Ludwik XIV: „Śmierdział jak dziki zwierz”, kąpał się trzy razy w życiu. Mimo to uchodził za czyścioszka
Podczas audiencji u króla konieczne było otwieranie okien
Choć dzisiaj mało kto wyobraża sobie dzień bez prysznica, to w siedemnastowiecznej Francji standardy higieny były zgoła inne... Panował wówczas pogląd, że nadmierna pielęgnacja szkodzi zdrowiu. Wyjątkiem od tej reguły nie był Ludwik XIV. Król Słońce, który zmarł w wieku 77 lat, w ciągu całego swojego życia kąpał się... zaledwie trzy razy. Z powodu wątpliwej higieny zgniło mu również uzębienie. Jednak mimo, że okropnie śmierdział, to uważano go za czyścioszka. Jak to możliwe?
Higiena w XVII-wiecznej Francji: szkodliwa kąpiel
Za czasów Ludwika XIV panowało przekonanie o szkodliwości kąpieli, szczególnie gorących. Jeden z ówczesnych znanych francuskich lekarzy, Théophraste Renaudot, zapewniał: „kąpiel, jeśli nie jest środkiem medycznym wskazanym w razie palącej konieczności, jest nie tylko zbyteczna, ale bardzo szkodliwa dla ludzi”. W jaki sposób miała szkodzić? „Kąpiel niszczy ciało i napełniając je, czyni je podatnym na parcie złych aspektów powietrza (…). Ciała bardziej rozluźnione są bardziej chorowite i krótkowieczne niż zwarte”, tłumaczono. Renaudot oraz inni medycy zapewniali również, że „kąpiel wypełnia głowę waporami. Jest wrogiem nerwów i wiązadeł, które rozluźnia w takim stopniu, że ten, kto nigdy nie cierpiał na lumbago, pozna je po kąpieli”.
Skoro zażywanie kąpieli było tak groźne dla zdrowia i ryzykowne, zamiast tego stawiano na inny sposób „dbania o higienę”. „Modna stała się „sucha toaleta”, polegająca na zmienianiu kolejnych przepoconych koszul, bielizny i pościeli, których śnieżna biel symbolizowała czystość. Nawet najzamożniejsi arystokraci mogli cuchnąć jak najzwyklejsi chłopi (choć ci ostatni mogli być nawet czystsi, jeśli ich praca wymagała kontaktu z wodą)”, możemy przeczytać w książce Agnieszki Krzemińskiej „Dawniej ludzie żyli w brudzie. Kiedy i dlaczego zaczęliśmy o siebie dbać?”.
Czytaj też: Psy na królewskich dworach. Nieznane oblicze władców i ich czworonożnych pupili
Ludwik XIV, król Francji, reprodukcja
Ludwik XIV – jak wyglądała higiena Króla Słońce?
Podobne przekonanie co do higieny wykazywał sam Ludwik XIV. Król Słońce przeżył 77 lat i, jak sam twierdził, przez niemal osiem dekad tylko trzy razy zażył kąpieli. Mimo to, z jego rozkazu w Wersalu stworzono spory apartament kąpielowy z ogromną marmurową wanną. Pomieszczenie było jednak tylko nawiązaniem do rzymskich wzorców, a sam monarcha wcale nie zamierzał z niego korzystać. Po kilku latach zresztą przebudowano luksusową łazienkę na lokum dla nieślubnego syna Ludwika XIV, hrabiego Tuluzy. Piękną wannę zaś poddano niezbędnym przeróbkom i uczyniono z niej ogrodowy basen... służący jedynie do podziwiania.
Dzięki zapiskom lekarzy Króla Słońce oraz relacjom z epoki, w której przyszło mu żyć, dowiadujemy się więcej o tym, jak wyglądała poranna toaleta monarchy. Ludwik XIV obmywał jedynie twarz oraz ręce w spirytusie winnym. Zmieniał także koszulę nocną na dzienną. W swojej książce Agnieszka Krzemińska podkreśla, że władca „uwielbiał wysiłek fizyczny i seks”. Taka aktywność zmuszała go więc do zakładania nowej koszuli nawet kilka razy dziennie, ze względu na bardzo ostry zapach potu. Co ciekawe, takie przebieranki według ówczesnych standardów sprawiały, że króla uważano za... prawdziwego czyściocha.
Tak naprawdę Ludwik XIV okropnie śmierdział, podobnie zresztą, jak i cały jego dwór. By nieco zamaskować przykry zapach monarchę oraz jego stroje spryskiwano perfumami. Nie przynosiło to jednak oczekiwanych rezultatów. Podczas audiencji u Króla Słońce otwierano nawet okna, ale i to nie przynosiło efektów i w pobliżu monarchy trudno było wytrzymać. Gdy rosyjski ambasador widział się z Ludwikiem XIV, napisał w liście do cara, że francuski władca... „śmierdzi jak dziki zwierz”. Metresa króla, madame de Montespan ponoć w jednej z kłótni w twarz wygarnęła mu, że może i ma sporo wad, ale „przynajmniej mniej od niego cuchnie”. Brak higieny i awersja do mycia się mogły być także główną przyczyną powstania ropnia w okolicy odbytu monarchy, który z kolei spowodował utworzenie się przetoki. W tragicznym stanie była również szczęka Króla Słońce. Brak szczotkowania i zamiłowanie do słodyczy sprawiły, że jego jama ustna dosłownie zaczęła gnić. Towarzyszącego temu zjawisku zapachu nie trzeba chyba opisywać...
Zobacz także: Córka Bolesława Chrobrego na niemieckim pomniku. Tajemnica „śmiejącej się Polki”
Ludwik XIV, król Francji, reprodukcja
Źródło: wielkahistoria.pl