Małgorzata Rozenek-Majdan skrytykowała podręcznik do nowego szkolnego przedmiotu
„Autor uderza w dzieci, poczęte w procesie leczenia niepłodności metodą in vitro”
Małgorzata Rozenek-Majdan skrytykowała podręcznik do nowego szkolnego przedmiotu – historia i teraźniejszość. Prezenterka nie ukrywa swoich emocji. W mocnych słowach skomentowała treść książki, która dotyczy zapłodnienia in vitro. „Treść podręcznika, która ma trafić do polskich szkół krzywdzi, powiedzmy to wprost — krzywdzi, szkaluje, poniża dzieci, rodziców, ich rodziny i przyjaciół”, wyznała.
Małgorzata Rozenek-Majdan w mocnych słowach o podręczniku szkolnym do Historii i teraźniejszości
Małgorzata Rozenek-Majdan nie mogła przejść obojętnie obok treści podręcznika do nowego szkolnego przedmiotu historia i teraźniejszość (zastąpi on wiedzę o społeczeństwie). Książka wywołuje spore kontrowersje i jest szeroko komentowana. Gwiazda odniosła się do słów i pytań stawianych przez autora książki, który poruszył temat sztucznego zapłodnienia. Jego wypowiedź zszokowała prezenterkę. Małgorzata Rozenek-Majdan doczekała się trzech wspaniałych synów dzięki metodzie in vitro i trudno jej zrozumieć stanowisko przedstawione w podręczniku.
„Autor podręcznika uderza w nim w dzieci, poczęte w procesie leczenia niepłodności metodą in vitro. Dzieci kochane i długo wyczekiwane przez swoich rodziców”, rozpoczęła. W dalszej części swojego wpisu, Małgorzata Rozenek-Majdan opisała, jakie informacje można znaleźć w książce do nowego szkolnego przedmiotu.
„Co się między innymi dzieje, wg autora? Przede wszystkim to, że lansowany obecnie, inkluzywny model rodziny zakłada przywodzenie na świat dzieci w oderwaniu od naturalnego związku kobiety i mężczyzny, najchętniej w laboratorium, a sferę płodności traktuje się obecnie jako obszar produkcji ludzi, czy jak mówi autor wprost „hodowli”. W tekście podręcznika autor stawia także pytania zasadnicze: „Kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju "produkcję"?", napisała.
Małgorzata Rozenek-Majdan, VIVA! listopad 2016
Małgorzata Roznek-Majdan w sesji VIVY, 2021
Gwiazda postanowiła wyjaśnić, że niepłodność to choroba cywilizacyjna, która dotyka coraz więcej par. Wyznała, że prognozy specjalistów są niepokojące i wszystko wskazuje na to, że te liczby będą rosły z każdym rokiem. Metoda in vitro jest jedną z najskuteczniejszych i daje im szansę na spełnienie marzenia o rodzicielstwie.
„Obecnie, według szacunków Polskiego Towarzystwa Medycyny i Rozrodu, boryka się z nią niemalże 1,5 mln par – prognozy są nieubłagane, w kolejnych latach będzie ich jeszcze więcej. To oznacza, że będzie jeszcze więcej realnych ludzi, potrzebujących leczenia za pomocą różnych metod, w tym często najskuteczniejszej metody – in vitro. Ludzie będą potrzebowali leczenia. In vitro jest skutecznym, przebadanym procesem medycznym. Jeśli człowiek zachoruje na zapalenie płuc, dostaje antybiotyki i w ostateczności udaje się go wyleczyć – czy zadajemy pytanie, kto go będzie teraz, takiego wyleczonego kochał? Najpewniej nie przychodzi nam to do głowy. Dlaczego więc z taką łatwością zadaje się tego typu pytania w przypadku in vitro, które jest jedną z metod leczenia?", pyta gwiazda.
Czytaj też: Małgorzata Rozenek-Majdan w Parlamencie Europejskim wzięła udział w konferencji dotyczącej in vitro!
Małgorzata Rozenek-Majdan: Treść podręcznika, która ma trafić do polskich szkół krzywdzi, szkaluje, poniża dzieci, rodziców
Małgorzata Rozenek-Majdan podkreśla, że treść książki krzywdzi dzieci poczęte dzięki metodzie in vitro, a także ich rodziny. Zdaniem prezenterki publikacja przekłamuje rzeczywistość. „Treść podręcznika, która ma trafić do polskich szkół krzywdzi, powiedzmy to wprost — krzywdzi, szkaluje, poniża dzieci, rodziców, ich rodziny i przyjaciół. Przekłamuje rzeczywistość, podając za fakty coś, co nie ma z faktami nic wspólnego. Ma więc do czynienia więcej z niewyszukaną publicystyką, aniżeli treścią do nauczania historii i teraźniejszości. Nie możemy pozwolić, żeby ta kwestia przeszła bez echa. Więc na pytanie autora „kto będzie kochał te dzieci?” Odpowiadam k***a, JA!”, zakończyła.
Pod postem pojawiło się wiele komentarzy od oburzonych internautów, którzy uważają publikację za pomyłkę.
„I ja nauczyciel po 15 latach pracy mam tego uczyć. Liczę na mądrość moich kolegów i koleżanek”, „Dziękują za ten głos.