Mam Talent: Marcin Prokop rozgadał się na temat córki. Nie ukrywał wzruszenia!
"Wybaczcie tę prywatę", mówił. Zofia ma już 18 lat!
Za nami pierwszy półfinał programu Mam Talent. Oczywiście, nie zabrakło emocji – wzruszeń i radości. Jeden z występów skłonił Marcina Prokopa do osobistego wyznania. Wzruszony dziennikarz wspomniał o ukochanej córce. Rzadko pozwala sobie na małą prywatę. Co zdradził?
Mam Talent: Marcin Prokop wygadał się na temat córki
W sobotni wieczór jury Mam Talent miało twardy orzech do zgryzienia. Nie było łatwo zadecydować, kto zawalczy o główną nagrodę w wielkim finale. Julia Wieniawa, Agnieszka Chylińska i Marcin Prokop z podziwem przyglądali się kolejnym występom w pierwszym półfinale. Taniec jednej z uczestniczek mocno poruszył dziennikarza. 9-letnia Natalia Sacharczuk pojawiła się na scenie show jako pierwsza.
Dziewczynka trafiła do półfinału dzięki złotemu przyciskowi. „Ty tylko udowodniłaś, że zasłużyłaś na ten przycisk. Ja od finalistów wymagam progresu, żeby było widać, że człowiek godzinami harował na scenie, żeby nas wbić w fotel. Ale co tu poprawiać, jak ty jesteś doskonała”, komplementowała Julia Wieniawa.
Czytaj też: Taylor Swift była zaślepiona miłością, lecz on ją zdradzał. Joe Alwyn sprowadził artystkę na dno
Marcin Prokop nie ukrywał wzruszenia. Choć rzadko otwiera się na temat życia prywatnego, to tym razem zrobił wyjątek i opowiedział o swojej córce. Prezenter wspólnie z ukochaną żoną Marią Prażuch-Prokop doczekał się córki, Zofii, która jak wyznał, w sobotę obchodziła 18. urodziny. Okazuje się, że w dzieciństwie także uczęszczała na lekcje baletu. Występ Natalii przypomniał Marcinowi Prokopowi emocje, które towarzyszyły mu przed laty, gdy patrzył na postępy swojej córki. Nie ukrywał wzruszenia z prywatnego powodu.
„Ty masz dziewięć lat. Ja sobie patrząc na ciebie, przypomniałem, jak moja córka miała dziewięć lat, jak ją woziłem na lekcje baletu, jak czekałem, patrząc zza kulis, co ona tam wyprawia. Dzisiaj akurat — wybaczcie tę prywatę — moja córka kończy 18 lat, a patrząc na ciebie, wciąż widzę w niej tę dziewczynkę”, mówił po występie 9-latki.
Kim jest Zofia Prokop?
Zofia Prokop przyszła na świat w 2006 roku. Od najmłodszych lat przygląda się rodzicom, dla których praca to też największa pasja. Oboje starali się przekazywać jej najważniejsze wartości i dmuchają w jej skrzydła. Marcin Prokop podkreśla, że córka nauczyła go nieschematycznego myślenia. „Działania bez paraliżującego lęku wynikającego z wyolbrzymiania potencjalnych konsekwencji. Zachwycania się prostymi rzeczami, które gdzieś po drodze przestałem zauważać. Zadawania pytań o rzeczy, które wydawały mi się oczywiste", wspominał w Grazii.
Dziennikarza łączy z córką cudowna więź. Kochają te same filmy, podróże. Czy Zofia pójdzie w ślady taty? Ulubieniec widzów wątpi, że wybierze tę samą drogę. Świat mediów zupełnie jej nie ekscytuje. Marcin Prokop będzie ją wspierał, niezależnie od tego, jaki zawód wybierze. Pragnie jednego, by była szczęśliwa.
„Moje dziecko jest bardzo odległe od świata mediów. Nie jest to świat, który ją jakkolwiek interesuje, ekscytuje. Próby zaproszenia jej, chociażby, żeby wpadła na widownię "Mam talent!" i oklaskiwała moje żarty, jako jedna z trzech osób, które je zrozumieją, nie przyniosły skutku”. „Wydaje mi się, że to jest taki przykład osoby, która buduje się trochę w opozycji do swoich rodziców. Są przykłady ludzi, którzy poszli śladami swoich starych, tak jak Maciej Stuhr, i w niektórych kwestiach ich przerośli, w moim przypadku chyba nie będę miał sukcesorki w mediach”, zwierzał się dziennikarz w podcaście WojewódzkiKędzierski.
Życzymy wszystkiego, co najpiękniejsze!
Czytaj też: Edyta Bartosiewicz przerwała milczenie. Po latach umocniła relację z synem. Mówi też o eks mężu