Reklama

Liczba nowych przypadków zakażenia koronawirusem w Polsce rośnie, a w ostatnich dniach statystyki wskazywały na rekordowe liczby. Łącznie do dnia dzisiejszego odnotowano blisko 54 tysiące przypadków zakażenia, 1830 osób zmarło. W związku z sytuacją w kraju, Ministerstwo Zdrowia wprowadziło ograniczenia, obowiązujące w kilkunastu najbadziej zagrożonych powiatach. Łukasz Szumowski poinformował, w jakim przypadku mogłoby dojść do obostrzeń na terenie całego kraju.

Reklama

Łukasz Szumowski o obostrzeniach z powodu koronawirusa

Łukasz Szumowski wytłumaczył w programie Jeden na jeden, od czego zależna może być decyzja o wprowadzeniu tak zwanej czerwonej strefy w całym kraju, a nie w wybranych powiatach. „Musielibyśmy mieć sytuację niewydolności systemu ochrony zdrowia, bo ten moment zagraża życiu ludzi”, podkreślił.

Jak dodał, obecny stan „jeszcze nie zagraża systemowi opieki zdrowotnej w Polsce”, a niebezpiecznie byłoby wtedy, kiedy „chorych aktywnych byłoby 7, 8, 10 tysięcy w szpitalach”. „Gdybyśmy podwajali liczbę chorych co dwa, trzy, pięć dni, byłbym bardzo zaniepokojony [...]”, powiedział.

Od kilku dni specjalne ograniczenia obowiązują w 19 powiatach w kraju, a rząd już wcześniej nie wykluczał, że liczba ta się zwiększy w zależności od rozwoju sytuacji. Minister zdrowia zapowiedział kolejne obostrzenia, jednak zaznaczył, że „mniej więcej liczba tych powiatów będzie podobna”.

Łukasz Szumowski o obowiązkowym szczepieniu

Polityk wytłumaczył na antenie TVN24, co może powodować nagły wzrost liczby nowych przypadków zakażenia. Jak twierdzi, „ludzie zaczęli się zarażać na imprezach”. „To jest takie zjawisko, które trudniej kontrolować niż duży zakład pracy, gdzie mamy wszystkie osoby w jednym miejscu. [...] ta epidemia w tej chwili lokalizuje się w obszarach, w których tradycyjnie są huczne wesela, spotkania rodzinne i tak dalej”, dodał.

Minister zdrowia poinformował również, że nie jest planowane wprowadzenie obowiązkowych szczepień na grypę, ale resort chce zrefundować szczepionki wszystkim medykom, „bo to jest najbardziej narażona grupa”, oraz osobom starszym i szczególnie narażonym na chorobę. „Będziemy apelowali, żeby ludzie się szczepili w większej ilości”, zapewnił.

W dalszej części rozmowy zaznaczył, że w walce z epidemią choroby Covid-19 wciąż istotne są wcześniejsze zalecenia, jak noszenie maseczek ochronnych i zachowanie dystansu społecznego.

Reklama

Źródło: TVN24

Zbyszek Kaczmarek/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama