Opiekuńcza czy bardzo surowa? Przyjaciółka Meghan zdradza, jaką księżna będzie mamą!
Jej wypowiedź może Was zaskoczyć...
Jaką mamą będzie księżna Meghan? Zdaniem jej przyjaciółki bardzo surową! Mimo że odkąd z Harrym zostali rodzicami usunęli się w cień, to wciąż jest o nich głośno. Tym razem za sprawą byłej koleżanki księżnej, która twierdzi, że Archiemu Harrisonowi nie będzie łatwo. Wszystko dlatego, że Meghan dużo będzie od niego wymagać. Czy aby na pewno?
Księżna Meghan jako matka
W piątkowym programie CBS Meghan and Harry Plus One gościło kilku znajomych księżnej Meghan. Zapytano ich między innymi oto, jaką ich zdaniem księżna Sussex będzie mamą. Janina Gavankar, aktorka znana z serialu True Blood wyznała, że zawsze wiedziała, że Meghan będzie wspaniałą mamą, ale... przede wszystkim bardzo praktyczną: „Meghan i ja rozmawiałyśmy o macierzyństwie od ponad dziesięciu lat. Zawsze chciała być mamą. Uważam, że będzie bardzo dobrą matką, jednak też nieco wymagającą. Myślę, że byłaby taka nawet gdyby nie wyszła za mąż za księcia”, powiedziała.
Janina dodała również, że jej zdaniem, żona Harry'ego do kwestii wychowywania dzieci będzie podchodzić bardzo surowo: „Myślę, że będzie surowa, ale nie w jakiś bardzo intensywny sposób. Uważam, że będzie po prostu starała się mieć wszystko pod kontrolą”, powiedziała aktorka.
Meghan jeszcze zanim została księżną otwarcie mówiła o tym, że poważnie myśli o macierzyństwie. Będąc narzeczoną księcia w jednym z wywiadów przyznała, że powiększenie rodziny jest dla niej oczywistą kwestią, czymś, co zapewni jej balans i pozwoli osiąść, zapuścić korzenie w wypełnionym podróżami życiu. Już od małego walczyła o prawa kobiet, co z pewnością znacząco wpłynęło na jej postrzeganie świata: „Nie sądzę, żeby dorastanie w przekonaniu, że mamy są od wszystkiego w domu, było dobre dla dzieci”, wspominała po latach.
Jaką mamą jest księżna Meghan?
Nikt nie ma wątpliwości, że wraz z Harrym swoje dziecko będą wychowywali w poczuciu równości. W końcu Meghan swoją postawą od samego początku pokazuje, co jest dla niej najważniejsze. Nie są to surowe zasady protokołu. Księżna na każdym kroku udowadnia, że jej zdanie ma znaczenie, że nie jest tylko jedną z osób ślepo podążających za tłumem. Ona tworzy własne zasady. Dlatego między innymi nie zapozowała do zdjęć tuż po narodzinach dziecka. Pozwoliła sobie na to, by choć przez chwilę dojść do siebie i tylko w zaciszu domu z najbliższymi cieszyć się maleństwem. Widać, że księżna na pierwszym miejscu stawia swoje dziecko. I słusznie, bo z pewnością mimo ogromnego wsparcia, grona niań, będą się zdarzać takie sytuacje, w których obowiązki rodzicielskie będzie musiała pogodzić z tymi pełnionymi z ramienia królowej.
Sama księżna Kate w jednym z wywiadów przyznała, że nie było jej lekko: „Dla mnie zostanie mamą było nagradzającym i wspaniałym doświadczeniem. Jednak od czasu do czasu było to też wielkie wyzwanie - nawet dla mnie, czyli osoby, która miała wsparcie innych ludzi, którego większość matek nie ma”, mówiła.
Na szczęście obie księżne mogą liczyć na wsparcie mężów. Książę Harry od lat zapowiadał, że chciałby mieć rodzinę, której zapewni spokojne życie z dala od mediów. Wygląda na to, że wszystko idzie zgodnie z jego planem!
1 z 5
Meghan jeszcze zanim została księżną otwarcie mówiła o tym, że poważnie myśli o macierzyństwie.
2 z 5
Będąc narzeczoną księcia w jednym z wywiadów przyznała, że powiększenie rodziny jest dla niej oczywistą kwestią, czymś, co zapewni jej balans i pozwoli osiąść, zapuścić korzenie w wypełnionym podróżami życiu.
3 z 5
Już od małego walczyła o prawa kobiet, co z pewnością znacząco wpłynęło na jej postrzeganie świata: „Nie sądzę, żeby dorastanie w przekonaniu, że mamy są od wszystkiego w domu, było dobre dla dzieci”, wspominała po latach.
4 z 5
Nikt nie ma wątpliwości, że wraz z Harrym swoje dziecko będą wychowywali w poczuciu równości. W końcu Meghan swoją postawą od samego początku pokazuje, co jest dla niej najważniejsze. Na pierwszym miejscu stawia swoje dziecko.
5 z 5
I słusznie, bo z pewnością mimo ogromnego wsparcia, grona niań, będą się zdarzać takie sytuacje, w których obowiązki rodzicielskie będzie musiała pogodzić z tymi pełnionymi z ramienia królowej.