Magdalena Stępień o stanie zdrowia Oliwiera: „U mojego syna pojawiły się również przerzuty”
„Powoli oswajam się z myślą, że mój syn jest ciężko chory. Trudno to zaakceptować”
Kilka miesięcy temu Magdalena Stępień poinformowała o strasznej diagnozie, którą otrzymał jej synek. Pociecha modelki i Jakuba Rzeźniczaka mierzy się z nowotworem wątroby. Mama chłopca na pewien czas zniknęła z mediów społecznościowych. Teraz przerwała milczenie i opowiedziała o leczeniu maleństwa… „Jestem 24h na dobę z Oliwierem, mamy lepsze i gorsze dni. Wierzę mocno w to, że moje modlitwy zostaną wysłuchane i przy pomocy nowoczesnej medycyny Oliwierek będzie zdrowy”, pisze Magdalena Stępień.
Stan zdrowia synka Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka
Trudno sobie wyobrazić, co czują rodzice małego Oliwiera. Chłopiec miał zaledwie kilka miesięcy, gdy lekarze postawili przerażającą diagnozę - nowotwór. W styczniu mama chłopca przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych tą dramatyczną informację. „Jeden z najrzadszych, bardzo agresywnych i opornych na leczenie nowotworów złośliwych - mięsak tkanek miękkich, a w naszym przypadku wątroby. W Polsce Oliwier jest prawdopodobnie trzecim dzieckiem z takim rozpoznaniem”, zwierzała się Magdalena Stępień w jednym z wpisów.
I dodawała: „Rozpoczynamy walkę, której areną jest szpital. Walkę o życie. Oliwierek niebawem przejdzie chemioterapię, a później jeśli będzie taka możliwość, będzie leczony chirurgicznie. Bardzo wierzę w to, że mój mały wojownik będzie zdrowy, że będziemy cieszyć się życiem. Jedyne, o co chcę was poprosić, to modlitwa w intencji zdrowia mojego kochanego Olisia. Płynie od was taka dobra energia, że jeśli wszyscy połączymy się w modlitwie to na pewno stanie się cud”.
Fotomodelka rozpoczęła walkę o życie dziecka. Specjalistyczne leczenie Oliwiera za granicą wyceniono na kilkaset tysięcy złotych, a w sieci ruszyła zbiórka. Magdalena Stępień zniknęła z Instagrama i nie udziela się w mediach. Teraz była partnerka Jakuba Rzeźniczaka przekazała nowe informacje na temat stanu zdrowia swojego dziecka.
Zobacz też: Półroczny syn Jakuba Rzeźniczaka i Magdaleny Stępień ma nowotwór. „Pokonamy tę straszną chorobę razem"
Magdalena Stępień, Warszawa, 24.11.2015, Plan programu Dzień Dobry TVN
Magdalena Stępień o stanie zdrowia synka. Jak czuje się Oliwier?
Magdalena Stępień podkreśliła, że od kilku miesięcy jest skupiona na walce o zdrowie syna. Nie ukrywa, że to trudna bitwa. „Jest to dla mnie i moich bliskich ciężki czas. Jestem 24 h na dobę z Oliwierem, mamy lepsze i gorsze dni. Wierzę mocno w to, że moje modlitwy zostaną wysłuchane i przy pomocy nowoczesnej medycyny Oliwierek będzie zdrowy.”, pisała. Dzięki internautom udało jej się zgromadzić wymaganą sumę i dziś przebywa z maleństwem w szpitalu w Izraelu.
Niestety, tamtejsi specjaliści nie tylko potwierdzili diagnozę polskich lekarzy, ale odkryli, że odmiana nowotworu, z którą zmaga się Oliwierek jest jeszcze rzadsza, niż zakładano dotychczas.
„Dziękuje raz jeszcze wszystkim którzy mi pomogli i mnie wspierają, rozumieją i nie oceniają. […]Okazało się, że zebrana kwota wystarczy nie tylko na badania, ale również na trzymiesięczne leczenie mojego syna. W tym czasie Oliwier miał robione badania potwierdzające diagnozę postawioną przez lekarzy w Polsce. Pierwsze 3 tygodnie to czas spędzony całkowicie w szpitalu bez przepustek. Jak się okazało z wyników badań jest to jeszcze rzadsza odmiana nowotworu wątroby niż początkowo sądziliśmy.”.
Ustalana jest najlepsza i najskuteczniejsza metoda leczenia. „Lekarze w Izraelu robią wszystko, aby ustalić najlepszą metodę leczenia co nie jest łatwe ze względu na bardzo małą ilość takich przypadków. Szukamy rozwiązania tutaj (czekamy między innymi na wyniki badań genetycznych), do momentu, kiedy nie znajdziemy miejsca na świecie, gdzie lekarze mieli już doświadczenia z tego rodzaju nowotworem u dzieci”, relacjonuje mama chłopca.
Sprawdź też: Magdalena Stępień w ogniu krytyki po zbiórce pieniędzy na leczenie syna. „Szukałam ratunku”
Magdalena Stępień przekazała również kolejną smutną informację. Modelka jest gotowa na walkę o zdrowie pociechy. „U mojego Syna pojawiły się również przerzuty, ale na szczęście nie powiększają się dzięki chemioterapii. Powoli oswajam się z myślą, że mój Syn jest ciężko chory. Że ta walka będzie trwała bardzo długo. Trudno to zaakceptować, bo tak zwyczajnie po ludzku nie godzę się na to co dzieje się z moim dzieckiem”, dodała.
W dalszej części wpisu zdradziła, jak wyglądają jej kontakty z ojcem maleństwa. Wspólnie z Jakubem Rzeźniczakiem wypracowali sobie system działania. Najważniejsze jest dla nich zdrowie synka i zrobią wszystko, by Oliwier wyzdrowiał. „Tu też pojawia się temat Taty Oliwiera. Pracujemy nad naszymi relacjami, nasze dziecko jest dla nas najważniejsze. Jego dobro jest ponad wszystko .Jesteśmy w stałym kontakcie. Kuba zadeklarował również, ze się zaangażuje w leczenie Olisia. Cieszy mnie to, ze potrafiliśmy wznieść się ponad sprawy, które nas dzielą i skupić się na tym co naprawdę ważne”, mówi Magdalena Stępień.
Rodzicom i małemu Oliwierowi życzymy dużo sił, a przede wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia ich synkowi.