Książę Harry szczerze o życiu w rodzinie królewskiej: „Przypłaciłem to zdrowiem psychicznym...”
Z jego ust padły mocne słowa...
Harry był niedawno gościem w programie Jamesa Cordena. Książę po raz pierwszy zdobył się na tak szczerą rozmowę. Opowiedział m.in. o tym, co dostał na Boże Narodzenie od babci, co sądzi o serialu The Crown i dlaczego zdecydował się opuścić Wielką Brytanię. Z ust księcia padły mocne słowa: „Zrobiłem to, co powinien zrobić mąż i ojciec. Zabrałem stamtąd swoją rodzinę”.
Książę Harry o rodzinnych sekretach
Już wkrótce książę Harry i księżna Meghan udzielą wywiadu legendzie amerykańskiej telewizji, Oprah Winfrey. W oczekiwaniu na obszerny wywiad, który zostanie wyemitowany 7 marca, fani książęcej pary mają okazje dowiedzieć się paru ciekawostek z ust samego księcia. Harry pojawił się w programie Jamesa Cordena The Late Late Show. Panowie wybrali się na przejażdżkę piętrowym autobusem, podczas którego popijali angielską herbatkę i rozmawiali o tym, jak dziś wygląda życie księcia Harry’ego.
Podczas rozmowy książę Harry zdecydował się ujawnić parę szczegółów z rodzinnego życia. Wyjawił m.in. że pierwszym słowem wypowiedzianym przez Archiego było słowo „krokodyl”. Zdradził także, że na święta w ramach prezentu (rodzina królewska ma tradycję polegającą na wręczaniu najdziwniejszych prezentów z okazji świąt - przyp. red.). mały Archie dostał od królowej gofrownicę!
Książę Harry o życiu w rodzinie królewskiej
Był czas na żarty i zabawne rodzinne sekrety, ale także na poważną rozmowę. Książę podzielił się swoimi wnioskami na temat Megxitu. „To było bardziej usunięcie się na bok niż zrezygnowanie. Jak wiele osób zauważyło, to było bardzo trudne środowisko. Wszyscy wiemy, jaka potrafi być brytyjska prasa i ona po prostu niszczyła moje zdrowie psychiczne. Doszedłem do wniosku, że to toksyczne”, wyznał wprost, dodając, że decyzję o przeprowadzce podjął, by chronić swoich najbliższych.
Książę ma poczucie, że nie uciekł od swoich obowiązków, bo pomagać można każdemu i na całym świecie: „Robiłem więc to, co zrobiłby każdy mąż i ojciec, chciałem zabrać stamtąd moją rodzinę. Nigdy nie odeszliśmy i jeśli o mnie chodzi, niezależnie od decyzji po tej stronie, ja nigdy nie odejdę. Zawsze będę pomagać, ale moje życie jest służbą publiczną, więc gdziekolwiek na świecie będę, to zawsze będzie wyglądało tak samo”, wyjawił.
A co myśli o serialu The Crown? „Nie opisuje wszystkiego dokładnie tak, jak było, ale daje ogólne pojęcia, jak wygląda nasze życie”, mówi. Dodaje także, że o wiele bardziej komfortowo czuje się oglądając The Crown, niż czytając to, co gazety piszą na temat jego rodziny: „Serial to fikcja, a wiadomości publikowane przez brukowce przestawiane są jako fakty. Mam z tym duży problem”, przyznaje. Książę wyjawił także, kogo widziałby w roli siebie w serialu. Jego zdaniem odpowiednią postacią byłby Damien Lewis, znany z serialu Homeland. Dobry wybór?