Maciej Stuhr z żoną przyjęli do domu rodzinę z Ukrainy: „Szanse, żeby dołączył ich syn są małe”
Para opowiedziała o tym, jak wygląda adaptacja imigrantów
Na początku pandemii Maciej Stuhr z żoną pomogli rodzinie z Czeczenii. Para zaprosiła do wspólnego zamieszkania Madinę i jej dzieci. Po 10 miesiącach pomocy udało się im usamodzielnić. Teraz podobną rzecz aktor i dietetyczka zrobili dla czteroosobowej rodziny z Ukrainy. O szczegółach opowiedzieli podczas czatu na żywo.
Maciej Stuhr i Katarzyna Błażejewska-Stuhr przyjęli uchodźców do swojego domu
„W naszym domu gości kolejna rodzina”, napisała wczoraj na Instagramie żona Macieja Stuhra i zapowiedziała, że wraz z ukochanym opowiedzą o szczegółach w poniedziałek wieczorem. Zanim para zrobiła transmisję na żywo wybrała się jeszcze do sklepu z tekstyliami. „Szybkie zakupy, bo w domu nowa rodzina. A pościeli i ręczników tyle nie mamy”, zapisała w relacji Instastories.
Chwilę później z czatu na żywo dowiedzieliśmy się, że pan Maciej i pani Katarzyna zdecydowali się ugościć u siebie rodzinę, która pochodzi z Afganistanu, ale od 20 lat mieszka w Ukrainie i czuje się Ukraińcami. Nasz dziennikarz zapytał na Instagramie o szczegóły. Okazuje się, że to aż 4 osoby. „Obecnie mamy czwórkę - rodziców z dwiema córkami. Ich syn pozostał w Ukrainie, bo jest w wieku poborowym do wojska. Więc szanse, żeby do nich dołączył są małe. Potrzebują kilku dni, by się upewnić w tym”, przyznał Maciej Stuhr.
Jak długo cała czwórka będzie mieszkać u popularnej pary? Na ten moment nie wiadomo. Rodzina ma bliskich w Wielkiej Brytanii i czeka na razie na to, aż wspomniany kraj zmieni swoje przepisy dotyczące ukraińskich imigrantów. Gdy bezpieczny przelot do Anglii będzie możliwy, prawdopodobnie goście państwa Stuhrów zdecydują się na podróż do rodziny w Wielkiej Brytanii.
Czytaj także: W obliczu wojny stoją za sobą murem! Oto historia miłości Wołodymyra i Ołeny Zełenskich
Maciej Stuhr z żoną podczas wczorajszego live'a
Jak wygląda mieszkanie z imigrantami? Opowiadają Maciej Stuhr i Katarzyna Błażejewska-Stuhr
Na tym samym live’ie para przyznała, że rodzina, która u nich mieszka, nie okazała się wyznawcami religii dominującej w Ukrainie. „To rodzina niecodzienna jak na Ukrainę, bo nie są prawosławni, a są muzułmanami. Doskonale zdajemy sobie sprawy, by nie przygotowywać dla nich dań z wieprzowiny”, usłyszeliśmy. Padł jednak pomysł, by gotować w przyszłości wspólnie i próbować nowych smaków.
Jak wszyscy ze sobą się porozumiewają? Maciej Stuhr jeszcze ze szkoły pamięta podstawy języka rosyjskiego, ale najczęściej pomaga użycie nowoczesnych aplikacji. „W dzisiejszych czasach nie ma problemów, by się porozumieć. W Google Translator, wystarczy coś powiedzieć, a nasi goście przeczytają to zaraz w zrozumiałym dla siebie języku i później odpowiedzą”, przekonywała dietetyk.
Dodała też, że ich dzieci i pociechy rodziny z Ukrainy znają się dopiero od kilku godzin, ale już się bardzo polubiły. Okazało się, że zarówno syn pary – Tadeusz – jak i goszczona w Warszawie dziewczynka mają niemal identyczne różowe świnki-skarbonki.
ZOBACZ TAKŻE: Monika Richardson oferuje darmowe lekcje językowe uchodźcom z Ukrainy
Więcej dowiecie się z transmisji zapisanej na instagramowym koncie żony Macieja Stuhra. Piękny gest, podziwiamy!