Reklama

Prowadząca Pytanie na śniadanie martwi się o męża, który wyjechał do Ukrainy jako korespondent i relacjonuje przebieg wojny. Pomimo obaw, Małgorzata Opczowska jest bardzo dumna z Jacka Łęskiego, z którym w ubiegłym roku powiedzieli sobie sakramentalne tak. „Kocham. Wracaj bezpiecznie”, napisała jakiś czas temu na Instagramie.

Reklama

Małgorzata Opczowska martwi się o męża

Mąż prezenterki, Jacek Łęski, od niemal trzech tygodni przebywa w Ukrainie, gdzie relacjonuje na bieżąco przebieg konfliktu w zdewastowanym przez wojska rosyjskie mieście. Pozostaje przy tym aktywny w mediach społecznościowych, podobnie jak jego żona, która bardzo martwi się o ukochanego.

Jakiś czas temu Małgorzata Opczowska zwróciła się bezpośrednio do niego na swoim profilu. Wstawiła zdjęcie kamizelki z napisem PRESS, będącej niezbędnym wyposażeniem każdego dziennikarza przebywającego ówcześnie w Ukrainie, a pod fotografią napisała: “Jestem z Ciebie dumna. Kocham. Wracaj bezpiecznie”. Mąż odpowiedział na jej obawy. „Wrócę, wrócę. Mam do kogo”, zapewnił ukochaną małżonkę.

Czytaj także: Dzieli ich 17 lat, łączy miłość. Oto niezwykła historia Krystiana Wieczorka i Marii Szafirskiej

Małgorzata Opczowska: „Budzę się z telefonem w ręce”

Dziennikarka wstawiła wczoraj osobisty wpis na temat sytuacji w Ukrainie. Wyznała w nim, że rosyjska agresja zamieniła jej życie w koszmar, z którego nie może się wybudzić, a wojna zapoczątkowała w jej życiu trudny czas. „Otworzyć oczy rano i wiedzieć, że to był koszmarny sen. Niestety nie jest. Od 19-stu dni budzimy się w innym świecie. Rosyjska agresja na Ukrainę zmieniła wszystko”, czytamy na Instagramie.

Konflikt uderzył w prezenterkę bezpośrednio, kiedy musiała pożegnać się z mężem, który wyjechał w samo serce konfliktu jako korespondent wojenny. Od tego czasu nie zasypia bez telefonu w dłoni, czekając na wiadomość od ukochanego. Wyraziła również swoją nadzieję na szybkie zakończenie konfliktu, bo nie każdy na tym świecie chce wojny…

„Każdego ranka budzę się z telefonem w ręce, z którym zasypiam czekając na wiadomości od męża Jacka Łęskiego, który jest w Kijowie. Nasz bezpieczny świat zadrżał w posadach. Wierzę jednak, że ludzi dobrej woli jest więcej. I zawsze jest nadzieja.”

Reklama

Sprawdź również: Poznali się na planie, dziś mają trójkę dzieci. Oto historia miłości Rafała i Vasiny Maćkowiaków

Reklama
Reklama
Reklama