Daniel Craig znowu zagra Bonda? Dostał ofertę nie do odrzucenia! Kto może mu zagrozić?
1 z 9
Daniel Craig ogłosił w zeszłym roku, że nie chce już być Jamesem Bondem. „Spectre” miało być ostatnim filmem o słynnym agencie, w którym wystąpi. Niedawno w mediach pojawiła się informacja, że wytwórnia Sony zaproponowała aktorowi 150 milionów dolarów, by zmienił zdanie i podpisał kontrakt na kolejne dwie części serii. Jednak Craig jak dotąd nie udzielił odpowiedzi, a spekulacje co do jego następcy nadal trwają! Głośno było już o kilku nazwiskach. Kto ma szansę wcielić się w agenta Jej Królewskiej Mości? I kto według nas sprawdzi się w tej roli najlepiej? Dowiedzcie się z naszej galerii!
Polecamy też: Daniel Craig: "Nie jestem Jamesem Bondem, przepraszam. Gdybym był, żona wyrzuciłaby mnie z domu"
2 z 9
8. Hugh Jackman
Hugh przyznał, że kiedyś dostał propozycję zagrania Bonda, jednak odrzucił ją, ponieważ zobowiązał się już do udziału w "X-Men 2". Mówi, że gdyby usłyszał ją ponownie w dogodniejszym terminie, "z pewnością by ją rozważył". Wolverine (czyli po polsku - rosomak) Jej Królewskiej Mości? Dlaczego nie! Nie mamy też nic przeciwko temu, by aktor grający Bonda był Australijczykiem. Zwłaszcza jeśli jest tak utalentowany jak Hugh.
3 z 9
7. Damien Lewis
A może rudy Bond? Damiena Lewisa poznaliśmy w serialu "Homeland". Wielu uważa, że to właśnie on powinien zostać następnym agentem 007. Nieoficjalnie wiadomo, że jego kandydaturę rozważa też wytwórnia Sony. Aktor jeszcze tego pomysłu nie skomentował. Choć w wywiadzie z "The Telegraph" w 2013 roku zażartował, że Bond w sumie mógłby być rudy - ze względu na szkockie korzenie.
4 z 9
6. Tom Hardy
Jak donosił magazyn "Variety", Tom był jednym z faworytów do roli Bonda... przynajmniej według brytyjskich bukmacherów. Coś w tym jest! Aktor w ostatnim "Mad Maxie" pokazał, że idealnie nadaje się do ról twardzieli. A w "Incepcji", że dobrze wygląda w garniturze. Tylko czy wystarczająco, by być Bondem? Zadecyduje Sony. Tak czy inaczej, myślimy, że Hardy ma potencjał!
5 z 9
5. Henry Cavill
Cavill ostatnio wcielił się w Supermana oraz w szpiega w "Kryptonimie U.N.C.L.E" Guya Ritchie'ego. Czy byłby też dobrym Bondem? Tak sądzą chociażby twórcy serii. Aktor przyznał, że w 2005 roku został zaproszony na casting razem z Craigiem, jednak uznano, że jest zbyt młody na tę rolę. Od tego momentu minęło ponad 10 lat, i w sumie niewiele się zmieniło. Aktor ma dopiero 33 lata i nadal gładką twarz. Może gdyby Bond miał młodszego brata...
6 z 9
4. Idris Elba
W zeszłym roku o odtwórcy głównej roli w serialu "Luther" zrobiło się głośno w kontekście poszukiwań zastępcy Daniela Craiga w roli Bonda. Plotki sprowokował wyciek maili pracowników Sony Pictures. Wśród fanów Idrisa zawrzało, a aktor podziękował im tweetem "Miło mi, że uważacie, że miałbym szansę!". Z czasem jednak burza w mediach przycichła. Spekulacjom towarzyszył nawet mały skandal - scenarzysta Bonda, Anthony Horowitz, stwierdził, że aktor jest na agenta zbyt... "uliczny", w czym wielu doszukało się rasizmu. Niezależnie od jego intencji, aktor zareagował na uwagę z klasą - na Twitterze zamieścił zdjęcie, na którym się uśmiecha i opatrzył je komentarzem: "Zawsze się uśmiechajcie! To nic nie kosztuje i nie boli! Nauczyła mnie tego ulica ;)".
7 z 9
3. Gillian Anderson
"My name is Bond. Jane Bond"? Właściwie dlaczego nie! Zwłaszcza jeśli Jane miałaby być gwiazda "Z archiwum X" i mrocznego serialu "Upadek". W maju tego roku aktorka wyłowiła z sieci stworzony przez fana plakat przedstawiający ją na tle migawki znanej z materiałów promocyjnych ostatniego filmu z serii o Bondzie - "Spectre" i udostępniła go na Twitterze, wywołując prawdziwą burzę w mediach społecznościowych. Nie wiadomo czy wytwórnia Sony rzeczywiście rozważała Anderson. Ale może entuzjazm fanów nie pozostanie bez echa?
8 z 9
2. Tom Hiddleston
Ostatnio zachwycił w show AMC "Nocny recepcjonista" adaptacji szpiegowskiej powieści szpiega Johna Le Carre'a, w którym zagrał postać nieco przypominającą agenta Jej Królewskiej Mości.
W wywiadach twierdzi, że wcielenie się w Bonda byłoby dla niego "niezwykłą szansą". Moment wydawało się, że ją dostanie. Pojawiły się nawet plotki, że rozmowy o jego angażu są już są na zaawansowanym etapie. Aktor ogłosił ostatnio, że ostatecznego ogłoszenia najprawdopodobniej się nie doczekamy. Szkoda. Uważamy, że jako Bond sprawdziłby się świetnie!
Polecamy też: Intelektualista z boskim ciałem. Za co uwielbiamy Toma Hiddlestona? Nie tylko za rolę w „High-Rise”
9 z 9
1. Michael Fassbender
Na zastępcę Daniela Craiga typowano też Fassbendera. A aktor, który na koncie ma tak różnorodne role, jak Makbeta, Steve'a Jobsa czy androida, do spekulacji podchodzi z dużym entuzjazmem. Nazwisko "Fassbender" wprawdzie nie brzmi zbyt brytyjsko, ale w żyłach aktora płynie też irlandzka krew, co widać po jego urodzie! Według nas w roli najsłynniejszego agenta sprawdziłby się świetnie!