Reklama

W połowie stycznia fotomodelka i była dziewczyna piłkarza Jakuba Rzeźniczaka napisała na swoim Instagramie o strasznej diagnozie, jaką otrzymał jej półroczny synek. Lekarze wykryli u Oliwiera rzadką odmianę nowotworu wątroby. Ustalone zostało już leczenie maluszka, niestety jest ono bardzo kosztowne.

Reklama

"Rozpoczynamy walkę, której areną jest szpital. Walkę o życie. Oliwierek niebawem przejdzie chemioterapię, a później jeśli będzie taka możliwość, będzie leczony chirurgicznie. Bardzo wierzę w to, że mój mały wojownik będzie zdrowy, że będziemy cieszyć się życiem. Jedyne, o co chcę was poprosić, to modlitwa w intencji zdrowia mojego kochanego Olisia. Płynie od was taka dobra energia, że jeśli wszyscy połączymy się w modlitwie to na pewno stanie się cud" – napisała na swoim profilu Magdalena Stępień.

Zobacz też: Półroczny syn Jakuba Rzeźniczaka i Magdaleny Stępień ma nowotwór. „Pokonamy tę straszną chorobę razem".

Magdalena Stępień ogłosiła zbiórkę pieniędzy na leczenie synka

Fotomodelka usunęła wszystkie dotychczas opublikowane na swoim profilu zdjęcia. Na razie widoczne są tylko kadry z Oliwierem, pod którymi opisana jest cała trudna sytuacja samotnej matki i jej syna. Leczenie Oliwiera w Polsce sprowadza się do chemioterapii, ale szanse na pokonanie tej rzadkiej odmiany choroby są bardzo nikłe.

"Jeden z najrzadszych, bardzo agresywnych i opornych na leczenie nowotworów złośliwych - mięsak tkanek miękkich, a w naszym przypadku wątroby. W Polsce Oliwier jest prawdopodobnie trzecim dzieckiem z takim rozpoznaniem. Z informacji, które do mnie dotarły dowiedziałam się, że szansa na wyleczenie mojego małego wojownika w Polsce to tylko 2%! Nie ma tutaj leku, który zatrzymałby te komórki nowotworowe. Dlatego, równolegle szukam ratunku dla mojego kochanego synka na całym świecie" - opisała sytuację na Instagramie Magdalena Stępień.

Na pokrycie wszystkich kosztów leczenia za granicą potrzeba 350 tysięcy złotych.

"Przekracza to moje możliwości finansowe. Nie dysponuję taką kwotą. (Ani ja ani Kuba). Dlatego proszę was – ludzi o wielkich sercach, o wsparcie finansowe, bo sami nie damy rady takiej kwoty w tak krótkim czasie uzbierać. Podzielcie się, proszę, naszą historią ze znajomymi. Wierzę, że razem zdołamy uratować małego Olisia, który tak bardzo chce żyć! A ja, jako matka nie wyobrażam sobie życia bez tego promyka, który pojawił się w moim życiu i sprawił, że nabrało ono sensu. (...) W dalszym ciągu proszę was o modlitwę o zdrowie dla syna - napisała w opisie zrzutki Magdalena Stępień.

W pomoc małemu Oliwierowi z godziny na godzinę angażuje się coraz więcej osób. Wielu z pomagających udostępniło link do zrzutki na leczenie chłopca na swoim profilu. Obecnie uzbierano już 94% pożądanego celu!

Instagram @magdalena___stepien

Czytaj też: Magdalena Stępień i jej synek mają koronawirusa. Co z leczeniem chorującego na nowotwór Oliwiera?

Do akcji dołączyła się również Anna Lewandowska, której Magdalena Stępień podziękowała otwarcie na profilu, podkreślając, że trenerka przywróciła jej nadzieję.

"Dzięki bezinteresownej pomocy kobiety o ogromnym sercu – Ani Lewandowskiej - udało się znaleźć klinikę w Izraelu, w której opracowywane i stosowane są najnowsze metody leczenia chorób nowotworowych. Oprócz tradycyjnych metod chirurgicznych izraelscy lekarze stosują nowoczesne technologie, które stały się prawdziwym przełomem w onkologii. (...) Ania pomogła mi również w organizacji transportu medycznego. Z całego mojego obolałego serca Ci dziękuję. Dałaś mi nadzieję, której tak bardzo potrzebuję" - napisała mama Oliwiera.

Reklama

Mamy nadzieję, że Oliwier jak najszybciej otrzyma pomoc i potrzebne leczenie, żeby mógł wrócić do pełni zdrowia.

Reklama
Reklama
Reklama