Małżeństwo Jackie Kennedy z Aristotelisem Onasisem zaszokowało Amerykę
Dziś mija 93. rocznica urodzin byłej pierwszej damy USA, Jackie Kennedy
Kiedy Jackie Kennedy postanowiła poślubić Aristotelisa Onasisa, Amerykanie przecierali oczy ze zdumienia, a nagłówki w gazetach grzmiały: „JFK umarł po raz drugi”. 20 października 1968 r. Jacqueline Kennedy stała się żoną jednego z najbogatszych ludzi na świecie, a w oczach rodaków z ukochanej pierwszej damy zamieniła się w desperatkę, która „poleciała na pieniądze”.
Jackie Kennedy i Onasis: "skromne" greckie wesele
Choć Onasis mógł wydać na ten ślub bajońskie sumy, to zarówno ceremonia, jak i wesele były zaskakująco skromne. Sakramentalne „tak” małżonkowie powiedzieli sobie w prawosławnej kaplicy na uroczej greckiej wyspie Skorpios na Morzu Egejskim. Wyspa ta była z resztą własnością miliardera od 1963 roku, ale kiedy ją kupił, nie było na niej jeszcze tysiąca drzew i plaży usypanych z piasku przywożonego z innych rejonów kraju. Onasis postanowił kawałek wyjałowionego terenu zamienić w luksusowy kurort. Jackie Kennedy pojawiła się na ceremonii w pięknej sukni zaprojektowanej przez Valentino, a na jej palcu lśnił zaręczynowy pierścionek z 40-karatowym diamentem, który trzydzieści lat później sprzedano na aukcji za 2,6 mln dolarów.
Wesele wyprawiono na jachcie „Christina”, który należał do Onasisa. Było to dla pary miejsce bardzo symboliczne, bo to właśnie tutaj, w 1963 roku, pierwszy raz się spotkali. Żadne z nich nie mogło przewidzieć, że za kilka lat ich losy tak bardzo się odmienią. Jackie była wtedy jeszcze żoną prezydenta Stanów Zjednoczonych i ukochaną pierwszą damą Amerykanów. Dopiero po ślubie z greckim miliarderem opinia publiczna zaczęła na nią patrzeć z wielkim rozczarowaniem. Coco Chanel odniosła się do tej sytuacji w jednym z wywiadów: „Nie powinniśmy żądać zbyt wiele od kobiety niepozbawionej pewnej wulgarności. Godność nigdy nie była jej najmocniejszą stroną”.
Czytaj też: John Kennedy Jr. i Carolyn Bessette, złota para Ameryki. Mieli przerwać klątwę...
Jackie Kennedy: stała się ukochaną pierwszą damą Ameryki
Kiedy młoda Jacqueline Bouvier została zapytana, co chciałaby w życiu robić, miała na to pytanie stanowczo odpowiedzieć: „Na pewno nie zamierzam zostać kurą domową”. Nawet jeśli ta anegdota nie jest prawdziwa, to życiorys Jackie pokazywał, że mimo wszystko trzymała się tego postanowienia. Trudno się dziwić takim aspiracjom młodej dziewczyny, pochodziła ona bowiem z bogatego domu, skończyła prestiżową Miss Porter’s School, a później studiowała m.in. na paryskiej Sorbonie. Bycie kurą domową nie należało do jej świata i słownika. Zanim została pierwszą damą, Jackie Kennedy była ambitną dziennikarką. Po tym jak wygrała konkurs w „Voque”, otrzymała staż w redakcji prestiżowego magazynu, a później ofertę pracy w „The Washington Times-Herald”. Prowadziła tam rubrykę pt. „Ciekawski aparat”, w której zamieszczała swoje wywiady z przypadkowymi przechodniami.
Marzyła, żeby zająć się poważnym dziennikarstwem i rozmawiać z wpływowymi postaciami życia publicznego. W 1952 r. jej marzenie zostało poniekąd spełnione, bo na jednym z przyjęć miała okazję porozmawiać z utalentowanym politykiem. Był nim John Kennedy. Reszta potoczyła się bardzo szybko, bo już rok później młoda Jackie została żoną senatora, a swoje ambitne plany zawodowe odstawiła na bok.
W 1960 r. John Kennedy został prezydentem Stanów Zjednoczonych, a Jackie stawiała pierwsze kroki w roli pierwszej damy. Szybko zyskała podziw i przychylność, nie mówiąc już o tym, że stała się ikoną stylu. Znani projektanci ją uwielbiali, a sama Jackie kreowała styl epoki. Włoski dom mody Gucci zaprojektował nawet torebkę sygnowaną jej imieniem.
Jacqueline Kennedy i John F. Kennedy: historia małżeństwa
Małżeństwo prezydenta i pierwszej damy nie przypominało jednak idylli. John Kennedy notorycznie zdradzał żonę, a lista jego kochanek była długa. Znalazły się na niej zarówno sławne aktorki, jak i pokojówki czy prostytutki. Jedyny romans męża, na jaki Jackie nie przymknęła oczu, był ten z hollywoodzką gwiazdą Marilyn Monroe.
Kilka miesięcy przed tragiczną śmiercią prezydenta, Jackie musiała zmierzyć się ze stratą trzeciego dziecka. Urodziła bowiem synka Patricka, ale chłopiec zmarł dwa dni po porodzie. Pierwsza dama bardzo przeżyła jego śmierć. Wtedy jej młodsza siostra, Lee Bouvier-Radziwiłł, chcąc pocieszyć Jackie, zabrała ją na rejs po Morzu Śródziemnym jachtem „Christina”, którego właścicielem był Arystoteles Onassis. Lee miała wówczas romans z greckim miliarderem. Onassis kiedy tylko poznał uroczą i dystyngowaną Jackie, z miejsca się nią zauroczył. Miał już za sobą nieudane małżeństwo z pierwszą żoną Athiną Livanos i tkwił w związku bez przyszłości ze słynną śpiewaczką operową Marią Callas.
Zobacz także: Były uosobieniem piękna, luksusu i stylu. Oto niezwykła historia Lee Radziwiłł i Jackie Kennedy
Jackie Kennedy i Aristotelis Onasis: historia ich związku
Po śmierci męża Jackie, Onasis postanowił rozwinąć relację z piękną wdową. „Kocham tylko ciebie, ale bardzo potrzebuję Jackie” – miał wyznać Callas, z którą mimo wielu zawirowań był emocjonalnie związany do końca życia. Miliarderowi zależało na tym, aby związek z Jackie zbliżył go do wpływowych środowisk w Stanach Zjednoczonych, dzięki czemu mógłby się jeszcze bardziej wzbogacić.
Onasis potrzebował Jackie, a ona jego. Grecki miliarder zjawił się w jej życiu w idealnym momencie. Wdowa po Johnie Kennedym, w momencie gdy zginął również jej szwagier, Robert Kennedy, marzyła tylko o tym, aby uciec z Ameryki. Kiedy pojawiła się szansa, żeby poślubić starszego od niej o 23 lata starszego Onasisa i opuścić Stany Zjednoczone, z ulgą powiedziała "tak".
Znudzony bogacz i upadła pierwsza dama
Wtedy właśnie zaczął się publiczny lincz na Jackie Kennedy wśród Amerykanów. Rodacy zarzucali byłej pierwszej damie, że się sprzedała. Zasłyszano, że kontrakt małżeński miał opiewać na miliony dolarów, które Jackie mogła wydawać na swoje zachcianki.
Początki małżeństwa z Onassisem były idyllą. Para podróżowała po greckich wyspach i pomieszkiwała w licznych posiadłościach miliardera, m.in. w Paryżu. W stolicy mody Jackie mogła buszować w najmodniejszych butikach i kupować, co tylko dusza zapragnie. „Może robić to, co chce, podróżować, chodzić na zakupy, pokazy mody, do teatru ze znajomymi. A ja mogę robić to, co mi się podoba. Ona nigdy mnie o to nie pyta, a ja nie pytam jej” – opowiadał o ich relacji Onasis.
Bajkowe chwile minęły wraz z powrotem Jackie do Nowego Jorku, a jej męża do robienia interesów i... romansowania. Miliarder nie mógł bowiem zapomnieć o swojej wcześniejszej miłości i zdradzał żonę z Callas. Onasis przeżył też wielką tragedię rodzinną — jego syn i zarazem spadkobierca majątku, Alexander, zginął w katastrofie lotniczej w styczniu 1973 r. Mimo przeżywanej żałoby nie szukał wsparcia i pocieszenia u żony. Ich małżeństwo już wtedy przeżywało wielki kryzys, a miliarder był Jackie mocno znudzony. Opowiadał znajomym, że iść z nią do łóżka, to jak położyć się obok trupa.
Jackie Kennedy wdową po raz drugi
Wkrótce stan zdrowia Onasisa wymagał szpitalnego leczenia, ale przy jego łóżku zamiast żony najczęściej widywano Callas. Po jego śmierci w 1975 r. okazało się, że Jacqueline w testamencie zapisał „tylko” kilkaset tysięcy dolarów. Ostatecznie była pierwsza dama uzyskała 26 mln dolarów, a to za sprawą deklaracji o niewnoszeniu przez nią innych roszczeń.
Małżeństwo Jacqueline Kennedy z Aristotelisem Onasisem było jej ostatnim oficjalnym związkiem, potem już nigdy ponownie nie wyszła za mąż. Nie było jednak tajemnicą, że później połączyła ją później głęboka relacja z Mauricem Tempelsmanen, biznesmenem specjalizującym się w handlu diamentami.