On był mistrzem, ona jego muzą. Małgorzata i Czesław Niemen byli ze sobą do samego końca
„Miałam wyrzuty sumienia, że to mnie wybrał", wyznała żona artysty
Jako pierwsza Polka w historii zdobiła łamy włoskiego magazynu „Vogue”. Ikona mody, zjawiskowa, hipnotyzująca. Po prostu Małgorzata. Czesław Niemen nazywał ją swoją muzą. Gdy się poznali, on miał już znaczącą pozycję w branży muzycznej, tłumy wielbicielek i wielbicieli, zaś „Dziwny jest ten świat” stał się protest songiem i kultowym przebojem pokolenia. Byli razem przez 30 lat, aż do jego śmierci. „Ja miałam taki problem, że było mi trochę wstyd, czy może miałam wyrzuty sumienia, że to mnie wybrał", wyznała żona artysty w rozmowie z Magdaleną Żakowską. Poznaj ich niezwykłe losy! Dzisiaj Czesław Niemen skończyłby 85 lat.
[Ostatnia aktualizacja: 16.02.2024 rok].
Małgorzata i Czesław Niemen: jak się poznali?
Był 1973 rok, impreza w „Remoncie". Projektantka Grażyna Hase, u której Małgorzata rozpoczęła swoją karierę modelki, zapoznała ich ze sobą. Czesław siedział wtedy na ladzie w szatni, robiąc na młodziutkiej modelce piorunujące wrażenie. Zaczęli ze sobą rozmawiać, tańczyć... Oboje wiedzieli jednak, że nie jest to ich pierwsze spotkanie. Obojgu zapadła w pamięć ich wcześniejsza wymiana spojrzeń.
„Pierwszy raz zobaczyłam Czesława w Wytwórni Filmów Fabularnych na Chełmskiej. [...] Mijaliśmy się. Zaintrygował mnie, ale się nie obejrzałam. Nie chciałam mu dać powodu do satysfakcji, że jakaś małolata ogląda się za artystą. Czesław potem mi powiedział, że wtedy przystanął i patrzył za mną. Miał nadzieję, że się odwrócę", wyznała Małgorzata Niemen w rozmowie z „Galą".
Małgorzata Niemen na Pokazie Galerii Grażyny Hase 1986 r.
Wiedziała, że minęła się właśnie z gwiazdorem ówczesnego show-biznesu, ale Małgorzata nie była wtedy nawet jego fanką. Wolała wówczas „Trubadurów" i „Czerwone Gitary". Wiedziała jednak, jaki jest popularny i nie chciała być jedną z jego adoratorek. On jednak zdążył się nią zauroczyć. Po spotkaniu w „Remoncie" Czesław przyszedł do niej do domu. Nie zastał Małgorzaty, ale zostawił karteczkę. „Wtedy straciłam głowę na dobre", wyznała modelka w rozmowie dla „Urody Życia". „Pamiętam, że mama zastała mnie któregoś dnia w pokoju przy biurku – rysowałam i pochlipywałam. „Córeńko, co się stało !”. A ja, łkając, odpowiedziałam: „Zakochałam się”. Do dziś mam ten rysunek", dodała.
Małgorzata i Czesław Niemen: życie po ślubie
Po ślubie zamieszkali razem w kawalerce niedaleko Ogrodu Saskiego. Adres bożyszcza kobiet bardzo szybko poznało wiele fanek, które wystawały pod oknami mieszkania. Wyznania miłosne w windzie budynku, setki listów, to wszystko było nową normą dla Małgorzaty, która została drugą żoną Czesława Niemena, najpopularniejszego wokalisty w Polsce.
Czasami jednak wobec pewnych zachowań ciężko było jej przejść obojętnie. Jedna z wielbicielek, która regularnie słała listy do Niemena, podpisując się zawsze tak samo – „Tfa Irenka", pewnego dnia czekała na niego pod drzwiami mieszkania. Zamiast Czesława, spotkała Małgorzatę. „Powiedziała mi wtedy: »Ja przyjechałam do mojego męża, chcę z nim porozmawiać«. Musiałam jej grzecznie wytłumaczyć, że to ja jestem jego żoną", wspominała tę sytuację Małgorzata Niemen w rozmowie dla „Gali".
Te sytuacje nie wpłynęły jednak na ich życie małżeńskie. Małgorzata w wielu wywiadach podkreślała, że bardzo sobie ufali. „Naszą rozpoznawalność czy popularność zostawialiśmy przed drzwiami. W domu byliśmy jak każda rodzina Kowalskich czy Wiśniewskich. Czesław miał 34 lata, kiedy się poznaliśmy. Miałam poczucie, że zdążył już się wyszumieć. A do tego był bardzo mądrym i troskliwym mężczyzną. [...] Uważam, że każdemu potrzebne jest przebywanie z samym sobą. Byliśmy autonomicznymi jednostkami. Dzieci szły spać, a my pogrążaliśmy się w swoich zajęciach – ja np. malowałam, on zamykał się w swojej pracowni", opowiadała w rozmowie dla „Urody Życia".
Mimo że to Czesław robił największą karierę, nigdy nie dawał odczuć żonie, że na jej rozwój nie ma w tej relacji miejsca. Nieustannie wspierał ją i zachęcał, żeby poszukiwała swojej ścieżki zawodowej i pasji. „Zdawałam do liceum plastycznego, ale się nie dostałam. Byłam bardzo rozczarowana, zaczęłam malować do szuflady. Czesław mówił wtedy, żebym się nie poddawała, robiła to, co wcześniej zaplanowałam" – mówiła w wywiadzie. Kibicowanie męża na pewno dodawało jej skrzydeł. Mimo że to ona wzięła na siebie obowiązki domowe i opiekę nad dziećmi, nadal robiła to, co kochała. Brała udział w pokazach, spełniała się jako aktorka na planach filmowych, malowała.
Zobacz także: Roman Polański – reżyser, aktor i producent filmowy
Małgorzata i Czesław Niemen: córki
Para doczekała się dwójki dzieci. W 1976 roku na świat przyszła Natalia, rok później rodzina Niemenów powiększyła się także o Eleonorę. Wychowanie córek należało głównie do Małgorzaty, Czesław poświęcał im znacznie mniej czasu. Po latach Natalia Niemen wyznała, że zawsze miała wrażenie, że sztuka była dla jej ojca najważniejsza, a ona i siostra zawsze były w kolejce, gdzieś za komponowaniem i tworzeniem muzyki.
„Kiedy tworzył, każdy z domowników musiał być cicho jak mysz. Niestety, niewiele rozmów ze mną przeprowadził, bardzo tego żałowałam. Już jako dorosła kobieta, mając naturalną smykałkę do efektywnego analizowania siebie i innych ludzi pod względem psychologicznym, zaczęłam dostrzegać w sobie pewne braki, i ich źródło widziałam właśnie w niemocach i nieumiejętnościach taty. Ojciec jest w życiu córki bardzo ważny. To taki jakby pierwszy mężczyzna", wspominała swoje dzieciństwo Natalia Niemen w rozmowie dla VIVY!.
Zapytana w jednym z wywiadów o to, jaki był Czesław Niemen, Małgorzata przytoczyła jego zamiłowanie do remontowania i naprawiania rzeczy w domu. Poza tworzeniem uwielbiał pracę fizyczną, uważał, że to ona buduje ludzi. „Czesław uwielbiał remontować, odnawiać starocie. [...] Miał nadzieję, że starczy mu życia na komponowanie, pisanie, malowanie, a jednocześnie urządzenie naszego domu – wszystko chciał zrobić sam. Heblował, szlifował, przybijał, cyklinował. Ale nie zdążył zrobić wszystkiego, co sobie zaplanował… Uwielbiał wszystkie manualne zajęcia", opowiadała Małgorzata dla „Urody Życia".
Czytaj także: Jan Piechociński: choć w latach 80. był gwiazdą polskiego kina, nie wystarczało mu na życie. Uratowała go rola w "Klanie"
Czesław Niemen, Małgorzata Niemen, Warszawa, styczeń 1993 roku
Małgorzata z córkami , Eleonorą (L) i Natalią
Małgorzata Niemen: czas nie leczy ran
Rozdzieliła ich śmierć. Po latach zmagań z nowotworem układu chłonnego Czesław Niemen zmarł 17 stycznia 2004 r. w Centrum Onkologii w Warszawie. Bezpośrednią przyczyną śmierci były powikłania po zapaleniu płuc.
„Czas nie leczy ran, może łagodzi ból. Ale już nigdy nic nie było potem dla mnie takie, jak z nim. I ta niemożność jest najgorsza. Na początku myślałam, że to zły sen. Że się z niego obudzę i Czesław będzie znowu narzekał, że jem mięso. A potem mijały kolejne dni, miesiące i dotarło do mnie, że to nie sen", wyznała Małgorzata Niemen w wywiadzie dla „Urody Życia".
Czesław i Małgorzata Niemenowie spędzili u swojego boku trzydzieści lat, ona otaczając go swoim ciepłem i wrażliwością, on poczuciem bezpieczeństwa i silnymi ramionami. Trwali razem, w pełnej harmonii, jako kochankowie i przyjaciele. „Małżeństwo rodziców uważam za wzór. Niewiele znam podobnych. Nie jestem w stanie na przykład przypomnieć sobie, by się kiedykolwiek pokłócili"– podsumowała córka pary, Natalia.
Małgorzata i Czesław Niemenowie na wernisażu ich wspólnej wystawy, Warszawa.1.10.1995r.