Reklama

Reklama

Magdalena Frąckowiak nie będzie wspominać najlepiej ostatniej wizyty u jubilera. W jednym z serwisów społecznościowych polska top modelka wyznała, że została napadnięta w sklepie z biżuterią! Jak Frąckowiak relacjonuje tą sytuację?

Zobacz też: Podczas Tygodni Mody mieliśmy mocną reprezentację! Zobaczcie, które Polki królowały na zagranicznych wybiegach

Frąckowiak vs jubiler

Modelka wyznała, że ma całą rękę w sinikach, które zawdzięcza mężczyźnie usiłującemu wyprosić ją ze sklepu. Gwiazda światowych wybiegów twierdzi, że w żaden sposób nie sprowokowała swojego „przeciwnika’’ do takiego zachowania.

„Tak wygląda moja ręka po wczorajszym napadzie na mnie. Nie mogę ruszać ręką. Konsekwencje będą wyciągnięte, a pan, który mi to zrobił stanie przed sądem. Nic, absolutnie nic nie daje mężczyźnie przyzwolenia na przemoc wobec kobiety! Ja poruszyłam temat każdemu z nas znany, choćby przypominając co się dzieje i słyszy w polskich domach. Agresja polskich mężczyzn nie jest tematem nowym. Uważam, że głośno o tym trzeba mówić. Każda forma agresji wobec kobiet jest niedozwolona i jest karalna’’, twierdzi modelka.

Magdalena Frąckowiak opublikowała w serwisach społecznościowych zdjęciach siniaków.

Przeczytaj też: Aneta Kręglicka i Magdalena Frąckowiak w kampanii marki Badura. Która lepiej wypadła?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama