Małgorzata Kożuchowska zabrała głos na temat wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji!
Z jej ust padły szczere słowa
W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że aborcja w przypadku ciężkiego uszkodzenia płodu lub nieuleczalnej choroby, jest niezgodna z konstytucją. Co rusz w social mediach pojawiają się wpisy znanych kobiet, które nie tylko wyrażają swoje zdanie w tej kwestii, ale odważnie dzielą się swoimi doświadczeniami z macierzyństwem. Do ich grona dołączyła teraz Małgorzata Kożuchowska: „Jestem bezwzględnie za życiem!”, zaczyna swój wpis.
Małgorzata Kożuchowska o wyroku TK w sprawie aborcji
Coraz więcej kobiet znanych ze świata show-biznesu bądź polityki zabiera głos na temat wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Joanna Koroniewska przyznała, że miała osiem ciąż, z których nieszczęśliwie straciła aż sześć. Na intymne wyznanie zdecydowała się również Izabela Janachowska, która na swoim Instagramie napisała, że straciła pierwszą ciążę. Katarzyna Zielińska również dołączyła do grona gwiazd, które nie kryją oburzenia decyzją Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji ze względu na ciężkie wady płodu. Przyznała się, że nie przeszła ciąży podręcznikowo i wymagała specjalistycznej opieki. Ze świata polityki mocny i stanowczy głos zabrały Jolanta Kwaśniewska oraz Małgorzata Trzaskowska, która zdecydowała się na bardzo osobisty wpis. Odmienne zdanie od większości gwiazd zaprezentowała z kolei Ida Nowakowska. Teraz do grona znanych osób dołączyła Małgorzata Kożuchowska.
Aktorka w swoim wpisie nie przebiera w słowach. Całemu wpisowi towarzyszy czarno-biała fotografia z czasów, kiedy Małgorzata Kożuchowska była w ciąży. „Życie jest wartością nadrzędną. Wierzę, że dawcą życia jest Bóg, który jest miłością. TK orzekł o niezgodności z polską konstytucją prawa do aborcji w przypadku ciężkiego upośledzenia płodu. I wywołał rewolucję. Nie chciałabym być w skórze członków TK i decydować o tak trudnych i wrażliwych sprawach jak prawo do przerywania ciąży. Dlatego trzymam się z dala od polityki. Nie jest ona i nigdy nie była przedmiotem moich zainteresowań”, zaczyna swój wpis aktorka.
„Nie mogę jednak nie zabrać głosu w tej sprawie, bo jestem matką i jestem Polką. Rozumiem, że kompetencje i sumienia członków TK nie pozwalały zdecydować inaczej. Wywołali sprzeciw i gniew kobiet, które nie godzą się na to, aby ktoś stanowiący prawo decydował o najintymniejszej sferze ich życia: urodzić chore śmiertelnie dziecko czy dokonać aborcji”, pisze dalej.
Małgorzata Kożuchowska wróciła wspomnieniami do chwil, kiedy sama spodziewała się dziecka: „Kiedy bylam w ciąży tak długo oczekiwanej, każdego dnia drżałam o zdrowie swojego dziecka. Aż do pierwszego badania mającego stwierdzić ewentualne wady. Trudno je bylo przeprowadzić, bo dziecko na skutek mojego stresu bylo bardzo ruchliwe. Przed badaniem rozmawialiśmy z mężem,że nawet gdyby coś było nie tak to dziecko urodzę. Taka była nasza wspólna decyzja. I pamiętam jak dziś tę wielką ulgę, że dziecko jest zdrowe! Miałam szczęście? Tak! Miałam wielkie szczęście!”, pisze wprost.
Jak sama przyznaje, wobec takiego tematu nie można przejść obojętnie: „Po co o tym opowiadam? Bo przecież każda mama i tata chcą mieć zdrowe dziecko, dla każdego aborcja to ostateczność (wierzę,że tak jest) pozostawia wyrzuty sumienia na całe życie. Ale Bóg dał czlowiekowi wolną wolę. I człowiek z tej wolnej woli ma prawo korzystać, ponosząc wszelkie często bardzo bolesne konsekwencje swoich wyborów. Prawo, które odbiera czlowiekowi tę wolność (nawet to ustanowione z dobrych intencji) nie rozwiąże problemu. Zawsze człowiek wyboru musi dokonać sam. Dziś przeczytałam wypowiedź s.M. Chmielewskiej, która wychowuje adoptowanego niepełnosprawnego syna : „.Walkę o życie trzeba zacząć od wsparcia tych, którzy ciężar takiego trudnego życia mają nieść. Wtedy wybór życia będzie łatwiejszy" Pomyślałam o tych wszystkich mamach, które przyjęły swoje ciężko chore dzieci, opiekują się nimi i kochają je nad życie, bo jak mówią: „Niewiele da się zrobić, ale da się kochać”, kończy swój wpis Małgorzata Kożuchowska.