolu, to całe swoje życie poza nim poświęca opiece nad alpakami.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Wspiera ją od pół wieku, długo nie mógł pogodzić się z jednym. Tata Martyny Wojciechowskiej skończył 89 lat

materiał redakcji
materiał redakcji

Ponadto jest wielką fanką wyrobów z wełny alpak. I to właśnie jeden z nich – imponujących rozmiarów kołdrę – przekazała w wejściu na żywo swojemu synowi. Pani Dorota powiedziała, że to prezent do nowego domu Mikołaja Roznerskiego. Ten z kolei nie krył zaskoczenia, że mama zdecydowała się przekazać mu upominek przed kamerami TVN. „Teraz cała Polska będzie wiedzieć, pod jaką kołdrą śpię”, śmiał się, a jego mama odpowiedziała, że teraz raczej cała Polska będzie widzieć, jak bardzo go kocha.

materiał redakcji

Relacja Mikołaja Roznerskiego z mamą

Czy aktor i jego ukochana mama zawsze mieli świetną relację? Właśnie takie pytanie zadał w wejściu na żywo reporter Dzień Dobry TVN Piotr Wojtasik. Mikołaj Roznerski zaczął tłumaczyć, że był pewien moment w życiu, w którym nie był aż tak blisko z mamą. Szybko dodał jednak, że nie chce do tego wracać publicznie, a woli skupić się na tym, jak świetnie dogaduje się z nią dziś.

CZYTAJ TEŻ: Mikołaj Roznerski po raz pierwszy o wyniszczającej chorobie. Stało się to po rozwodzie rodziców

Aktor wspominał też o tym, że jako pierworodny syn jest do mamy najbardziej podobny z rodzeństwa. Zdarzało się nawet, że ludzie mylili się i myśleli, że pani Dorota jest siostrą Mikołaja!

Artysta pamięta do dziś, że prosił mamę, by ubierała się na wywiadówki stonowanie, np. w garsonki – jak inne mamy. Ale Dorota Bieniarz zawsze miała swój unikalny styl. Dziś nosi dredy i gustuje w kolorowych kreacjach.

Jest bardzo dumna z Mikołaja, ale zawsze prosi go przed każdą premierą kinową o jedno. Powiedziała o tym przy filmie Karuzela… „Zanim zaproszę koleżanki na oglądanie filmu z synem, to pytam się go, czy jest tam w negliżu. Pierwszy raz w tym filmie zobaczyłam mojego syna od urodzenia w negliżu. Emocjonalnie reaguję na filmy Mikołaja. Z jednego filmu wychodziłam z płaczem”, przyznawała w programie Uwaga TVN.

Reklama

Pozdrawiamy pięknie panią Dorotę! Jej pozytywna energia mocno przebijała przez ekran porannego Dzień Dobry TVN.

Reklama
Reklama
Reklama