Reklama

Jak księżna Meghan została redaktorką brytyjskiego Vogue'a? Księżna zdecydowała się ujawnić kulisy współpracy z magazynem w krótkim liście do czytelników. Okazuje się, że redaktor naczelny Vogue'a, Edward Enninful, zaprosił księżną do pokazania się na okładce, ale ta zapragnęła jednak stać się większą częścią tego projektu! Poznajcie szczegóły.

Reklama

Meghan Markle jako redaktor brytyjskiego Vogue'a

Wrześniowe wydanie magazynu Vogue na całym świecie uważane jest za najważniejsze w ciągu całego roku. To w nim zazwyczaj jest pełno podsumowań i wywiadów, a sama okładka jest pod jakimś względem wyjątkowa. W tym roku nie mogło być inaczej. Za wrześniowe wydanie brytyjskiego Vogue'a odpowiada księżna Meghan! Jak do tego doszło? Żona księcia Harry'ego ujawniła kulisy w liście do czytelników.

Okazuje się, że redaktor naczelny Vogue'a, Edward Enninful, zaprosił Meghan do pokazania się na okładce. Ta zapragnęła jednak stać się większą częścią tego projektu:„Więc zadałam pytanie. Właściwie napisałam i usunęłam to pytanie kilka razy, dopóki nie zebrałam się na odwagę, by naprawdę to zrobić. „Edward… czy zamiast wystąpić na okładce, byłbyś skłonny pozwolić mi gościnne redagować wrześniowy numer?”, czytamy.

Sama księżna wprost przyznaje, że cała sytuacja była dla niej nie tylko ekscytująca, ale i bardzo stresująca. Jak pisze, czekając na odpowiedź siedziała na kanapie z dwoma przytulonymi do niej psami. Natychmiast przyszła odpowiedź od Enninfula, który z radością zgodził się na jej propozycję. I tak Meghan rozpoczęła trwającą siedem miesięcy współpracę z brytyjskim magazynem: „Nad parującą filiżanką miętowej herbaty zastanawialiśmy się, jak można rzucić światło na świat pełny codziennej ciemności. Wzniosłe? Oczywiście. Warto było? Bez wątpliwości”, pisze Meghan.

Tym „światłem”, o którym napisała księżna Meghan w liście, stały się właśnie zmieniające świat kobiety. To im Meghan jako redaktor postanowiła poświęcić cały numer. Na okładce według jej własnego projektu widzimy piętnaście kobiet, które są dla niej współczesną „siłą napędową zmian”. Wśród nich znalazły się między innymi: nastoletnia działaczka na rzecz ochrony klimatu, Greta Thunberg, premier Nowej Zelandii, Jacinda Arden, obrończyni praw kobiet, Salma Hayek Pinault, pisarka, Chimamanda Ngozi Adichie, czy główna tancerka Royal Ballet, Francesca Hayward. Puste miejsce na środku okładki to lusterko, w którym ma zobaczyć siebie każda czytelniczka.

Dlaczego księżna nie chciała pojawić się na okładce? Jak sama pisze, starała się skupić uwagę odbiorców na „wartościach, czynnikach i ludziach wywierających wpływ na dzisiejszy świat”: „Mam nadzieję, że dzięki “siłom napędowym zmian”, które znalazły się na tych stronach, czytelnicy poczują się tak zainspirowani jak ja”.

W brytyjskim wrześniowym Vogue'u znajdziemy m.in. artykuły dotyczące lifestyle'owych tematów, ale i parę wywiadów. Jeden z nich przeprowadziła sama Meghan. Księżna rozmawiała z Michelle Obamą m.in. o macierzyństwie. Jeden wywiad przeprowadził także Harry, który miał przyjemność rozmawiać z brytyjską antropolog, dr Jane Goodall.

Reklama

Jak na razie najwięcej emocji wzbudził jednak sam list księżnej, w którym znajdziemy osobiste wyznanie na temat jej doświadczeń jako żona i mama: „Byłam w 5. miesiącu ciąży, gdy ten proces się rozpoczął, a kiedy ty będziesz trzymać ten numer w swoich rękach, mój mąż i ja będziemy trzymać naszego trzymiesięcznego chłopca w naszych. To był dla mnie bardzo wyjątkowy czas na tak wielu poziomach. Praca z Edwardem i jego zespołem, zarówno podczas mojej ciąży, jak i urlopu macierzyńskiego, odegrała wielką rolę w tym szczęściu – przywilej zostania przyjętą i wspieraną przez ten niesamowity zespół to dla mnie zaszczyt”.

Instagram, East News
East News
Reklama
Reklama
Reklama