Reklama

Nie jest już tajemnicą, że decyzja Meghan i Harry’ego o tym, by odłączyć się od rodziny królewskiej, zaskoczyła nie tylko Brytyjczyków, ale i rodzinę pary! Królowa Elżbieta uznała oświadczenie wnuka za tak ogromny kryzys wizerunkowy, że rozkazała zwołać nadzwyczajne zebranie, na którym współpracownicy mieli wymyślić sposób na załagodzenie sytuacji. Niemniej zły na syna był i jest książę Karol. Już zapowiedział, że przestanie wysyłać Harry’emu pieniądze. Skoro chce być niezależny finansowo…

Reklama

Książę Karol o odłączeniu się Harry’ego od rodziny. Kara dla syna

Według Daily Mail książę i księżna Sussex otrzymywali dotąd od księcia Karola aż 2,7 miliona funtów rocznie. Gdyby jednak para – zgodnie z zapowiedzią – zamieszkała częściowo w Ameryce i przestała wykonywać obowiązki członków rodziny królewskiej, ogromny dochód może przestać trafiać w ich ręce. Tak przynajmniej twierdzi informator The Times, który przekazał dziennikarzom, że ojciec Harry’ego jest wściekły. Zapowiedział podobno już, że „nie wypisze synowi ani jednego więcej czeku in blanco”. Harry już zapowiedział, że wraz z żoną otworzą fundację – ale czy to będzie ich główne źródło dochodu? Nawet jeśli tak, to prawdopodobnie ciężko zakochanym będzie zbliżyć się do kwoty, którą dotąd dawano im za… bycie lojalnymi wobec bliskich.

Kontrowersyjny plan Harry’ego i Meghan, którzy zakładali, że być może wciąż będą otrzymywać od Karola, zauważył Piers Morgan. Oburzony dziennikarz napisał w swoim felietonie, co sądzi o niezależności finansowej, którą wymyślili sobie rodzice Archiego. „Dopiero kiedy przeczytasz dokładnie o szczegółach wspomnianej niezależności, zdajesz sobie sprawę, że naprawdę oznacza to chęć życia z pieniędzy ojca Harry'ego, księcia Karola i jego Księstwa Kornwalii. Pieniądze te posiada on tylko dzięki prawu bycia spadkobiercą Królowej Elżbiety II”, czytamy w Daily Mail. Morgan przypomniał też, że podatnicy dalej będą płacić za ochronę zbuntowanych zakochanych.

Reklama

Czy Wy także jesteście oburzeni planem Harry’ego i jego żony? A może cała złość jest ceną za wolność?

Getty Images
East News
Reklama
Reklama
Reklama