Maciej Stuhr opuści Polskę? Gorzkie słowa aktora o sytuacji w kraju
„Może trzeba rzucić ten kraj, wyjechać w cholerę”, zastanawia się
W najnowszym wywiadzie aktor podkreślił, że sytuacja w Polsce mocno mu ciąży. Chodzi między innymi o wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. „Zastanawiam się nad tym, na ile mamy jeszcze siły, czy nam się jeszcze chce walczyć o ten kraj. Jeśli mam szczerze odpowiedzieć, jaka była moja pierwsza myśl, to była ona taka: czy mnie się jeszcze w ogóle chce być patriotą?”, pyta Maciej Stuhr. Przyznał, że martwi się również o przyszłość kultury.
Maciej Stuhr wyjedzie z kraju? Niepokojące słowa aktora
Po publikacji wyroku Trybunały Konstytucyjnego w Polsce tysiące osób ponownie wyszły na ulice. W ten sposób protestują przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Eksperci grzmią, że zmiany te doprowadzą do zmniejszenia dzietności w naszym kraju, są jednymi z najbardziej restrykcyjnych nie tylko w Polsce, lecz także na świecie i uderzają przede wszystkim w kobiety.
W najnowszym wywiadzie odniósł się do nich Maciej Stuhr. Aktor nie ukrywa rozgoryczenia w związku z sytuacją i mówi wprost, że rozważa wyjazd z kraju.
„Zastanawiam się nad tym, na ile mamy jeszcze siły, czy nam się jeszcze chce walczyć o ten kraj. Jeśli mam szczerze odpowiedzieć, jaka była moja pierwsza myśl, to była ona taka: czy mnie się jeszcze w ogóle chce być patriotą? Czy mam w sobie wystarczająco dużo determinacji, by toczyć bój o sprawy, o które w mojej opinii walczyć trzeba? Czy zostawić to innym? Bo ileż można się kopać z koniem?”, pyta gorzko w rozmowie z Pauliną Sochą-Jakubowską dla „Wprost”.
Maciej Stuhr przyznał, że po publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego rozważa wyjazd z Polski
Maciej Stuhr o sytuacji w Polsce po publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego
„Bo czy nie szkoda życia na to? Właśnie takie miałem myśli po przebudzeniu, choć pewnie one zaraz mi przejdą”, zastrzegł. Skąd takie czarne myśli? Chodzi przede wszystkim o przyszłość dzieci aktora. Wraz z żoną, Katarzyną Błażejewską-Stuhr, zastanawiają się nad tym czy nie lepiej „pokazać im inną rzeczywistość”.
Podzielił się także z czytelnikami „Wprost” refleksją, że decyzję o wyjeździe z kraju podjęło już wielu jego znajomych. Póki co jednak Maciej Stuhr sam jednoznacznie się nie deklaruje. Póki co zamierza nadal wspierać protestujących w ramach Strajku Kobiet, wychodzić na ulice i okazywać swoje niezadowolenie.
Wypowiedział się również na temat polskiej kultury i jej sytuacji obecnie.
„Nikt z nas tak naprawdę nie wie, w jakim stanie kultura dzisiaj jest. Jeśli chodzi o jej całokształt. Bo są oczywiście bardzo różne historie, począwszy od losu konkretnych artystów, muzyków, aktorów, skończywszy na losie konkretnych instytucji kulturalnych, które nie zarabiają. O ile są na jakiejś państwowej dotacji, to mają nadzieję wrócić do normy, jak tylko obostrzenia zostaną zniesione. Jeśli natomiast zaangażowany jest prywatny kapitał, sytuacja z tygodnia na tydzień staje się coraz bardziej dramatyczna”, zauważył.
„Jaki obraz wyłoni się na koniec pandemii? Wszyscy drżymy, czekamy w wielkiej niepewności. Sam będę czekał z utęsknieniem na losy jednego z moich filmu”, zwierzył się. Chodzi o produkcję „Powrót do Legolandu” Konrada Aksinowicza.
Mamy jednak nadzieję, że Maciej Stuhr koniec końców nie podejmie decyzji o opuszczeniu Polski...
Aktor wraz z rodziną rozważa decyzję o wyjeździe z kraju przede wszystkim dla dobra swoich dzieci: