Reklama

Książę Harry i księżna Meghan oficjalnie przestali pełnić królewskie funkcje 31 marca. Małżeństwo zamierza często pojawiać się w Wielkiej Brytanii, a zawarte i przedstawione teraz uzgodnienia zostaną ponownie rozpatrzone po dwunastu miesiącach. Początkowo Książęca para Sussex z Anglii uciekła do Kanady. Mimo to nadal pod ich domem czyhali fotoreporterzy, gotowi uwiecznić prywatne momenty z ich życia. Gdy wydawało się, że to właśnie w Kanadzie para będzie teraz wiodła nowe życie to tuż przed ogłoszeniem pandemii koronawirusa małżeństwo przeprowadziło się do Los Angeles. Wielu było zaskoczonych ich wyborem, ale dziś okazuje się, że ich wyprowadzka miała wiele wspólnego nie tylko z nową pracą Meghan dla Disneya, ale także z księżną Dianą. Poznajcie szczegóły!

Reklama

Księżna Meghan i książę Harry zamieszkali w Malibu

Wyjazd Meghan i Harry'ego do Stanów Zjednoczonych zaskoczył ich fanów. Nie miał być to jednak stały pobyt, a 6-tygodniowe wakacje, podczas których odpoczną od pełnienia królewskich obowiązków, a po powrocie do Kanady przeorganizują swoje życie. Kilka dni temu pojawiła się jednak plotka, że ze względu na hejt dotykający byłą aktorkę, małżeństwo rozważa przeprowadzkę na stałe. Już w 2018 roku tabloidy donosiły, że para zakupiła dom przy plaży w Malibu. New Idea twierdziła, że chcą podzielić czas między Anglię i Los Angeles, gdzie dorastała Meghan. Z kolei magazyn Star, donosił, że to właśnie rezydencja w Malibu będzie ich domem.

Niektóre media podają, że zakup nieruchomości w Malibu kosztował ich 14 milionów dolarów. Choć dla Harry'ego to nowość, Meghan spędziła w Los Angeles wiele lat. Była aktorka urodziła się w słonecznym mieście, a potem rozwijała w nim swoją karierę. Przez kilka lat, gdy jeszcze była gwiazdą serialu Suits, mieszkała tam nawet w towarzystwie byłego męża, Trevora Engelsona.

Jak na razie informacje o tym że Meghan i Harry zamieszkali w Malibu na stałe nie zostały potwierdzone. Wiadomo, że para spędza tam na razie wspólnie czas, ale czy to właśnie tam zbudują swój nowy dom? Jak na razie nie wiadomo. Jeśli jednak zdecydują się zamieszkać w zamożnej dzielnicy Kalifornii, książę Harry będzie mógł spełnić marzenie swojej matki.

Jak podaje Daily Mail, małżeństwo rozgląda się za posiadłością w Malibu. Para miała okazję obejrzeć rezydencję wartą 20 milionów dolarów. Mieszkanie ma prywatny basen oraz kort tenisowy i znajduje się w pobliżu willi w toskańskim stylu, którą Dodi Al Fayed kupił tuż przed śmiercią w 1997 roku. Królewskie kamerdyner Paul Burrel twierdził, że księżna Diana planowała tuż przed śmiercią przeprowadzić się do domu w Malibu, by uniknąć zainteresowania brytyjskiej prasy: „Powiedziała mi: "To jest nasze nowe życie, czy nie byłoby wspaniałe, pomyśl o życiu chłopców - w Ameryce nikt nas nie osądza, nie ma systemu klasowego, nie ma establishmentu”, przypomniał słowa księżnej w wywiadzie dla ABC News w 2007 roku.

Reklama

Nieoficjalnie mówi się, że Sussexowie chcą być blisko swojej „drużyny hollywoodzkich agentów i PR-owców’, a także przyjaciół mamy Meghan, Dorii. Tak przynajmniej twierdzi źródło magazynu The Sun. I choć nie wiadomo, gdzie para ostatecznie zdecyduje się zamieszkać, Malibu z pewnością byłoby logicznym wyborem. Pozostaje nam cierpliwie czekać na oświadczenie pary w tej sprawie.

Rex Features/East News
Reklama
Reklama
Reklama