Reklama

Czarne chmury nie ustępują znad głowy księżnej Meghan. Choć żona Harry’ego chciała uciec od problemów i kontrowersji związanych z byciem częścią rodziny królewskiej, nie pomogła w tym nawet wyprowadzka za ocean. Na kilka dni przed wywiadem emisją najważniejszego wywiadu w życiu 39-latki, czyli szczerej rozmowy z Oprah Winfrey, cały świat zastanawia się tylko nad jednym: czy Meghan mobbingowała podwładnych?

Reklama

Mobbing w rodzinie królewskiej. Co księżna Sussex robiła swoim pracownikom?

Żona Harry’ego nie ma najlepszych stosunków ze swoim ojcem, czy bratem męża i jego żoną. Teraz do grona wojujących z Amerykanką dołączyli jej byli współpracownicy. Po pierwsze głośno jest o słowach, które jeden z nich – Jason Knauf – miał wysłać do sekretarza księcia Karola. W mailu, który wyciekł do prasy, pod adresem Meghan padają same niemiłe i mocne słowa. „Bardzo martwi mnie to, że księżna była w stanie wypędzić dwóch asystentów w ubiegłym roku. Traktowanie X [tu nazwisko jednego z pracowników Sussexów – przyp. red] było całkowicie niedopuszczalne”, czytamy w wiadomości. Kolejna miała dotyczyć mobbingowania konkretnej osoby oraz zawierać zapewnienie, że Jason Knauf nie jest osamotniony w krytyce postępowania szefowej.

Większość z nich Meghan Markle z resztą w końcu zwolniła. Zanim to jednak zrobiła to, jak donosi The Times, potrafiła doprowadzić współpracowniczkę do płaczu a innego z podwładnych roztrząść tak, że nie mógł zapanować nad swoim zdenerwowanym ciałem. W tym samym artykule padają oskarżenia o: emocjonalne okrucieństwo, manipulację, zastraszanie i zmuszanie do zwolnienia się.

Max Mumby/Indigo/Getty Images

Księżna Meghan wydała oświadczenie w sprawie mobbingu

Choć wielu osobom może wydawać się, że żona Harry’ego nie przejęła się powyższymi oskarżeniami, nie śledzi prasy i ma ciekawsze zajęcia, to jest zupełnie inaczej. Meghan nie tracąc czasu wydała z pomocą swojego rzecznika oświadczenie. 39-latka powiązała serię oskarżeń z wywiadem u Oprah Winfrey, który jedna z amerykańskich stacji nada w niedzielę. „To nie przypadek, że trwające od kilku lat oskarżenia mające na celu zniesławienie Księżnej są przedstawiane brytyjskim mediom na krótko przed tym, jak ona i Książę mają mówić otwarcie i szczerze o swoich doświadczeniach z ostatnich lat”, czytamy w komunikacie wysłanym mediom.

To nie wszystko. Żona Harry’ego odparła wszystkie zarzuty i wskazała, że nie mogłaby tak okrutnie zachować się w stosunku do drugiego człowieka, bo sama była kiedyś ofiarą podobnej sytuacji. „Księżna jest zasmucona ostatnim atakiem na jej postać, szczególnie jako ktoś, kto był celem zastraszania i jest głęboko zaangażowana we wspieranie tych, którzy doświadczyli bólu i traumy. Jest zdeterminowana, aby kontynuować swoją pracę na rzecz budowania współczucia na całym świecie i będzie starała się dawać przykład robienia tego, co słuszne”, napisano w oświadczeniu.

Oświadczenie Buckingham Palace

Wczoraj wieczorem na stronie Hello Magazine pojawiło się kolejne oświadczenie. Tym razem głos postanowił zabrać sam Pałac Buckingham, który wyraził duże zaniepokojenie oskarżeniami opublikowanymi w The Times.

Zapowiedziano konkretne kroki w celu wyjaśnienia sprawy. „W związku z artykułem nasz zespół HR przyjrzy się okolicznościom w nim przedstawionym. Członkowie naszego personelu oraz ci, którzy już tu nie pracują, zostaną zaproszeni do współpracy, aby sprawdzić, czy można z tej sytuacji wyciągnąć jakieś wnioski”, czytamy w oświadczeniu, które kończy się zapewnieniem, że „brytyjska rodzina królewska od lat nie toleruje i nie będzie tolerować zastraszania lub nękania w miejscu pracy”.

Reklama

Która ze stron ma rację?

Max Mumby/Indigo/Getty Images)
Reklama
Reklama
Reklama